Komentarz do artykułu Przełamując opory powietrza
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1736
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Przełamując opory powietrza
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12398
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Do tych mierzalnych parametrów dorzucam, jak zwykle pomijany w rozważaniach, element rytmu.
Przy zbliżonych proporcjach ciała i perfekcyjnym zgraniu, jak u tej dwójki poniżej, zawodnik z tyłu wręcz odpoczywa, bo ma nadawany jego własny rytm, w który wystarczy się tylko wbijać. Taki osobisty pejs działa jak bębny w rytualnym transie, od świtu do świtu i w zapomnieniu o zmęczeniu.
Milion dolarów dla Hailego za poprowadzenie Kenenisy do 32 kilometra w Berlinie. Ten drugi jest tak zapatrzony w swojego idola, że nie zorientuje się, iż zostało mu jeszcze 10km do mety. Wystarczy go tylko ocknąć i szepnąć, że ma do zrobienia swój koronny dystans. Jak złamie 2h to mu Cesarz załatwi robotę w szatni jego hotelu w Etiopii.
Przy zbliżonych proporcjach ciała i perfekcyjnym zgraniu, jak u tej dwójki poniżej, zawodnik z tyłu wręcz odpoczywa, bo ma nadawany jego własny rytm, w który wystarczy się tylko wbijać. Taki osobisty pejs działa jak bębny w rytualnym transie, od świtu do świtu i w zapomnieniu o zmęczeniu.
Milion dolarów dla Hailego za poprowadzenie Kenenisy do 32 kilometra w Berlinie. Ten drugi jest tak zapatrzony w swojego idola, że nie zorientuje się, iż zostało mu jeszcze 10km do mety. Wystarczy go tylko ocknąć i szepnąć, że ma do zrobienia swój koronny dystans. Jak złamie 2h to mu Cesarz załatwi robotę w szatni jego hotelu w Etiopii.
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 25 lut 2003, 20:46
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:59:16
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Nie jestem pewien czy dobrze zrozumiałem to zdanie:
"Prędkość była stała i wynosiła 15.9 km/h (4:42/km), a zmienną była prędkość wiatru (od 0 do 66 km/h)."
Z tego co wiem, to 15,9km/h to tempo około 3:46/km.
Jest też drobny błąd w wytłuszczonym wstępie: "Zwycięscy tych biegów"
"Prędkość była stała i wynosiła 15.9 km/h (4:42/km), a zmienną była prędkość wiatru (od 0 do 66 km/h)."
Z tego co wiem, to 15,9km/h to tempo około 3:46/km.
Jest też drobny błąd w wytłuszczonym wstępie: "Zwycięscy tych biegów"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 320
- Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Luboń
Byłoby ciekawe zwłaszcza, że wpływ jest na pewno spory - zwłaszcza przy wyższych temperaturach chłodzenie przez odparowanie potu jest znacznie skuteczniejsze przy niskiej wilgotności powietrza, co przekłada się na mozliwość zużycia większej ilości energii na przemieszcanie się do przodu.b_j_j pisze:Bardzo ciekawy artykuł! Teraz czekamy na tekst o wpływie deszczu i wilgotności na wynik
Coś co interesuje mnie jeszcze bardziej to jaki wpływ ma rodzaj podłoża na wydatek energetyczny i prędkość biegu. Chociaż bardzo trudno byłoby to zmierzyć.
Ale przede wszystkim dzięki za ciekawy artykuł
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Widzę że paru kolegów nie liczać kolegi
Yacola nie zrozumiało przesłania artukułu.
Chodzi oto że podobnie jak w kolarstwie w bieganiu występuje zjawisko zmniejszenia oporu powietrza wyniku biegania za kimś. W bieganiu maratonu meżczyżni biegną ze średnią 20-20,5 km/h przy takiej prędkości oporu powietrza są już bardzo istotne.
Zaużmy że Rysio z Klanu by biec 20 km/h musi generować moc 300 watt, a np. biegnąc za Chuckiem Norisem z prędkością 20 km/h musi pokonać mniejsze opory powietrza i wystarczy mu generować tylko 250 watt by biec za Chuckiem. Co za tym idzie oszczędza 5o watt. Oczywiście w kolarstwie są większe predkości i opory powietrza są istototniejsze ale maratończcy biegają z prędkościa 20 km/h i każdy watt mocy zaoszczędzony jest istotny i potrzebmny np. na ostatnie 10 km. Kto kiedykolwiek jechał w peletonie kolarskim to wie że się jedzie dużo dużo lżej.
