
waga: 74 kg (68 bym chciał osiągnąć)
wzrost: 179
sen: różnie raz idę spać o 22 raz o 1, pobudka też różnie.
godziny treningu: też różnie, czasem o 19 zaczynam trening, a czasem o 21 lub nawet później
Biegam już ze 2 lata, ale z przerwami, największe osiągnięcie to półmaraton, teraz sobie znów spokojnie biegam dla rozluźnienia wieczorem. Nigdy nie przejmowałem się dietą, i chyba to była przyczyna tego że mimo iż zdarzało się przez 2 miesiące regularnie trenować dzień w dzień to nie traciłem zbytnio wagi... Dodatkowo biegałem biegałem i wszystko dobrze szło a nagle przychodził okres kiedy wydolność się zmniejszała, zaczęły się bóle, zakwasy mimo tego samego
tempa i kilometrażu. Czy mogło to być spowodowane zachwianiem gospodarki białkowo-tłuszczowo-węglowodanowej?
A więc teraz układam sobie dietę jednak mam parę pytań:
Czy powinienem wstawać codziennie o tej samej godzinie? teraz np. w poniedziałki wstaje o 6, tak samo w piątki, ale we wtorki i czwartki o 9 bo tak mam lekcję w szkole... czy to ma jakiś wpływ na mój organizm także poprzez godziny śniadania?
Czy ziemniaki, białe pieczywo, mięso smażone na oleju/smalcu należy całkowicie wyeliminować? Mieszkam z babcią, ona ma swoje przyzwyczajenia ma co do gotowania i ciężko będzie ją 'przekabacić'. Sam czasem robię sobie domowe fryteczki z ziemniaków(też na swoich, babcia jeszcze uprawia pole międzyinnymi z ziemniakami dlatego ciężko będzie jej powiedzieć, że nie będę ich jadł jak mamy wcholere swoich dobrych ziemniaczków) na oleju.
No i jak jest z białym cukrem, niby podczas diety odradza się cukru, no ale to przecież jest 100%(no 98,8) węglowodan

Co do diety to wygląda to tak:
śniadanie:
-2 kromki chleba razowego z masłem, pomidorem, plasterkiem sera czy sałatą lub jajecznica z 3 jajek(na oleju??)
-Kawa z mlekiem zagęszczonym
Drugie śniadanie
- jakiś owoc jak banan/jabłko
obiad
-tu jest problem, co zrobi babcia wypada zjeść i nie wybrzydzać. Może podacie jakieś propozycje które mogę jej przedstawić aby trochę odeszła od przyzwyczajeń.. (Ryby, Zupy jarzynowe, ryż z rodzynkami)
no i dalej nie wiem jak to rozwiązać robić sobie o 18 podwieczorek, potem iść biegać np o 21 i kolację zjeść jak wrócę? Czy może jeść wcześnie kolację i po treningu tylko woda/jakiś izotonik??
No i ostatnie pytanie, w piątek wieczorem mam zawsze z kolegami zwyczaj wyskoczenia na jedno piwko, czy można raz w tygodniu łykać 0.5 litra piwa?

pzdr