Komentarz do artykułu Nauczmy się mówić o mleczanie

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

PKO
Scipio
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 20 sty 2012, 14:55
Życiówka na 10k: 44:03
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ciekawy artykuł, świadczący o tym jak ciężko wyrugować powszechne przyzwyczajenia.

Czytałem kiedyś, że kwas mlekowy jest odpowiedzią organizmu na wzrastające zmęczenie; ponoć wspomaga wychodzenie organizmu ze stanu zmęczenia - bo łatwo przetwarzany jest w zapasy bądź bezpośrednio przetwarzany w energię.

Ale cóż, ta wiedza nic nie zmienia (o tym że kwas mlekowy nie jest przyczyną a skutkiem zmęczenia i nie jest żadnym odpadem celowym produktem naszego organizmu).
Nadal jednym z najważniejszych środków treningowych są te, które przesuwają naszą granicę - którą nazwano lactate threshold. Czyli interwały i tr. tempowy (z odpowiednimi tempami).
10km: 44 min; HM: 93 min
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Tu chyba nie chodzi o to ze np taki Canova wini kwas mlekowy za slaby wynik. Kwas mlekowy jest po prostu miernikiem zmeczenia dla trenerow czyli dla Canovy wyglada to tak - za wysoki poziom mleczanu->zbyt duze zmeczenie->slaby trening ? dyspozycja dnia ? nie wystarczajaco dobra regeneracja ? itd itp. Poniewaz nie jest w stanie okreslic dokladnie co sie stalo posluguje sie od razu mleczanem jako miernikiem i wszystko jasne.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ja nie mam żadnych wątpliwości, że jest bardzo doświadczonym trenerem i mam do niego wielki szacunek, choćby za otwartość.
Ale jeśli mówi: "ich organizm jest w stanie w warunkach wyścigu szybciej usunąć mleczan z krwi." to raczej znaczy, że traktuje go jako coś negatywnego.
Posługiwanie się mleczanem jako miernikiem jest ok, ale przypisywanie mu winy już nie.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Ale jest chyba udowodnione ze mleczan hamuje spalanie (czy moze wydzielanie) kwasow tluszczowych czy nie ? A tak apropos to by oznaczalo ze tzw rozbieganie w celu usuniecia kwasu mlekowego w celu szybszeij regeneracji to mit ?
blas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

fantom pisze:Ale jest chyba udowodnione ze mleczan hamuje spalanie (czy moze wydzielanie) kwasow tluszczowych czy nie ? A tak apropos to by oznaczalo ze tzw rozbieganie w celu usuniecia kwasu mlekowego w celu szybszeij regeneracji to mit ?
masz na myśli rozbieganie następnego dnia, kiedy czuć "zakwasy"? (tak na prawdę czuć ból mięśni po ich uszkodzeniach)
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

blas pisze:
fantom pisze:Ale jest chyba udowodnione ze mleczan hamuje spalanie (czy moze wydzielanie) kwasow tluszczowych czy nie ? A tak apropos to by oznaczalo ze tzw rozbieganie w celu usuniecia kwasu mlekowego w celu szybszeij regeneracji to mit ?
masz na myśli rozbieganie następnego dnia, kiedy czuć "zakwasy"? (tak na prawdę czuć ból mięśni po ich uszkodzeniach)
Nie, mam na mysli rozbieganie zaraz po mocnym treningu.
blas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

fantom pisze:
blas pisze:
fantom pisze:Ale jest chyba udowodnione ze mleczan hamuje spalanie (czy moze wydzielanie) kwasow tluszczowych czy nie ? A tak apropos to by oznaczalo ze tzw rozbieganie w celu usuniecia kwasu mlekowego w celu szybszeij regeneracji to mit ?
masz na myśli rozbieganie następnego dnia, kiedy czuć "zakwasy"? (tak na prawdę czuć ból mięśni po ich uszkodzeniach)
Nie, mam na mysli rozbieganie zaraz po mocnym treningu.
No ale właśnie o tym jest w artykule, że fizjolog kazał testowanemu po teście wydolnościowym pobiegać zamiast się położyć :)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

fantom pisze:Ale jest chyba udowodnione ze mleczan hamuje spalanie (czy moze wydzielanie) kwasow tluszczowych czy nie ? A tak apropos to by oznaczalo ze tzw rozbieganie w celu usuniecia kwasu mlekowego w celu szybszeij regeneracji to mit ?
Wolę, żeby w kwestii tego co jest a co nie jest udowodnione wypowiedział sie fizjolog (poproszę kolegę jeśłi będzie miał chwilę).
A kwestii "usunięcia kwasu mlekowego" po mocnym treningu to jest mit.
Choć wcale nie oznacza to, że rozbieganie po mocnym treningu jest złe, pewnie jest dobre ale nie dlatego żeby usunąć kwas mlekowy.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

blas pisze:No ale właśnie o tym jest w artykule, że fizjolog kazał testowanemu po teście wydolnościowym pobiegać zamiast się położyć :)
Po mocnym treningu czy zawodach truchta się. Czy dlatego, żeby się lepiej zregenerować czy dlatego, żeby wyrównać ciśnienie krwi czy inne powody....nie wiem. Na pewno stężenie kwasu mlekowego spadnie, ale to nie ma wpływu na nasze lepsze czucie się.

