Jaki pusometr za ok.150 zł.

Wietek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 10 wrz 2012, 17:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Naczytałem się tych wątków o pulsometrach i głowa mi pęka:)
Może ktoś podpowie. Poszukuję pulsometru z opaską, który spełnia następujące wymagania:
- jest dokładny;
- sygnalizuje dźwiękiem przekroczenie ustawionych zakresów HR;
- ma dobre opinie jeśli chodzi o niezawodność tzn, nie zrywa sygnału z transmitera itp.
Jak widać, nie mam wielkich wymagań, za względu na to, że biegam dla zdrowia raczej w tempie "fat burning", do rejestracji tras używam Sports Tracker'a. Pulsometr, którego używam jest niewygodny, ze względu na sposób pomiaru poprzez dotknięcie palcem sensora.
Czy jest ktoś, kto posiada jakieś sprawdzone opinie ewentualnie poradzi mi, co można kupić sensownego za cenę ok. 150 zł?
Pozdrawiam wszystkich biegających:)
PKO
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

do Twoich wymagan kup najtanszy za 50 zl np md15168. wiecej nie trzeba
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

a dlaczego musi to być pulsometr?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Wietek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 10 wrz 2012, 17:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Odpowiedź dla Qba Krause:
dlatego, żeby kontrolować zakres tętna, którego nie powinno się przekraczać aby uzyskać właściwy efekt:) Zarówno poniżej jak i powyżej ustalonych granic.
Wietek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 10 wrz 2012, 17:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A może ktoś miał do czynienia z modelem KALENJI 300 z Decathlon'a?
Proszę o opinie:)
maromaroPL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 11 mar 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja biegam z CW300 coded. Rok temu kupiłem za 120zł. Kilka tygodni temu widziałem za 150, ale teraz jest szansa ze jakies koncowki serii sa, więc może być taniej.

Zegarek prosty w obsłudze, pomiar tętna kodowany co jest ważne jeśli biegasz na zawodach, solidny no i w granicach rozsadku wodoodporny (można pływać). Czasami pod przewodami wysokiego napięcia sygnał z paska się urywa, ale to raczej jest znośne. Czasami też ma jakieś fochy typu puls 220 na rozgrzewce, ale to raczej kwestia zwilżenia elektrod.

Jedyną rzeczą jakiej mi brakuje w zegarku w tym przedziale cenowym to międzyczasy, ale ostatnio w Decathlonie pojawił się CW 400 Coded, czyli dokładnie to samo + międzyczasy. Za bodajże 160-170zł. Zadaj sobie pytanie czy chcesz dopłacić kilkadziesiąt złotych za międzyczasy. Przy treningach interwałowych albo różnego typu rytmach to wygoda, ale jeśli idziemy po kosztach to można się obejść.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Wietek: pewnie chodzi tobie o spalanie tłuszczu. poczytaj artykuł :Mityczna Strefa Spalania Tłuszczu", jest gdzień na portalu.
Potem przemyśl jeszcze raz zakup pulsometru, za zaoszczędzone pieniądze możesz kupić mi żelki :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Wietek, ja Ci powiem, że pierwsza była Sigma PC15 i miałem takie oczekiwania, jak Ty. O Sigmie pisze się różnie, ja złego słowa nie powiem, nie miał problemów z komunikacją z opaską (kupiłem sobie i używam cały czas żel USG), strefy mi wypikała, nigdy nie straciła zasięgu..Jak na wydatek za stówę z małym haczykiem była ok. Nie była jedynie kodowana, ale ja w tłumie jej nie używałem..Obecnie mam Garmina FR60, niemal nowego, a już mi nie podświetla, więc też idealny nie jest, a 2x droższy..Oczywiście ma więcej możliwości, ale jeśli ktoś chce koniecznie bazować na strefach, a w biegu mieć info o przekroczeniu zakresów, proste i tańsze jest ok :) I bez zbędnej filozofii.
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

