Komentarz do artykułu Ładowanie węglowodanami czyli superkompensacja glikogenu
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Ładowanie węglowodanami czyli superkompensacja glikogenu
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
I tak bym nie zmienił przyzwyczajeń bo tak jak pisze autor - w ostatnim okresie przed startem nie ma co robić rewolucji. Ewentualny zysk jest bardzo mały w porównaniu do możliwych strat. W ostatnim maratonie warszawskim mój kolega startował na 3:20 a skończył coś koło 4:30 bo po połówce okazało się że ładowanie węglowodanami u niego tak działa...
Fajnie że takie wyniki badań wyszły - można ze spokojem ograniczyć wcinanie makaronu do jednego dnia
Fajnie że takie wyniki badań wyszły - można ze spokojem ograniczyć wcinanie makaronu do jednego dnia
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
- mariuszuk
- Stary Wyga
- Posty: 187
- Rejestracja: 05 wrz 2012, 13:11
- Życiówka na 10k: 37:29
- Życiówka w maratonie: 03:02
A ja tam wcinam prawie codziennie bo lubie
http://connect.garmin.com/profile/mariuszuk
Marathon 03:01:52
1/2 01:19:51
10k 37:29
5k 18:34
"Biegnę bo nie mogę się zatrzymać,
Moje ciało jak maszyna
Bez kontroli śmiało goni"
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
leszek, jeśli chodzi ci o tego kolegę, to ja osobiście przyczyny upatruję w izotonikach i żelach przyjmowanych jednocześnie.
w ogóle izotonik na długie dystanse nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem. ten chemiczny posmak trudno zabić. nawet kawałkami cytryny.
ja preferuję żele i czystą wodę
a nie w sposobie odżywiania się 3-1 dni wcześniej. jeśli jadał wtedy lekko to trudno tu coś zepsuć.Już na pierwszej połówce, mimo że biegło się dobrze, to mi się odbijało Poweradem i żelem energetycznym
w ogóle izotonik na długie dystanse nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem. ten chemiczny posmak trudno zabić. nawet kawałkami cytryny.
ja preferuję żele i czystą wodę
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Jeśli chodzi o superkompensację węglowodanami - to bardzo fajnie, że ktoś zrobił badania. Dla mnie bez znaczenia ale zawodowcy mogą odetchnąć - tylko stracą tłumaczenie, słaby wynik na starcie - bo przez program treningowy nie mogłem odpowiednio glikogenu napompować .... haha - a tak na poważnie to raczej większość zdawała sobie sprawę, że to nie działa ewentualnie minimalnie - bo większość artykułów na ten temat sceptycznie się odnosiło do superkompensacji.
A co do kolegi któremu z 3:20 wyszło 4:30 to zawsze jakiś powód jest - najczęściej jednak taki że dana osoba nie była w formie żeby dany czas wykręcić - a np przy identycznych warunkach idąc na 3:30 by złamał czas. Niestety w sporcie trzeba ryzykować i nieraz się przegrywa - ale bez ryzyka jakby wszyscy asekuracyjnie startowali to nie byłoby takich rekordów.
A co do kolegi któremu z 3:20 wyszło 4:30 to zawsze jakiś powód jest - najczęściej jednak taki że dana osoba nie była w formie żeby dany czas wykręcić - a np przy identycznych warunkach idąc na 3:30 by złamał czas. Niestety w sporcie trzeba ryzykować i nieraz się przegrywa - ale bez ryzyka jakby wszyscy asekuracyjnie startowali to nie byłoby takich rekordów.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
- Życiówka na 10k: 47:22
- Życiówka w maratonie: brak
za dużo tych artykułów, i teraz dzięki temu amator biegacz może zwalić wine o nieudany start na wszystko tylko nie na trening o jakim dawno chyba artykułu nie widziałem, ale może się myle. Wiadomo organizm potrzebuje węgli ale nadmiar odłoży w boczkach i po co nam to ?? jak dobrze i sumiennie trenowaliśmy to wyniki się pojawią
pozdrawiam
pozdrawiam
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tracenie 'cennego czasu treningowego' to jest tylko jeden z aspektów, bardzo mało ważnych. Są badania i opracowania naukowe, nawet polskie, które pokazują, że takie zabiegi kompletnie rozbijają gospodarkę hormonalną organizmu i w żadnym wypadku nie zaleca się tego częściej niż dwa razy w roku, a i wtedy powinno się to robić pod okiem fachowca, bo można sobie zrobić spore kuku.
Wieczorem poszukam artykułów, wiem że na jakimś forum była dziewczyna, która pisała z tego chyba pracę doktorską, poszukam tego.
Wieczorem poszukam artykułów, wiem że na jakimś forum była dziewczyna, która pisała z tego chyba pracę doktorską, poszukam tego.
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
f.lamer zgadłeś mi jest ciężko zgadywać czemu tak było, on pisał o takiej przyczynie więc pewnie ma rację. Zresztą jest bardzo szczupły a mam wrażenie że takim ludziom łatwo coś może zaszkodzić. Przy moich słusznych 83kg byle żel i izotonik mi nie straszny Zresztą ja takie coś zwykle przyjmuję na trasie i nie mam żadnych sensacji - to pewnie u każdego inaczej może być i dlatego warto przetestować przed maratonem na długim wybieganiu sposób odżywania na trasie. U mnie było na trasie MW tak: http://www.leszekbiega.pl/2012/09/marat ... -2012.html
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Najgorszy jest czas palenia glikogenu, gdy radykalnie obcinasz węglowodany i robisz długie wybiegania. Człowiek czuje się jakby maił grypę. Nie fajne doznanie.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Jak to "codziennie pobierano próbki tkanki mięśniowej aby określić zawartość glikogenu"????
Jak to się fizycznie odbywa??? Jakos nie umiem sobie wyobrazić, aby kolarze i triathloniści dawali sobie coś z mięśni pobierać.
Jak to się fizycznie odbywa??? Jakos nie umiem sobie wyobrazić, aby kolarze i triathloniści dawali sobie coś z mięśni pobierać.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Czego się dla nauki nie robi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Raz to spróbowałem na sobie. Startowałem w biegu na 8 km. I już nie powtórzę tego więcej. Mało nie odpłynąłem, a 8 km to przecież niewiele.apaczo pisze:Najgorszy jest czas palenia glikogenu, gdy radykalnie obcinasz węglowodany i robisz długie wybiegania. Człowiek czuje się jakby maił grypę. Nie fajne doznanie.
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pierwszy trening, jest koszmarny, po drugim chcesz się umówić na wizytę u specjalisty.. a pod koniec drugiego tygodnia zastanawiasz się po co Ci te węgle w ogóle były potrzebne
- ŁoBoG
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 289
- Rejestracja: 25 lut 2008, 09:19
- Życiówka na 10k: 37:50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Wg. mnie takie ładowanie ma sens tylko przed wyścigami trwającymi powyżej godziny, o czym nie zostało napisane... Do biegów <10K nie ma to sensu, biorąc pod uwagę początkującego biegacza amatora. HM; M jak najbardziej, nawet 15K.