Dziwne spostrzeżenie

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
daGGer
Wyga
Wyga
Posty: 91
Rejestracja: 20 lut 2010, 16:30

Nieprzeczytany post

Mam pytanie które nasuwa mi się od dłuższego czasu.

Czemu jest tak, że w gdy wychodzę sobie pobiegać np. 13/14km takim spokojnym tempem powiedzmy 5:20-5:30/km i trzymam to tempo do końca to w trakcie już nieco pobolewają mnie nogi, bardziej kości, często są jakieś bóle pod kolanem czy okostne, a po powrocie do domu często (szczególnie teraz gdy mam okres dość ostrego podbijania kilometrażu) nawet następnego dnia czuje taki piszczel i ten charakterystyczny ból pod kolanem.

Natomiast jak przelecę 13km tak jak dziś z 3kilometrową końcówką z typu "do odcięcia" to oprócz lekkiego zmęczeniowego bólu mięśni nie czuję żadnych 'usterek' w układzie kostnym.

czy może to wskazywać na nie odpowiednią technikę biegu przy takich wolniejszych tempach?
Obrazek

"Cause sometimes you just feel tired.
You feel weak and when you feel weak you feel like you wanna just give up.
But you gotta search within you, you gotta find that inner strength"
"Eminem"
http://www.kris.etnografia.pl/
PKO
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

moim zdaniem dokładnie tak.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
moniska
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 15 paź 2012, 07:29
Życiówka na 10k: 00:45:30
Życiówka w maratonie: 3:50:58
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński/Sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Też coś takiego mi się zdarza odczuwać, mam wrażenie, że wręcz za wolno biegnę i kości moje zamarzają... Z tym, że ja niedawno miałam problemy z piszczelami, bolały mnie bardzo, robiłam okłady, wcierałam maści i ból ustał :)
Awatar użytkownika
daGGer
Wyga
Wyga
Posty: 91
Rejestracja: 20 lut 2010, 16:30

Nieprzeczytany post

Dokładnie tak samo mam. Czuję jakby nogi były jeszcze "nierozruszane" tylko takie zastane, ale na 10kilometrze jest to dziwna sprawa... Natomiast jak przycisnę to przechodzi.

Jedyne co mi przychodzi na myśl to chyba muszę po prostu za przeproszeniem zapierda*** :D
Obrazek

"Cause sometimes you just feel tired.
You feel weak and when you feel weak you feel like you wanna just give up.
But you gotta search within you, you gotta find that inner strength"
"Eminem"
http://www.kris.etnografia.pl/
Awatar użytkownika
radslo1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
Życiówka na 10k: 39:53
Życiówka w maratonie: 3:21:47
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Nieprzeczytany post

Jak przyciskasz, czyli zaczynasz biec dużo szybciej to pewnie nie lądujesz na pięcie lecz na śródstopiu. Odciążasz aparat ruchu i dlatego nie masz potem bólu. U mnie było podobnie przy dłuższych biegach. Od jakichś 3 tygodni, czyli od czasu gdy zacząłem powoli próbować biegać ze śródstopia, nic poza łydkami mnie nie boli a i łydki coraz mniej.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

radslo1 pisze:Jak przyciskasz, czyli zaczynasz biec dużo szybciej to pewnie nie lądujesz na pięcie lecz na śródstopiu. Odciążasz aparat ruchu i dlatego nie masz potem bólu. U mnie było podobnie przy dłuższych biegach. Od jakichś 3 tygodni, czyli od czasu gdy zacząłem powoli próbować biegać ze śródstopia, nic poza łydkami mnie nie boli a i łydki coraz mniej.
Ból łydek często się pojawia jak osoba biegająca z pięty tak bardzo chce się przestawić na śródstopie, że... biega na palcach. Zwróć na to uwagę :)
daGGer pisze: czy może to wskazywać na nie odpowiednią technikę biegu przy takich wolniejszych tempach?
Szybszy bieg poprawia mechanikę biegu. Więc stąd może się brać brak bólu :)
Awatar użytkownika
radslo1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
Życiówka na 10k: 39:53
Życiówka w maratonie: 3:21:47
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Nieprzeczytany post

maly89 pisze: Ból łydek często się pojawia jak osoba biegająca z pięty tak bardzo chce się przestawić na śródstopie, że... biega na palcach. Zwróć na to uwagę :)
zdaję sobie sprawę z tego, że poprawienie techniki wymaga czasu i ból może wynikać właśnie z błędów. Czy to nie jest także tak, że mięśnie długo nie używane w bardziej forsowny sposób - np. łydki, gdy zaczynasz ich używać, zaczynają boleć?
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przecież to naturalne, kiedy nie biegając nic zaczniesz biegać to będą zakwasy. To samo z bieganiem z pięty na śródstopie, jest to ogromne obciążenie dla łydek i jak one są słabe to boli...bardzo.
Awatar użytkownika
daGGer
Wyga
Wyga
Posty: 91
Rejestracja: 20 lut 2010, 16:30

Nieprzeczytany post

Dla jasności mi nie chodzi o łydki jako o mięśnie tylko o układ kostny, okostne czy piszczele.
Obrazek

"Cause sometimes you just feel tired.
You feel weak and when you feel weak you feel like you wanna just give up.
But you gotta search within you, you gotta find that inner strength"
"Eminem"
http://www.kris.etnografia.pl/
G_rzegorz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 24 wrz 2012, 21:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć
Ja biegam ze śródstopia i też czasem bolą mnie piszczele - czytałem w jakimś artykule na temat mechaniki biegu ze śródstopia że taki ból może byś spowodowany złym stawianiem stopy. Dokładniej problem polega na po pierwsze upadaniu na palce a nie na właściwe śródstopie a po drugie na stawianiu stopy zbytnio z przodu. Wg tego artykułu (nie potrafię go teraz znaleźć) w poprawnym biegu punkt styku śródstopia z podłożem powinien mieć miejsce dokładnie pod środkiem ciężkości ciała. Jeśli noga jest stawiana za bardzo z przodu skutkiem może być ból piszczeli.
U mnie chyba głównym błędem było stawianie stopy za bardzo na palcach.
Pozdrawiam
Grzegorz

42,195km - 3:44:40; 21,097km - 1:33:04; 11km - 0:44:28
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

stawianie stopy dokładnie pod środkiem ciężkości ciała jest niemożliwe z punktu widzenia fizyki.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:stawianie stopy dokładnie pod środkiem ciężkości ciała jest niemożliwe z punktu widzenia fizyki.
Hmm ? A dlaczego ? Cos nie moge znalezc przeciwwskazan z fizycznego punktu widzenia ?
(w sumie to mam jeden pomysl, ale jest troche slaby i pewnie Tobie o co innego chodzi)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

wywróciłbyś się.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Domyslalem sie, ze nie chodzi Ci o to, ze bym polecial :-).
A dokladniej ?
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

dokładniej na twarz :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