Witam,
najpierw krótko o sobie
26 lat
190cm wzrostu
98 kg(w najgorszym momencie było 115)
W młodości trenowałem koszykówkę jednak po skończeniu liceum przez jakiś 6 lat nie miałem żadnych zajęć wymagających ćwiczeń fizycznych.
Nieco ponad rok temu zacząłem znowu grać w kosza, oczywiście na poziomie amatorskim 1-3 razy w tygodniu.Kondycje miałem fatalną i po 5 minutach biegania na boisku musiałem zejść.z czasem się to trochę poprawiło ale rewelacji ciągle nie ma.
W zeszłym miesiącu postanowiłem zacząć biegać - po pierwszym wyjściu i przebiegnięciu 3km długo nie mogłem dojść do siebie i miałem kilkudniowe zakwasy.Zastanawiałem się już nad planami treningowymi na umieszczonymi na forum ale stwierdziłem że czekanie 6 tygodni na przebiegnięcie 30 minut to nie dla mnie i sam sobie stopniowo dystans zwiększałem.
Wczoraj przebiegłem 8km w średnim tempie 5:55km/min i o dziwo po wszystkim nie byłem nawet zmęczony ani nie miałem zadyszki!:)
Piszę tego posta żeby samemu się bardziej zmotywować do kontynuacji treningów i pokazać że mimo słabej kondycji nie trzeba zaczynać od 1min biegu 4min chodu:)
W przyszłym tygodniu atakuje pierwszą dyszke!
pozdro
Zaczałem biegać:)
- whitemamba
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 467
- Rejestracja: 06 lip 2012, 09:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zmiana kodu 3 z przodu:)
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 22 sty 2012, 21:35
- Życiówka na 10k: 00:45:57
- Życiówka w maratonie: brak
Gratulacje, że zacząłeś robić coś dla siebie !
Jeśli chodzi o Twoje biegi to przykładowe 6 tygodni nie tyle ma poprawić Twoją zdolność oddechową (brak zadyszki jak to ująłeś), ale ma na celu przygotować stawy i cały układ kostny żeby zmniejszyć ryzyko kontuzji. A jeśli uważasz, że kontuje to daleki od Ciebie temat, to zapraszam do działu 'kontuzje'. Zbyt duże ambicje to jeden z wielu błędów początkujących biegaczy, dlatego na Twoim miejscu (zważywszy na lekką nadwagę) zaczynałbym powoli i mimo wszystko skorzystał z któregoś planu.
Powodzenia i wytrwałości w dalszym bieganiu !:)
Jeśli chodzi o Twoje biegi to przykładowe 6 tygodni nie tyle ma poprawić Twoją zdolność oddechową (brak zadyszki jak to ująłeś), ale ma na celu przygotować stawy i cały układ kostny żeby zmniejszyć ryzyko kontuzji. A jeśli uważasz, że kontuje to daleki od Ciebie temat, to zapraszam do działu 'kontuzje'. Zbyt duże ambicje to jeden z wielu błędów początkujących biegaczy, dlatego na Twoim miejscu (zważywszy na lekką nadwagę) zaczynałbym powoli i mimo wszystko skorzystał z któregoś planu.
Powodzenia i wytrwałości w dalszym bieganiu !:)
- whitemamba
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 467
- Rejestracja: 06 lip 2012, 09:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Szczerze mówiąc myślałem, ze te plany są głownie żeby kondycyjnie się poprawić ale wezmę to pod uwagę i postaram się biegać po mniej szkodliwym dla stawów podłożu i będę bardziej wyczulony na pierwsze sygnały ewentualnej kontuzji.
pozdrawiam
pozdrawiam
Zmiana kodu 3 z przodu:)
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
- whitemamba
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 467
- Rejestracja: 06 lip 2012, 09:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wczoraj udało się zrobić pierwszą dyszkę:) czas słabiutki(1h 01m) bo bardzo powoli wystartowałem ale po drugim kilometrze już tylko przyspieszałem.
Dzisiaj bolą mnie trochę piszczele bo biegłem głównie po chodniku/asfalcie jak do jutra nie będę czuł się w pełni dobrze bez żadnego bólu to robię dodatkowy dzień przerwy.
pozdrawiam
Dzisiaj bolą mnie trochę piszczele bo biegłem głównie po chodniku/asfalcie jak do jutra nie będę czuł się w pełni dobrze bez żadnego bólu to robię dodatkowy dzień przerwy.
pozdrawiam
Zmiana kodu 3 z przodu:)
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
-
- Stary Wyga
- Posty: 210
- Rejestracja: 02 kwie 2012, 11:08
- Życiówka na 10k: 50'31''
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: "WWL ..."
- whitemamba
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 467
- Rejestracja: 06 lip 2012, 09:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej hej.
Melduje się, że ciągle żyje i sobie szuram:) po wspomnianej w poprzednim poście dyszcze staram się 2-3 razy w tygodniu biegać koło 7-9km.Progresu jeżeli chodzi o tempo raczej nie zauważyłem natomiast organizm się chyba przyzwyczaja i szybciej się regeneruje(praktycznie brak bólu w piszczelach i kolanach na następny dzień) waga jak na razie 2kg w dół.
pozdrawiam
Melduje się, że ciągle żyje i sobie szuram:) po wspomnianej w poprzednim poście dyszcze staram się 2-3 razy w tygodniu biegać koło 7-9km.Progresu jeżeli chodzi o tempo raczej nie zauważyłem natomiast organizm się chyba przyzwyczaja i szybciej się regeneruje(praktycznie brak bólu w piszczelach i kolanach na następny dzień) waga jak na razie 2kg w dół.
pozdrawiam
Zmiana kodu 3 z przodu:)
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress