Mam na imię Jacek i jestem świeżym absolwentem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
Mam 25 lat
Ważę 85 kg
Wzrost 188 cm
Moja przygoda z bieganiem zaczęła się na studiach, kiedy w wolnym czasie między sesją i sesją oraz imprezą a imprezą starałem się wypełnić mój czas czymś wartościowym. Biegałem przez około dwa lata z mniejszymi przerwami głównie rekreacyjnie, ale względnie regularni. Udało mi się tym czasie wystartować z kolegą z akademika w biegu na 7 kilometrów, który ukończyłem z dosyć przyzwoitym wynikiem 33 minut. Było to mniej więcej dwa lata temu.
Moim celem jest realizować założenia szkoły amerykańskiej od etapu II
Przebiec pół maraton za rok
Przebiec maraton za dwa lata
Ponadto będę biegał żeby poprawić na co dzień samopoczucie i koncentrację
W tym tygodniu jeszcze się rozgrzewałem i zrobiłem 3 treningi po pół godziny, bez konkretnego planu i szczególnego rozciągania. To tak na początek, ponieważ po piewrszym biegu odczuwałem zakwasy w mięsniach ud i łydek, a chciałbym rozpocząć plan treningowy już porządnie, żeby nie było, o mięśnie mnie bolą to sobie postoję, albo jaka zielona trawa to się zatrzymam i poobserwuje.
Od tego tygodnia zaczynam realizować plan treningowy szkoły amerykańskiej, jeżeli macie jakieś sugestie propozycje to chętnie ich wysłucham. Za wszelki feedback dla początkującego biegacza będę bardzo wdzięczny
Pierwszy tydzień treningu szkoły amerykańskiej stopnia II już za mną.
Jestem zadowolony z treningu, pomimo że nie zawsze udało mi się zrealizować poszczególne dnie do końca. Mimo wszystko uważam, że na początek w I tygodniu, po tak długiej przerwie wykonanie całego tygodniowego cyklu w 80% za dość spory sukces i przyszłym tygodniu powinno mi się już zrealizować cały plan treningowy.
Plan mi się bardzo podoba, tyle że poszczególne dni są bardzo intensywne. Możliwe, że jest to dla mnie bardziej odczuwalne, ponieważ w okolicy mojego domu teren nie jest bardzo równy, więc czasami wykonując Easy runs czuje się bardziej zmęczony niż tempo runs, ale w założeniach szkoły amerykańskiej jest to, że interwały są bardzo wydajne dla organizmu, więc raczej pozytywnie się zapatruje na te niedogodności.
Jeżeli jest inaczej, chcialbym, żeby mnie ktoś poprawił, ponieważ mam do wyboru również trasę równiejszą, ale jest zdecydowanie dłuższa i brzydsza o tej którą biegam aktualnie. Mam opcje pobiegania sobie z w trójmiejskim parku krajobrazowym, który jest niedaleko od mojego domu, tylko muszę przebiec z 1km koło głównej ulicy co mi się trochę nie podoba, ale ostatecznie chyba ta opcja zwycięży, kiedy będę się brał już za dłuższe treningi.
Raz biegając w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym spotkałem Antoniego Cichończuka, biegałem wtedy jeszcze w trampkach i nie wiedziałem za bardzo jak sie za to wszytko zabrać, ale miałem dużo dobrych chęci i polecił mi kupienie sobie butów do biegania. Naprawdę przemiły człowiek i bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało