Komentarz do artykułu 9th European Rogaining Championships 2012 – ERC 2012
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł 9th European Rogaining Championships 2012 – ERC 2012
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 02 lip 2010, 18:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przeleciał materiał przez Bieganie.pl bez echa, więc ja zrobię autokomentarz
.
Zastanawia mnie ta rozłączność świata biegaczy i biegaczy na orientację. Nawet zastanawialiśmy się z Adamem, czy w ogóle jest sens puszczania tekstu o tego typu imprezach w tym portalu. Zdecydowanie więcej zainteresowanych tematyką byłoby na jakiejś stronie związanej w orienteeringiem. Tu imprezy na orientację interesują ułamek odwiedzających, po prostu to margines. Ale przecież takie tematy, jak wysoce zaawansowany technologicznie i finansowo sprzęt elektroniczny czy obuwie minimalistyczne to przecież też margines świata biegowego, przynajmniej na razie. A publikacji na ten temat w portalu multum. No bo w tych dziedzinach stoi za tematem niemały kapitał marketingowy. Za InO nie stoi.
Z drugiej strony liczba odwiedzających Bieganie.pl jest naprawdę wielka, z pewnością wielokrotnie przekracza odwiedzalność najpopularniejszych portali orienteeringowych. Zagląda tu wielotysięczna rzesza biegaczy asfaltowych. I właśnie im chciałem tym tekstem (i innymi także) zaproponować dużo według mnie ciekawszą alternatywę. Mam nadzieję, że ktoś z nich spróbuje.

Zastanawia mnie ta rozłączność świata biegaczy i biegaczy na orientację. Nawet zastanawialiśmy się z Adamem, czy w ogóle jest sens puszczania tekstu o tego typu imprezach w tym portalu. Zdecydowanie więcej zainteresowanych tematyką byłoby na jakiejś stronie związanej w orienteeringiem. Tu imprezy na orientację interesują ułamek odwiedzających, po prostu to margines. Ale przecież takie tematy, jak wysoce zaawansowany technologicznie i finansowo sprzęt elektroniczny czy obuwie minimalistyczne to przecież też margines świata biegowego, przynajmniej na razie. A publikacji na ten temat w portalu multum. No bo w tych dziedzinach stoi za tematem niemały kapitał marketingowy. Za InO nie stoi.
Z drugiej strony liczba odwiedzających Bieganie.pl jest naprawdę wielka, z pewnością wielokrotnie przekracza odwiedzalność najpopularniejszych portali orienteeringowych. Zagląda tu wielotysięczna rzesza biegaczy asfaltowych. I właśnie im chciałem tym tekstem (i innymi także) zaproponować dużo według mnie ciekawszą alternatywę. Mam nadzieję, że ktoś z nich spróbuje.
Aby tylko nogi nieśli...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
jang mnie bardzo zainteresował tekst ponieważ uważam bno za świetną zabawę, której sam chciałbym kiedyś spróbować.
rzecz w tym, że długość artykułu może odstraszać
ja go przeczytam, chociażby na raty, ale początkujący mogą nie przebrnąć. może przydałoby się oprócz naprawdę pięknej, wyczerpującej, ale również wymagającej relacji (wymagającej od czytelnika czasu, uwagi) podać danie skromniejsze ale przez to łatwo strawne 
jeszcze raz dzięki również za twój czas poświęcony na to by to wszystko spisać - szczerze podziwiam.
rzecz w tym, że długość artykułu może odstraszać


jeszcze raz dzięki również za twój czas poświęcony na to by to wszystko spisać - szczerze podziwiam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 02 lip 2010, 18:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Qba, a ja np. jak chcę o czymś poczytać, to zawsze mam wrażenie że ktoś za krótko to napisał, tak po łebkach. Dzięki że przebrnąłeś 
Rzeczywiście, sam przebieg można byłoby krócej, ale co to jest rogaining to chyba warto ze szczegółem wszelkim wyłuszczyć. Jak na razie to dla mnie chyba najciekawsza forma pieszego orienteeringu, warta zakorzenienia i na polskim gruncie.

