toudi - komentarze
Moderator: infernal
- toudi
- Stary Wyga
- Posty: 204
- Rejestracja: 26 wrz 2012, 19:44
- Życiówka na 10k: 40:26
- Lokalizacja: Pasłęk
Witam wszystkich.
Żeby bardziej się umotywować do dalszych biegów założyłem swojego bloga. Będę starać się na bieżąco relacjonować swoje treningi i postępy w bieganiu. Liczę na opinię i rady, szczególnie ludzi którzy mają już jakieś doświadczenie w bieganiu.
Link do bloga:
http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=30433
Pozdrawiam Marcin
Żeby bardziej się umotywować do dalszych biegów założyłem swojego bloga. Będę starać się na bieżąco relacjonować swoje treningi i postępy w bieganiu. Liczę na opinię i rady, szczególnie ludzi którzy mają już jakieś doświadczenie w bieganiu.
Link do bloga:
http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=30433
Pozdrawiam Marcin
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 844
- Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
- Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega
Jeżeli faktycznie chcesz "trenować" to obawiam się, że za szybko biegasz na treningach. To nie mają być wyścigi. Jeśli biegasz 4-5km to powinieneś to robić powoli 6min/km i wolniej aż dojdziesz powiedzmy do 60' ciągłego biegu. Jak nie złapiesz wytrzymałości, to będzie Ci ciężko przebiec 10km na zawodach. 5km dasz pewnie radę, z tym że na razie to na prawie każdym treningu robisz sobie wyścig.
Moja rada weź udział w tym biegu na 5km co będzie niedługo. Wg tego wyniku będziesz mógł ustalić z jakimi tempami powinieneś trenować. 4'45-5'/km to podejrzewam, że są Twoje prędkości startowe (lub prawie). Nawet jak pobiegniesz 5km średnio po 4'30" na zawodach, to tak jakbyś robił co trening tempówkę. Czyli trening, który teraz robisz jest ciężki i się możesz zajechać.
Jak się nie zregenerujesz to wyniki będą co raz słabsze zamiast się poprawiać. Jedna z prostych zasad trening lekki / ciężki naprzemiennie. Na początkach biegania nawet lekki cały czas daje efekty.
Sam biegałem 5,1km 3 dni pod rząd po 25-26minut... jak nie miałem pojęcia jak powinienem trenować. U mnie skończyło się to piekielnymi bólami piszczeli i mało co nie złamaniem zmęczeniowym Jak pobiegasz teraz te 4-6km powoli to więcej dobrego osiągniesz niż biegając prawie "na maxa". Gdy będziesz mógł więcej biegać dodasz jakieś treningi szybsze i będzie super. Powodzenia!
P.S. Niektórzy łamią 40min/10km biegając wolne biegi po 5'40"-6'/km. Więc nie jest to ściema dla początkujących, tylko konieczna konieczność, żeby nie nabawić się urazu i nie zniechęcić
Zdrówka!
Moja rada weź udział w tym biegu na 5km co będzie niedługo. Wg tego wyniku będziesz mógł ustalić z jakimi tempami powinieneś trenować. 4'45-5'/km to podejrzewam, że są Twoje prędkości startowe (lub prawie). Nawet jak pobiegniesz 5km średnio po 4'30" na zawodach, to tak jakbyś robił co trening tempówkę. Czyli trening, który teraz robisz jest ciężki i się możesz zajechać.
Jak się nie zregenerujesz to wyniki będą co raz słabsze zamiast się poprawiać. Jedna z prostych zasad trening lekki / ciężki naprzemiennie. Na początkach biegania nawet lekki cały czas daje efekty.
Sam biegałem 5,1km 3 dni pod rząd po 25-26minut... jak nie miałem pojęcia jak powinienem trenować. U mnie skończyło się to piekielnymi bólami piszczeli i mało co nie złamaniem zmęczeniowym Jak pobiegasz teraz te 4-6km powoli to więcej dobrego osiągniesz niż biegając prawie "na maxa". Gdy będziesz mógł więcej biegać dodasz jakieś treningi szybsze i będzie super. Powodzenia!
P.S. Niektórzy łamią 40min/10km biegając wolne biegi po 5'40"-6'/km. Więc nie jest to ściema dla początkujących, tylko konieczna konieczność, żeby nie nabawić się urazu i nie zniechęcić
Zdrówka!
