Dziennik

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
refleksje
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 25 lis 2011, 22:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam, spodobało mi się to forum więc postanowiłem założyć tutaj swój mały dziennik treningowy licząc na wsparcie i dobre porady dla mnie - początkującego. Mam 22 lata; 194 cm wzrostu i 105 kg wagi. Moim celem jest oczywiście utrata wagi do przynajmniej tych 90 kg, a najlepiej 86. Jestem w słabej kondycji czego powodem jest brak aktywnego trybu życia + 3-4 lata palenia fajek ( nie palę od 2 miesięcy ). Na początek postanowiłem uważać na to co jem i oczywiście jakiś trening na siłowni, dzisiaj coś mnie jednak tknęło i poszedłem biegać. W około 35 minut ciągłego biegu/truchtu pulsometr wskazał spalenie 730 kcal i tutaj muszę zadać pierwsze pytanie:
Obliczyłem, że mój optymalny puls w celu schudnięcia powinien wynosić 125-140 kcal, ten jednak wynosił 150-170 pomimo tego, że biegłem naprawdę wolno. Dlaczego tak jest?
Na razie sprawdzam sam siebie, jednak już myślę nad zakupem butów. Po dzisiejszym biegu nie mogę doczekać się następnego więc jestem dobrej myśli i może nie zakończy się to na samych dobrych chęciach. To chyba tyle, następny test/bieg w niedzielę. Liczę na wasze opinie i porady, pozdrawiam.
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Cześć,twoje tętno było takie wysokie z powodu słabej kondycji ale wraz z regularnym treningiem tętno zacznie spadać;nie jest to kwestia tygodnia lub dwóch ale kilku miesięcy więc nie przejmuj się zbytnio i raczej nie traktuj na poważnie odczytów pulsometra a staraj się czerpać satysfakcję z biegania bo to jest najważniejsze.Późna jesień,zima i wczesna wiosna to trudne okresy do biegania i najlepiej będzie jak będziesz realizował jakiś plan wtedy będzie łatwiej,powodzenia i wytrwałości życzę
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W około 35 minut ciągłego biegu/truchtu pulsometr wskazał spalenie 730 kcal
Spalone kalorie na pulsometrze? Nawet sobie tym głowy nie zaprzątaj :)
refleksje pisze:mój optymalny puls w celu schudnięcia powinien wynosić 125-140 kcal
Rozumiem, że chodzi o 125-140 bpm? I jak to wyznaczyłeś? Bo wg mnie optymalnie na spalanie jest wtedy jak spokojnie się biegnie i podczas biegu można normalnie rozmawiać. Do tego najlepiej rano na czczo.
refleksje pisze:ten jednak wynosił 150-170 pomimo tego, że biegłem naprawdę wolno. Dlaczego tak jest?
I tak nieźle jak na kogoś z nadwagą i nieaktywnego :) A tak na poważnie to co to za różnica jaki puls? :) Tak jak mówiłem optymalnie na spalanie jest woooolno i dłuuugo :)


Powodzenia w realizacji celu :) Ja jak zaczynałem walkę z nadwagą przy Twoim wzroście i wieku miałem o 20 kg więcej niż Ty teraz :) Dzisiaj mam 86 :) I już nie biegam dla zrzucania wagi :)
refleksje
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 25 lis 2011, 22:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:Rozumiem, że chodzi o 125-140 bpm? I jak to wyznaczyłeś?
Był jakiś wzór gdzieś na stronie [220-(wiek)]*0,6 do 0,7.
jakub738 pisze:Powodzenia w realizacji celu :) Ja jak zaczynałem walkę z nadwagą przy Twoim wzroście i wieku miałem o 20 kg więcej niż Ty teraz :) Dzisiaj mam 86 :) I już nie biegam dla zrzucania wagi :)
Dzięki ;) ile czasu zajęło Ci osiągnięcie celu i kiedy dokładnie zauważyłeś postępy ( przy jakim czasie biegu, ile razy w tygodniu ) ?
jakub738 pisze:Późna jesień,zima i wczesna wiosna to trudne okresy do biegania i najlepiej będzie jak będziesz realizował jakiś plan wtedy będzie łatwiej,powodzenia i wytrwałości życzę
Na razie nie mam tak, żeby zrzucić coś na pogodę chociaż wczoraj nie była przyjazna. Nie mogę się doczekać następnego biegu więc spróbuje przez pewien okres dla przyjemności. U mnie z planem jest tak, że jak coś sobie założę i z jakiegoś powodu pominę jeden dzień treningu to wszystko staje się bez sensu. Będę informował na bieżąco ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
daGGer
Wyga
Wyga
Posty: 91
Rejestracja: 20 lut 2010, 16:30

Nieprzeczytany post

Tym wzorem się nie przejmuj bo jest to bardzo ogólny wzór, a każdy człowiek ma inny organizm, jeżeli chcesz używać pulsometru to w celu schudnięcia nie przekraczaj 75% tętna maksymalnego. Jednak na razie polecam pobiegać po prostu truchtem, aby zrzucić trochę wagi, podgonić wytrzymalość i kondycje i później wyznaczyć tętno maksymalne tak jak opisane jest tutaj w sposobie dokładnym: http://radxcell.nora.pl/2009/01/11/jak- ... malne.html, a potem starać się nie przekraczać 75procent wyznaczonego tętna maksymalnego powtarzając pomiar HRmax co jakiś czas (co pół roku powinno wystarczyć).