Ale nikt (myślałem że nikt) człowiekowi który mówi, że zaraz zemdleje bo ma prawdopodobnie hipoglikemię nie nakazuje biegać.
Awatar użytkownika
Deck
Ekspert/Fizjologia
Posty: 1269
Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

fantom pisze:Tu chyba nie chodzi o to ze np taki Canova wini kwas mlekowy za slaby wynik. Kwas mlekowy jest po prostu miernikiem zmeczenia dla trenerow czyli dla Canovy wyglada to tak - za wysoki poziom mleczanu->zbyt duze zmeczenie->slaby trening ? dyspozycja dnia ? nie wystarczajaco dobra regeneracja ? itd itp. Poniewaz nie jest w stanie okreslic dokladnie co sie stalo posluguje sie od razu mleczanem jako miernikiem i wszystko jasne.
Ale mleczan nie jest miernikiem zmęczenia, tylko intensywności wysiłku. Kolejność zdarzeń powinna wyglądać raczej tak: nie utrzymane tempo na treningu -> słaby trening -> zbyt duże zmęczenie -> gorsza dyspozycja? choroba? niewystarczający odpoczynek/regeneracja?. Mleczan byłby tutaj raczej niższy niż zazwyczaj, co może być sygnałem, że zawodnik powinien utrzymać zadane tempo (bo kiedyś to robił, miał wyższy mleczan itp.), ale z jakiś powodów nie może. Wysoki mleczan, zwłaszcza po bardzo intensywnych wysiłkach, świadczyć może o dobrych zdolnościach buforowych organizmu zawodnika (dobra tolerancja wysokich zakwaszeń) lub o dużej "waleczności" zawodnika.
O zmęczeniu może pośrednio mówić szybkość restytucji mleczanu, czyli powrotu jego stężenia do wartości spoczynkowych.
fantom pisze:Ale jest chyba udowodnione ze mleczan hamuje spalanie (czy moze wydzielanie) kwasow tluszczowych czy nie ?
Hamuje uwalnianie lipidów z komórek tłuszczowych, a także hamuje transport kwasów tłuszczowych do mitochondriów. Poza tym, mleczan uwalniany jest w wysiłkach o zwiększonej intensywności, w których głównie pracują mięśnie (a dokładnie włókna) szybko-kurczliwe mające mniejsze możliwości wykorzystania lipidów.
Adam Klein pisze:Choć wcale nie oznacza to, że rozbieganie po mocnym treningu jest złe, pewnie jest dobre ale nie dlatego żeby usunąć kwas mlekowy
Rozbieganie moim zdaniem ma za zadanie rozprowadzić po całym organizmie produkty ogólnie rozumianego metabolizmu wysiłkowego, aby nie zalegały tylko w mięśniach. Poza tym, wysiłek zwłaszcza intensywny kończy się długiem tlenowym, który trzeba spłacić. Wymęczone mięśnie mogą sobie wtedy spokojnie "oddychać". Takie przepłukanie i przewentylowanie pomaga w szybszej regeneracji. W tym kontekście również istotne jest odprowadzenie nadmiaru mleczanu z mięśni i dostarczenie go np. do wątroby, gdzie przerabiany jest na glukozę.
kto biega ten nie lebiega
ENTRE.PL Team
SBBP.waw.pl
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Nie zdążyłem poprosić i sam się odezwał. :)
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wagowo, jest to kwestia podobna do błędu językowego. Mnóstwo osób źle stosuje partykułę “bynajmniej”, ale jakie to ma znaczenie dla codziennego życia? Żadne.
BYNAJMNIEJ!!
PROTESTUJĘ!!!

http://www.youtube.com/watch?v=CiB9uVLFuOg
axell
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 513
Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Mam wrażenie, że materiał jest trochę naciągany i przez to nadinterpretacja.

Wysokie stężenie mleczanów powoduje zakwaszenie (obniża ph) - i synteza ATP z kwasów tłuszczowych jak również z glikogenu jest znacząco obniżona. Więc efekt zmęczenia - po bardzo intensywnym treningu jest również spowodowany wysokim stężeniem mleczanów.

A co do zbicia nadmiernego jego stężenie to również temu służy truchtanie - wiec w artykule tak wyśmiana diagnoza miałaby jakieś uzasadnienie gdyby zmęczenie było tylko w wyniku wysokiego poziomu mleczanów. Truchtając mleczany z mięśni dostarczane są wątroby (jak Deck napisał) ale również do serca bo mleczan jest paliwem dla serca (oczywiście nie jedynym) ze względu na wysokie zapotrzebowanie tlenu do jego spalenia - przy bliskości serca do płuc i wyższa intensywność powoduje szybsze jego spalenie.

Mit nie mit - uzasadnienie tego w przeprowadzonych badaniach było.
zatopek89
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 28 sty 2009, 15:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rydułtowy

Nieprzeczytany post

Krytyka jest najłatwiejsza, do tego chęć uznania bycia mądrym przez innych czytelników portalu bieganie.pl - bezcenne :P Każdy trener musi znać podstawowe zagadnienia biochemiczne, każdy szanujący się trener, bo w końcu po deregulacji zawodów każdy Polak jest trenerem :)
Człowiek jest w stanie dokonać rzeczy nadludzkich, jeśli w nie wierzy!
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