I teraz moja kolarska rada nie raz w biegach co startujemy wieje wiatr przedni bądz boczny i chowajmy się innego biecza biegnijmy strona szosy trasy chroniącym od wiatru itd. itd.
Tak naprawde uczmy się kolarskiego cwaniactwa w pozytywnym znaczeniu tego słowa, uczmy się oszczedzac każdy watt mocy.
Tompoz
P.s. przperaszam że piszę watt ale to skutki tego iż o pomiarze mocy w kolarstwie raczej w języku poslkim w necie nie ba zbyt wielu praktyków
Reasumując niec moc bedzie z wami dni gdy wprowadzi się pomiar mocy do biegania są coraz bliższe. Ino patrzeć jak nas zkolega Wojtek from USA dostanie taki sprzęt do testowania
Yacola nie zrozumiało przesłania artukułu.
Chodzi oto że podobnie jak w kolarstwie w bieganiu występuje zjawisko zmniejszenia oporu powietrza wyniku biegania za kimś. W bieganiu maratonu meżczyżni biegną ze średnią 20-20,5 km/h przy takiej prędkości oporu powietrza są już bardzo istotne.
Zaużmy że Rysio z Klanu by biec 20 km/h musi generować moc 300 watt, a np. biegnąc za Chuckiem Norisem z prędkością 20 km/h musi pokonać mniejsze opory powietrza i wystarczy mu generować tylko 250 watt by biec za Chuckiem. Co za tym idzie oszczędza 5o watt. Oczywiście w kolarstwie są większe predkości i opory powietrza są istototniejsze ale maratończcy biegają z prędkościa 20 km/h i każdy watt mocy zaoszczędzony jest istotny i potrzebmny np. na ostatnie 10 km. Kto kiedykolwiek jechał w peletonie kolarskim to wie że się jedzie dużo dużo lżej.
I teraz moja kolarska rada nie raz w biegach co startujemy wieje wiatr przedni bądz boczny i chowajmy się innego biecza biegnijmy strona szosy trasy chroniącym od wiatru itd. itd.
Tak naprawde uczmy się kolarskiego cwaniactwa w pozytywnym znaczeniu tego słowa, uczmy się oszczedzac każdy watt mocy.
Tompoz
P.s. przperaszam że piszę watt ale to skutki tego iż o pomiarze mocy w kolarstwie raczej w języku poslkim w necie nie ba zbyt wielu praktyków
Reasumując niec moc bedzie z wami dni gdy wprowadzi się pomiar mocy do biegania są coraz bliższe. Ino patrzeć jak nas zkolega Wojtek from USA dostanie taki sprzęt do testowania
Tompoz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kolego Vincent nie nie i jeszcze raz nie. Chodzi oto jak w jeżdzie na czas w kolarstwie by przy generowanej takiej samej mocy biec szybciej.Vincent pisze:Byłoby ciekawe zwłaszcza, że wpływ jest na pewno spory - zwłaszcza przy wyższych temperaturach chłodzenie przez odparowanie potu jest znacznie skuteczniejsze przy niskiej wilgotności powietrza, co przekłada się na mozliwość zużycia większej ilości energii na przemieszcanie się do przodu.b_j_j pisze:Bardzo ciekawy artykuł! Teraz czekamy na tekst o wpływie deszczu i wilgotności na wynik
Coś co interesuje mnie jeszcze bardziej to jaki wpływ ma rodzaj podłoża na wydatek energetyczny i prędkość biegu. Chociaż bardzo trudno byłoby to zmierzyć.
Ale przede wszystkim dzięki za ciekawy artykuł
Tompoz
Tompoz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 13 paź 2008, 17:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Szkoda, że nie podano przy okazji zmiany oporu powietrza w zależności od prędkości biegacza, bo z tego co pamiętam opór rośnie kwadratowo a nie liniowo. I ile % da się uzyskać przy bardziej ludzkich prędkościach.
Nie wiem czy dobrze zapamiętałem, ale gdzieś w głowie kołacze mi się, że przy warunkach bezwietrznych nie warto sobie zawracać głowy oporem powietrza jeśli biegnie się z prędkością poniżej 16km/h.