- toudi
- Stary Wyga
- Posty: 204
- Rejestracja: 26 wrz 2012, 19:44
- Życiówka na 10k: 40:26
- Lokalizacja: Pasłęk
Dzięki kolego za uwagi. Przy następnym treningu pobiegnę wolniej niż biegam teraz. Bo tak jak napisałeś to jest praktycznie moja prędkość startowa, choć zawsze z jakiś zapas szybkościowy jeszcze jest. Prawdopodobnie wystartuję w tym biegu i zobaczę na co mnie stać (choć pewnie na niewiele). A od przyszłego tygodnia wydłużę trasę o 1km.
- gonefishing
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 04 cze 2012, 09:55
- Życiówka na 10k: 41'25"
- Życiówka w maratonie: 4h01'38"
- Lokalizacja: Gabon
Tak jak kolega wyżej napisał. Spokojny trening to podstawa. Po pierwsze szybkim treningiem niczego większego nie wytrenujesz, a Twój organizm nie zregeneruje się w pełni do następnego treningu. A regeneracja jest tak samo ważna o ile nie ważniejsza od samego treningu. Po drugie przy tempie na maxa biegasz dużo mniejsze objętości kilometrażowe. Zwiększ dystans a zrób go np. na tempo 5'30 do 5'45". Wytrzymałość to podstawa , a co do siły biegowej to nie robi się tego tak, że ciśniesz max. km w max tempie i to koniec treningu ale to wyjdzie później. Żeby biegać, trzeba biegać. Zwiększaj powoli (naprawdę powoli) objętości tygodniowe
Ja mam kolegę w miejscowości, który sobie truchta, dosłownie truchta (nierzadko ponad 30 km) a ja biegałem szybciej. Pojechaliśmy razem autem na półmaraton do Piły. On 1h37 ja 1h52 a on jeszcze auto prowadził. Mi też doradzano tak a ja robiłem inaczej. Dobrze, że spotkałem się z kimś z forum na 3 tyg. przed startem, kto mi to poukładał, bo by pewnie w okolicach 2h było
Ja mam kolegę w miejscowości, który sobie truchta, dosłownie truchta (nierzadko ponad 30 km) a ja biegałem szybciej. Pojechaliśmy razem autem na półmaraton do Piły. On 1h37 ja 1h52 a on jeszcze auto prowadził. Mi też doradzano tak a ja robiłem inaczej. Dobrze, że spotkałem się z kimś z forum na 3 tyg. przed startem, kto mi to poukładał, bo by pewnie w okolicach 2h było
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Zawsze twierdziłem że zawody to najlepszy trening...5km to bardzo fajny dystans, niestety niezbyt często jest okazja na tyle pobiegać w zawodach, więc jak masz okazję to uważam że trzeba z niej skorzystać...rozumiem że to Twoja okazja już przepadła? więc to tak n przyszłość....jakiś dodatkowy cel to zawsze trochę więcej motywacji..a radocha po zrealizowaniu....mmmm...
Powodzenia w treningach
Powodzenia w treningach
- gonefishing
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 04 cze 2012, 09:55
- Życiówka na 10k: 41'25"
- Życiówka w maratonie: 4h01'38"
- Lokalizacja: Gabon
No i bardzo ładny start oraz naprawdę piękny wynik
Teraz trzeba zaliczyć jakiś start w biegu ulicznym, bo to zupełnie inny klimat niż 400 m x 12,5 po tartanie
Zawsze można podjechać do Warszawy na XXIII Bieg Powstania Warszawskiego pod koniec lipca 2013r. Tam jest do wyboru 5 lub 10 km, więc jak się ładnie rozbiegasz to z takimi możliwościami machnąłbyś za rok tam ładną dyszkę
Jeszcze raz gratki i pozdrawiam.
Teraz trzeba zaliczyć jakiś start w biegu ulicznym, bo to zupełnie inny klimat niż 400 m x 12,5 po tartanie
Zawsze można podjechać do Warszawy na XXIII Bieg Powstania Warszawskiego pod koniec lipca 2013r. Tam jest do wyboru 5 lub 10 km, więc jak się ładnie rozbiegasz to z takimi możliwościami machnąłbyś za rok tam ładną dyszkę
Jeszcze raz gratki i pozdrawiam.
- toudi
- Stary Wyga
- Posty: 204
- Rejestracja: 26 wrz 2012, 19:44
- Życiówka na 10k: 40:26
- Lokalizacja: Pasłęk
Dzięki serdeczne za namawianie i wsparcie, prawdę mówiąc gdyby nie te forum to bym nie wystartował.