Rzeczywiście, sam przebieg można byłoby krócej, ale co to jest rogaining to chyba warto ze szczegółem wszelkim wyłuszczyć. Jak na razie to dla mnie chyba najciekawsza forma pieszego orienteeringu, warta zakorzenienia i na polskim gruncie.
Aby tylko nogi nieśli...
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
Janku - moim zdaniem jest miejsce na takie teksty (choć opisy punktów, faktycznie mógłby być nieco skromniejsze).
biegaczy przybywa w postępie geometrycznym, wśród nich z pewnością pojawiają się i tacy z zacięciem outdoorowym(czy choćby miłymi wspomnieniami z harcerstwa w młodości, gdy ganiali się z mapą po chaszczach). ich to zainteresuje.
- a rzecz jest jednak dość niszowa, informacyjnie niszowa - ciężko na to trafić przypadkiem. ja chyba przez pierwsze 3 lata biegania w ogóle nie wiedziałem, że jest coś takiego jak ogólnodostępne biegi na orientację. a zabawa jednak jest przednia.
żeby nie być gołosłownym - na początku maja zaproponowałem znajomemu (takiemu 'bardziej outdoorowemu' właśnie), który niedawno (rok z hakiem) zaczął biegać - pięćdziesiątkę na orientację. efekt?
ogień w oczach i momentalna zajawka po pierwszym starcie.
to jest ciekawa alternatywa. nie wiem jak się Adam na to zapatruje z perspektywy, nazwijmy to 'dochodowości portalu', ale dopóki nie ma nic przeciwko - pisz.
-------------
...a jeśli chodzi o popularność długich imprez na orientację w Polsce; w ubiegłym tygodniu rozmawiałem z Duńczykiem, który wygrał niedawno pięćdziesiątkę orienterską u siebie w kraju. JEDYNĄ w ciągu roku.
kiedy mu powiedziałem, że u nas w ramach pmno jest dwadzieścia takich imprez w sezonie, westchnął tylko: ale macie fajnie...
btw - na rajdy przygodowe też właśnie do Polski przyjeżdżał (na Bergson winter challenge)
zdrówko
biegaczy przybywa w postępie geometrycznym, wśród nich z pewnością pojawiają się i tacy z zacięciem outdoorowym(czy choćby miłymi wspomnieniami z harcerstwa w młodości, gdy ganiali się z mapą po chaszczach). ich to zainteresuje.
- a rzecz jest jednak dość niszowa, informacyjnie niszowa - ciężko na to trafić przypadkiem. ja chyba przez pierwsze 3 lata biegania w ogóle nie wiedziałem, że jest coś takiego jak ogólnodostępne biegi na orientację. a zabawa jednak jest przednia.
żeby nie być gołosłownym - na początku maja zaproponowałem znajomemu (takiemu 'bardziej outdoorowemu' właśnie), który niedawno (rok z hakiem) zaczął biegać - pięćdziesiątkę na orientację. efekt?
ogień w oczach i momentalna zajawka po pierwszym starcie.
to jest ciekawa alternatywa. nie wiem jak się Adam na to zapatruje z perspektywy, nazwijmy to 'dochodowości portalu', ale dopóki nie ma nic przeciwko - pisz.
-------------
...a jeśli chodzi o popularność długich imprez na orientację w Polsce; w ubiegłym tygodniu rozmawiałem z Duńczykiem, który wygrał niedawno pięćdziesiątkę orienterską u siebie w kraju. JEDYNĄ w ciągu roku.
kiedy mu powiedziałem, że u nas w ramach pmno jest dwadzieścia takich imprez w sezonie, westchnął tylko: ale macie fajnie...
btw - na rajdy przygodowe też właśnie do Polski przyjeżdżał (na Bergson winter challenge)
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 02 lip 2010, 18:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A ja się dziwiłem, że nikt tam z zachodniej Europy na Litwę nie przyjechał. A tam za zachodzie po prostu nie ma długodystansowych InO. Za to w byłym Sojuzie to wszystko kwitnie, impreza na imprezie, dzieciarnia zasuwa ultra, u nas nie do pomyślenia. W Skandynawii też orientalistyka rozkwitła. Zdaje się, że do tego trzeba mieć trochę dzikich plenerów, w Danii pewnie nie ma.
Imprezy na orientację wymagają zdecydowanie częstszego używania szarych komórek niż asfaltowe biegi liniowe (czyli z oznaczoną trasą), może w tym bariera
.
Postaram się poprawić, znaczy się streszczać następnym razem. Dzięki za wypowiedź, Kulawy Psie. Szkoda że się nie spotkamy tym razem na MGS, nie wybieram się w tym roku. Więc zdrówko (wiśniówkowe na przykład) korespondencyjnie...
A może jedziesz na Rzeźnika za trzy tygodnie?
Imprezy na orientację wymagają zdecydowanie częstszego używania szarych komórek niż asfaltowe biegi liniowe (czyli z oznaczoną trasą), może w tym bariera

