ból po zewnętrznej stronie z tyłu kolana
-
- Dyskutant
- Posty: 47
- Rejestracja: 19 mar 2012, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Prosiłbym o poradę w następującej sprawie. Od jakiegoś czasu męczą mnie bóle pod prawym kolanem z tyłu po zewnętrznej stronie. Jeśli dobrze interpretuję grafiki znalezione tu: http://bieganie.pl/?cat=25&id=461&show=1 to jest to albo mięsień półbłoniasty albo więzadło poboczne strzałkowe. Dodam że nie było żadnego urazu skrętnego kolana.
Wizytę u ortopedy mam dopiero za prawie miesiąc, także jeśli ktoś miał podobne doświadczenie to prosiłbym o jakieś wskazówki.
Podczas biegania nie odczuwam żadnych dolegliwości, podczas chodzenia już trochę boli. Największy ból odczuwam wtedy kiedy siedzę lub leżę.
Z góry dzięki
Wizytę u ortopedy mam dopiero za prawie miesiąc, także jeśli ktoś miał podobne doświadczenie to prosiłbym o jakieś wskazówki.
Podczas biegania nie odczuwam żadnych dolegliwości, podczas chodzenia już trochę boli. Największy ból odczuwam wtedy kiedy siedzę lub leżę.
Z góry dzięki
-
- Dyskutant
- Posty: 41
- Rejestracja: 26 lut 2011, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4.14
Odświeżam temat, bo nabawiłem się podobnego urazu (choć nie z tyłu, a z boku): podczas ostatniego maratonu w Poznaniu na 8km pojawił się ból po zewnętrznej stronie kolana. Biegłem dalej, ból się lekko nasilił ale można było biec, na 35km już niewiele czułem
ale na pewno zelżał. W kolejnych tygodniach przygotowywałem się do 10km i co dziwne ból nie pojawiał się przy szybszym bieganiu (Danielsowskie I i R), natomiast przy wolniejszych wybieganiach znów był problem. Po biegu niepodległości zrobiłem roztrenowanie i odpuściłem bieganie zupełnie. Wczoraj pierwsze wolne wybieganie i już po 3km ten sam ból, o którym zdołałem podczas przerwy zupełnie zapomnieć. Odpuściłem po 5km. Dzisiaj jednak znów spróbowałem, po 2km znowu zaczęło boleć, ale nie odpuszczałem. Przebiegłem 10km i tak jak wcześniej, po przyspieszeniu na ostatnim kilometrze ból ustał. Niestety czuję go po treningu. Zapisałem się do ortopedy - termin za prawie 4tyg.! Jeśli ktoś może się podzielić radą lub własnymi doświadczeniami, będę wdzięczny. Informacyjnie: biegam od 4 lat tempo wolnych wybiegań to 5.20, maratońskie 4.50 a szybsze biegi robię w 4-4.20. Nie zmieniałem butów ani techniki biegu, a ból pojawił się bez konkretnej zauważonej przyczyny. Nie jestem pewien czy jest to wiązadło strzałkowe czy przyczep bocznej części czworogłowego - boli z boku, na wysokości kolana.
Acha, no i po maratonie zaaplikowałem cold packi, maści (voltaren i diprilif) i nic.

Acha, no i po maratonie zaaplikowałem cold packi, maści (voltaren i diprilif) i nic.
-
- Wyga
- Posty: 88
- Rejestracja: 31 mar 2013, 09:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć
Ja miałem podobnie (piłka n.) , myślałem że to jest wiązadło strzałkowe - wszystko na to wskazywało. Okazało się że to sprawa mięśniowa, przyczep mięśnia dwugłowego uda, stan zapalny na podłożu przeciążeniowym. Przeszło po ok 2-tygodniach. Okładałem lodem i brałem leki przeciwzapalne.
Pozdrawiam
Ja miałem podobnie (piłka n.) , myślałem że to jest wiązadło strzałkowe - wszystko na to wskazywało. Okazało się że to sprawa mięśniowa, przyczep mięśnia dwugłowego uda, stan zapalny na podłożu przeciążeniowym. Przeszło po ok 2-tygodniach. Okładałem lodem i brałem leki przeciwzapalne.
Pozdrawiam
- ulkos
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 18 gru 2012, 22:05
- Życiówka na 10k: 38:47
- Życiówka w maratonie: 3:21:20
R2r i jak tam kontuzja? Obawiam się że coś u mnie podobnie a już mam tydzień pauzy i dalej pobolewa zwłaszcza przy przejsciu na palce.
Prawdziwy trening zaczyna się w momencie gdy chcesz przestać.
-
- Dyskutant
- Posty: 41
- Rejestracja: 26 lut 2011, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4.14
Sorki, za późną odpowiedź, ale problem się rozwiązał i już nie zajrzałem na ten wątek. A jak się rozwiązał? Otóż pan doktor dosyć długo mnie badał mocno uciskając bolące kolano, wyginając nogę i na koniec zapisał mi Cignon i jeszcze jakieś pastylki po 200zł/miesiąc z informacją, że powinienem leczyć się przez 3 msc (więc nawet nie starałem się zapamiętać nazwy tego suplementu
). Dodatkowo skierowanie na USG, choć jak sam przyznał, raczej nic ono nie wykaże.
Nie wiem co zadziałało (stawiam jednak na mocne uciski p. doktora, a nie na wysoką cenę suplementu), ale jeszcze tego samego wieczoru przebiegłem dyszkę (pobiegłem szybko, bo przy szybszym bieganiu mniej bolało dotychczas) i następnego dnia ... i ból już nie wrócił. Na USG już nie poszedłem!

Nie wiem co zadziałało (stawiam jednak na mocne uciski p. doktora, a nie na wysoką cenę suplementu), ale jeszcze tego samego wieczoru przebiegłem dyszkę (pobiegłem szybko, bo przy szybszym bieganiu mniej bolało dotychczas) i następnego dnia ... i ból już nie wrócił. Na USG już nie poszedłem!