Jakieś 10km ulicami miasta chętnie bym zaliczył z tym, że to już w następnym roku. Takie bieganie po tartanie trochę meczy psychicznie, bo o ile pierwsze okrążenia idą w miarę fajnie to kolejne to już niezła udręka. A mimo iż poprawiłem swoją życiówkę na 21:21 to trochę żałuję że szybciej nie zacząłem swojego finiszu (bo zacząłem go na ostatniej prostej) bo wtedy szedłbym lekko poniżej 21:20, ale w sumie i tak jest MEGA bo wynik blisko 40sekund lepszy niż zakładałem =) Dziś wedle zapowiedzi zwiększę długość dystansu jaką biegam, zobaczę jak to wpłynie na mój organizm.
Jakieś 10km ulicami miasta chętnie bym zaliczył z tym, że to już w następnym roku. Takie bieganie po tartanie trochę meczy psychicznie, bo o ile pierwsze okrążenia idą w miarę fajnie to kolejne to już niezła udręka. A mimo iż poprawiłem swoją życiówkę na 21:21 to trochę żałuję że szybciej nie zacząłem swojego finiszu (bo zacząłem go na ostatniej prostej) bo wtedy szedłbym lekko poniżej 21:20, ale w sumie i tak jest MEGA bo wynik blisko 40sekund lepszy niż zakładałem =) Dziś wedle zapowiedzi zwiększę długość dystansu jaką biegam, zobaczę jak to wpłynie na mój organizm.
- gonefishing
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 04 cze 2012, 09:55
- Życiówka na 10k: 41'25"
- Życiówka w maratonie: 4h01'38"
- Lokalizacja: Gabon
No i ładne wybiegnięcie w całkiem niezłym tempie - najważniejsze, że nie przesadzonym - 1'/km wolniej niż na zawodach na 5 km. Ja bym tylko zaczął od tego 5'47" a koniec szybszy. Biegasz szybciej ode mnie przynajmniej na 5 km, więc nie będę się mądrował ale mam nadzieję, że pamiętasz o rozciąganiu po biegu
Nie wiem jak szybko się regenerujesz i na ile zregenerowałeś się już po wyścigu. Ale jeśli nie masz z tym najmniejszego problemu to niedzielę pokusiłbym się o 8-10 km w średnim tempie 5'30-5'45".
Nie wiem jak szybko się regenerujesz i na ile zregenerowałeś się już po wyścigu. Ale jeśli nie masz z tym najmniejszego problemu to niedzielę pokusiłbym się o 8-10 km w średnim tempie 5'30-5'45".
- toudi
- Stary Wyga
- Posty: 204
- Rejestracja: 26 wrz 2012, 19:44
- Życiówka na 10k: 40:26
- Lokalizacja: Pasłęk
Gdzieś tu na forum wyczytałem że rozciąganie bo biegu powinno być jak AMEN w pacierzu i również do tego się stosuje.kamilwroblewski78 pisze:(..) ale mam nadzieję, że pamiętasz o rozciąganiu po biegu
Co do regeneracji to w poniedziałek miałem jeszcze ciężki nogi po niedzielnym biegu, ale na samym treningu czułem się świeżo.
I na razie nie podejmę się biegów na 10km. Na to przyjdzie pora, tak jak sobie założyłem za 22.10. Ogólnie wydaje mi się że dam radę walnąć te 10km, ale szaleć teraz nie będę.
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
Witam. Oj, bardzo ładne czasy kolega wyczesał! fajnie.
Postaram się zaglądać.
Powodzenia, cierpliwości i wytrwałości!
Postaram się zaglądać.
Powodzenia, cierpliwości i wytrwałości!
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
Ze sraczką nie ma żartów
Ale i tak ze sraczką wyszedł świetny czas- chyba nawet za świetny
Ale nie powiem- chciałbym tak biegać bez sraczki jak ty z nią
Ale i tak ze sraczką wyszedł świetny czas- chyba nawet za świetny
Ale nie powiem- chciałbym tak biegać bez sraczki jak ty z nią
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
- MackoMedyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 365
- Rejestracja: 12 wrz 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 58,16
- Życiówka w maratonie: brak
Wystarczyło wyobrazić sobie wc na końcu trasy to i tempo wyszło
"Jak ktoś ma pecha, to i w d.pie palec złamie." Robert Górski.
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084
Mój blog treningowy: viewtopic.php?f=27&t=30073
Komentarze do niego: viewtopic.php?f=28&t=30084