Postaram się poprawić, znaczy się streszczać następnym razem. Dzięki za wypowiedź, Kulawy Psie. Szkoda że się nie spotkamy tym razem na MGS, nie wybieram się w tym roku. Więc zdrówko (wiśniówkowe na przykład) korespondencyjnie...
A może jedziesz na Rzeźnika za trzy tygodnie?
Aby tylko nogi nieśli...
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
chyba nie, ale nigdy nic nie wiadomo
na MGS też się, mam nadzieję, nie wybiorę - to jest plan B.
plan A jest o niebo ciekawszy, dłuższy, trudniejszy, lecz niestety sporo droższy. (tanie linie tak daleko nie latają)
no nic, zobaczymy.
a na następną wiśniówkę jeszcze przyjdzie czas!
zdrówko

na MGS też się, mam nadzieję, nie wybiorę - to jest plan B.
plan A jest o niebo ciekawszy, dłuższy, trudniejszy, lecz niestety sporo droższy. (tanie linie tak daleko nie latają)
no nic, zobaczymy.
a na następną wiśniówkę jeszcze przyjdzie czas!
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 02 lip 2010, 18:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli ktoś chciałby wystartować w Polsce w zawodach rogainingowych, to Jacek Wieszaczewski organizuje takowe w okolicach Strzelina. Nie są to co prawda zawody 24-godzinne, lecz znacznie krótsze, ale warto się wybrać.
http://www.rogaining.pl/
Jacek, jako jedyny polski organizator imprez rogainingowych, został zaproszony przez gremium międzynarodowe tej dyscypliny do głosowania decydującego o tym, gdzie będą ERC 2013. Odbędę się one w... Katalonii. Troszku dalej niż tegoroczne...
http://www.rogaining.pl/
Jacek, jako jedyny polski organizator imprez rogainingowych, został zaproszony przez gremium międzynarodowe tej dyscypliny do głosowania decydującego o tym, gdzie będą ERC 2013. Odbędę się one w... Katalonii. Troszku dalej niż tegoroczne...
Aby tylko nogi nieśli...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 02 lip 2010, 18:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bardzo waść tajemniczy...kulawy pies pisze: plan A jest o niebo ciekawszy, dłuższy, trudniejszy, lecz niestety sporo droższy. (tanie linie tak daleko nie latają)
no nic, zobaczymy.

Aby tylko nogi nieśli...
- Krzysztof_dst
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 22 maja 2012, 09:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Strzelin
- Kontakt:
Organizatorem wspomnianego rogainingu jest Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze Oddział Ziemi Strzelińskiej. W organizację zawodów jest zaangażowana grupa osób z PTTK Strzelin, a Jacek jest jedną z nich, a nie organizatorem.jang pisze:Jeśli ktoś chciałby wystartować w Polsce w zawodach rogainingowych, to Jacek Wieszaczewski organizuje takowe w okolicach Strzelina. Nie są to co prawda zawody 24-godzinne, lecz znacznie krótsze, ale warto się wybrać.
http://www.rogaining.pl/
Jacek, jako jedyny polski organizator imprez rogainingowych, został zaproszony przez gremium międzynarodowe tej dyscypliny do głosowania decydującego o tym, gdzie będą ERC 2013. Odbędę się one w... Katalonii. Troszku dalej niż tegoroczne...
Podobnie w 2011 roku listopadowe zawody zorganizował PTTK Strzelin.
W imieniu organizatora (PTTK Strzelin) zapraszam na II Strzeliński Rogaining w lipcu.
Regulamin będzie opublikowany wkrótce na stronie:
http://www.rogaining.pl/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 02 lip 2010, 18:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pewnie źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że strzelińskie zawody rogainingowe to tak naprawdę jak na razie chyba jedyne w Polsce czysto polskie zawody w tej dyscyplinie, a Jacek jakby nie było jest ich organizatorem, choćby i nie jedynym. Dzięki za uzupełnienie.
Aby tylko nogi nieśli...