A że przydałoby się biegaczom trochę "kolarskiego cwaniactwa" to święte słowa. Biegłem w Dębnie jesienią zeszłego roku maraton. Wiało jakby się kto powiesił, a większość biegaczy w ogóle nie korzystała z przewagi peletonu. Biegli obok siebie zamiast chować się za plecami. Nie robili zmian. Nie uczyli się (mimo, że były 3 pętle), w których miejscach nie warto odczepiać się od grupy, bo wiało szczególnie mocno w pysk.
Może przykład z Berlina im coś pomoże?
Nie wiem czy dobrze zapamiętałem, ale gdzieś w głowie kołacze mi się, że przy warunkach bezwietrznych nie warto sobie zawracać głowy oporem powietrza jeśli biegnie się z prędkością poniżej 16km/h.
A że przydałoby się biegaczom trochę "kolarskiego cwaniactwa" to święte słowa. Biegłem w Dębnie jesienią zeszłego roku maraton. Wiało jakby się kto powiesił, a większość biegaczy w ogóle nie korzystała z przewagi peletonu. Biegli obok siebie zamiast chować się za plecami. Nie robili zmian. Nie uczyli się (mimo, że były 3 pętle), w których miejscach nie warto odczepiać się od grupy, bo wiało szczególnie mocno w pysk.
Może przykład z Berlina im coś pomoże?
napieraj.pl
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12398
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Czołówka światowego maratonu, to mistrzowie ekonomii, a nie mocy.
Chabowski biega 2:14 zamiast 2:04, nie dlatego, że generuje mniej mocy, tylko dlatego, że jest nieekonomiczny.
Chabowski biega 2:14 zamiast 2:04, nie dlatego, że generuje mniej mocy, tylko dlatego, że jest nieekonomiczny.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
o miło mi że kolega biegacz kuma oco mi chodzi z kolarskim cwaniactwem. Pozdrawiam kolegę.Kshysiek pisze:Szkoda, że nie podano przy okazji zmiany oporu powietrza w zależności od prędkości biegacza, bo z tego co pamiętam opór rośnie kwadratowo a nie liniowo. I ile % da się uzyskać przy bardziej ludzkich prędkościach.
Nie wiem czy dobrze zapamiętałem, ale gdzieś w głowie kołacze mi się, że przy warunkach bezwietrznych nie warto sobie zawracać głowy oporem powietrza jeśli biegnie się z prędkością poniżej 16km/h.
A że przydałoby się biegaczom trochę "kolarskiego cwaniactwa" to święte słowa. Biegłem w Dębnie jesienią zeszłego roku maraton. Wiało jakby się kto powiesił, a większość biegaczy w ogóle nie korzystała z przewagi peletonu. Biegli obok siebie zamiast chować się za plecami. Nie robili zmian. Nie uczyli się (mimo, że były 3 pętle), w których miejscach nie warto odczepiać się od grupy, bo wiało szczególnie mocno w pysk.
Może przykład z Berlina im coś pomoże?
Tompoz
Tompoz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
nie bardzo rozumiem twą wypowiedzyacool pisze:Czołówka światowego maratonu, to mistrzowie ekonomii, a nie mocy.
Chabowski biega 2:14 zamiast 2:04, nie dlatego, że generuje mniej mocy, tylko dlatego, że jest nieekonomiczny.
1. czy twierdzisz że nasz polski zawodnik biega źle technicznie ?
2. czy po prostu mylisz się i nie rozumiesz iż moc generowana jest pochodną ekonomiczności dostarczania energii do wysiłku wytryzmałościowego.
reasumując w jakim sensie użyłeś ze polski biegacz biega nie ekonomicznie ?
Tompoz
Tompoz
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12398
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Pytanie czy można wnioskować po generowanej mocy o ekonomiczności w biegu, tak samo jak w kolarstwie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
pytanieyacool pisze:Pytanie czy można wnioskować po generowanej mocy o ekonomiczności w biegu, tak samo jak w kolarstwie?
czy rozumujesz ekonomiczność w tym sensie że technikę biegu
czy rozumujesz ekonomicznośc biegu w sensie ekonomiczności ciała ludzkiego jako układu do generowania energii
Tompoz
Tompoz