Co do zimowej pogody to wcale nie jest ona taka nie sprzyjająca bieganiu, nie sprzyja ona naszemu samopoczuciu, ale jeżeli mamy gdzieś nie daleko jakąś dobrą odśnieżoną trasę to nawet chyba lepiej biegać w zimie, powietrze jest bardziej orzeźwiające, i jeżeli dobrze zapamiętałem ze szkoły to jest ono w zimie często też bardziej nawilżone (wilgotne)
Obrazek

"Cause sometimes you just feel tired.
You feel weak and when you feel weak you feel like you wanna just give up.
But you gotta search within you, you gotta find that inner strength"
"Eminem"
http://www.kris.etnografia.pl/
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

refleksje pisze:Dzięki ;) ile czasu zajęło Ci osiągnięcie celu i kiedy dokładnie zauważyłeś postępy ( przy jakim czasie biegu, ile razy w tygodniu ) ?
Od początku biegałem 5 razy w tygodniu. Na początku biegałem pętle 3,7 km w czasie trochę poniżej 30 minut i raz na jakiś czas jakiś dłuższy bieg 7-10km. Później 3,7 zamieniłem na pętle 7,1, a obecnie biegam pętle 8 km. Efekty były od razu z tym, że ja do swojej diety po miesiącu dorzuciłem bieganie i wspomagałem się Thermo Speedem.
refleksje
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 25 lis 2011, 22:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Też zakupiłem sobie jakieś podobno lepsze termo. Co do diety zrezygnowałem z ziemniaków, makaronów, białego pieczywa, słodyczy ( i tak ich nie jadałem ) oraz staram się nie jeść niczego po 18:00 ( no chyba, że jakiś jogurt albo owoce ). Czy to powinno wystarczyć? Co to są pętle?
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pętle - okrążenia.
A co do 18 to ja w zasadzie nie jadłbym nawet jogurtu i owoców no chyba, że kładziesz się później niż o 21 :) 3 godziny przed spaniem piję już tylko wodę :) A co do reszty to powinno być ok, pod warunkiem, że pieczywo, nawet te ciemne, będziesz jadł z dużym umiarem :) Daj znać jak Ci idzie.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

refleksje pisze:U mnie z planem jest tak, że jak coś sobie założę i z jakiegoś powodu pominę jeden dzień treningu to wszystko staje się bez sensu. Będę informował na bieżąco ;)
To koniecznie dodaj do założeń, że co najmniej jeden trening w miesiącu Ci wypadnie z grafiku - w razie co, na nieprzewidziane przypadki. Zawsze coś może się przytrafić (praca do późna, wizyta rodziny, impreza, naprawdę kiepska pogoda, zatrucie pokarmowe, cokolwiek), więc po co masz się przez coś takiego zniechęcać.
A z tym niejedzeniem po 18 to nie jest dobry pomysł - pozbawiasz organizm dostaw energii przez co najmniej pół doby (jeśli śniadanie jesz o 6 rano). Organizm potraktuje to jako stan alarmowy i będzie chomikował każdą kalorię na ten "chudy" czas. Lepiej zaplanuj sobie posiłki tak, żeby wieczorem, tak na 2-3 godziny przed snem, zjeść coś lekkostrawnego.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
refleksje
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 25 lis 2011, 22:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:Pętle - okrążenia.
A co do 18 to ja w zasadzie nie jadłbym nawet jogurtu i owoców no chyba, że kładziesz się później niż o 21 :) 3 godziny przed spaniem piję już tylko wodę :) A co do reszty to powinno być ok, pod warunkiem, że pieczywo, nawet te ciemne, będziesz jadł z dużym umiarem :) Daj znać jak Ci idzie.
Z tym spaniem to jest naprawdę różnie, zwykle nie kładę się wcześniej niż 22, bywa też tak, że dopiero koło 12 i wtedy o 5 wstaje dlatego jakiś owoc albo jogurt z płatkami bądź twaróg. Pieczywo ciemne praktycznie tylko w pracy ( góra 2 bułeczki lub 4 kromki ). A wieczorem zamiast wody wolę zrobić sobie dwa dzbanki herbaty bo chyba nie ma kcal? ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z tego co wiem to nie ma :) A mi szczególnie do gustu herbata zielona przypadła :)
refleksje
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 25 lis 2011, 22:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co do spalacza to mam "Scorch Reveal the Steel", dzisiaj ruszam w trasę 3,2 km z tym, że nierówne tereny; lasy i stroma górka na odcinku 400 m, pod którą wchodzę szybkim krokiem bo nie daje rady, ale chyba liczy się puls tak? Ostatnio 35 minut, zobaczymy jak dzisiaj.
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czas jest nieistotny :) Ważne, żeby cieszyć się bieganiem :)
refleksje
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 25 lis 2011, 22:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Właśnie jestem po biegu na 3,5 km <dumny> ( dla mnie to naprawdę dużo ). Zimno, ciemno, ale i tak bluza, latareczka i biegiem po lasach. Postanowiłem co tydzień zamieszczać tutaj tabelkę, a w niej nr tygodnia, dzień, ilość m, czas oraz waga ( w poniedziałki po przebudzeniu ). Mam nadzieję, że będzie mnie jeszcze bardziej to motywowało. A co do dzisiejszego biegu to w miarę spokojnie, pod koniec bolał mnie trochę dolny odcinek kręgosłupa i nie wiem czemu jak zawsze obszar między stopą a piszczelem ( zawsze tylko w lewej nodze )? Po wypłacie zakupię jakieś w miarę dobre buty i strój.
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Między stopą a piszczelem? A może powinieneś sprawdzić czy nie masz za mocno zawiązanych butów? Może to się wydawać śmieszne, ale miałem z tym problem :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