ja ponownie polecę wspomniany Medion/Crane's Sport MD 15168. Kupiłem go za 49PLN + przesyłka. Ma mnóstwo opcji, stabilny pomiar pulsu, nie zauważyłem żadnych odchyłów. Jeżeli pulsometr nie jest Ci potrzebny do niczego więcej niż to co opisałeś i biegasz sam (pulsometr ma niekodowany sygnał) to moim zdaniem nie ma sensu przepłacać. Resztę kasy możesz przeznaczyć na coś innego. MD15168 to ten sam pulsometr co model MD15215 tylko, że winnej obudowie a przez to 2x tańszy.
tu masz instrukcję http://www.karex.sklep.pl/instrukcje/md15215. Obadaj.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Wietek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 10 wrz 2012, 17:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba Krause, czyli uważasz, że jeśli mam 47 lat i biegam 3-4 razy w tygodniu w tempie 130-140 HR przez 60 min, i więcej, to nie spalam tłuszczu?
Awatar użytkownika
mariod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

Jak biegasz dla zdrowia,to po co ci gadżety?
Wietek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 10 wrz 2012, 17:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Żeby poznać trochę możliwości swojego organizmu. Myślę, że pulsometr to nie gadżet:), buty zresztą też:)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

biegając spalasz tłuszcz, oczywiście.

jednakżę nie jest tak, że biegając wolniej lub szybciej przestajesz go spalać, i jeżeli nawet przyjmiemy, że istnieje taka optymalna strefa, w której spalanie tłuszczów jest największe, to do utrzymania w niej nie potrzebujesz pulsometru, tylko minimalną znajomość swojego organizmu.

To trochę jakby kroić warzywa piłą mechaniczną kiedy wystarczy zwykły nożyk.

Można tę strefę określić poprzez odczuwalną intensywność ("biegnie mi się lekko, łatwo"), lub przez oddech ("kiedy biegnę w tej strefie mam oddech 4-4, maksymalnie 3-3"). Nawet jeśli przez to 8 razy pobiegniesz w strefie, raz pod nią a raz nad nią, nic ci się nie stanie.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Wietek, ja mam kilka lat mniej od Ciebie, od początku, jeszcze przedbiegowego, używam pulsometru, bo to dla mnie nie gadżet, a źródło informacji o natężeniu wysiłku..Może chłopaki po 20tce nie muszą mieć takiej informacji, biegają dla poprawy wydolności, a nie dla zrzucania tego, czy owego..Ja lubię świadomość, że racjonalizuję trening pod kątem założonego celu..Ale można tez biegać bez celu, dla zdrowia..ba! nawet bez butów :)..Da się? Da. Wiadomo, że korelację pomiędzy określonym tętnem a max spalaniem tłuszczu badali przed nami jacyś zapaleńcy, a my zdecydowaliśmy się im zaufać, bo gwarancji, że jak biegasz 130-140bmp, to najwięcej zrzucisz, nikt nie da..Ja patrzę na wskazania pulsometru z ciekawością, a nie kryję, że często nawet z irytacją - bo truchtam już czas jakiś, zwalniam a tętno nie spada, waga zresztą tez nie..Czy to będzie powód, że nie będę biegał, albo wywalę pulsometr? Nie. Ot, kwestia indywidualnego podejścia.

A do Qby - jako całkowity amator: jeśli biegałbym bez pulsometru, tylko na odsłuch swojego organizmu, nie wiem, czy by dziś truchtał jeszcze..Z nikim nie biegam, więc nie rozmawiam, ale póki co nie wiem np., co to tempo konwersacyjne, a truchtałem ostatnio 7:30-8:00, czyli żółwio..Męczę się, nie jest to póki co bułka z masłem..Przy przebieżkach serducho tłucze mocno, pulsometr mnie uspokaja, bo wskazania są na określonym, stałym poziomie..Patrzę też na restytucję, jak spada tętno, czy szybko odpoczywam..Jest też kwestia dyspozycji dnia, ogólnego zmęczenia, to też ma wpływ na "czucie organizmu", ciężko byłoby mi wyłącznie z samopoczucia wywnioskować, jak przebiega dany trening..
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

myślę max, że w Twoim przypadku może być tak, że zbyt mocno ufasz pulsometrowi. sam mówisz, że waga nie spada a tempo nie wzrasta - coś tu jest nie tak; jesteś z Poznania - może przy okazji potruchtamy razem i pokażę ci jak ja słucham siebie, jak "ćwiczę" swoje samopoczucie, jak pulsometr może dawac Tobie mylące wskazówki itd. ja tez jestem totalnym amatorem :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