Biegac, aby schudnąć

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
marek81
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 398
Rejestracja: 25 lis 2009, 10:17
Życiówka na 10k: 00:44:32
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

biegaj jak najintensywniej - No do tego to stosują się prawie wszyscy :bum: . a potem po 10min mają dosyć. Powtórzą to 10 razy i buty na rok do szafy.

A z praktyki.. Przekonałem kolegę do rozpoczęcia biegania. Pierwszy bieg męczył się strasznie przez wolne tempo(7.04), gdyż wcześniej stosował się do rad typu biegaj na maksa a najlepiej interwały. Na drugim treningu było już znacznie lepiej bo motywuje go czas i dystans(nawet nie zauważył, że zwolniliśmy do 7.14 :hejhej: ). Kiedyś robił 2km a teraz na drugim wyjściu zrobił prawie 5km i czuł zapas siły. Zakończyliśmy bo troszkę bałem się go przemęczać.
Ustalone tempo jest ok ale jest pytanie:Jak ustalić długość pojedynczych biegów i kilometraż w skali tygodnia? Czy pobiec z nim do oporu i zobaczyć ile wytrzyma i na podstawie tego wymyślać jakiś kilometraż dla niego czy przyjąć jakiś arbitralnie na podstawie własnego doświadczenia? A może jest jakiś inny sposób sprawdzenia co można z nim robić?
Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

5 km to już dobry dystans. Wg mnie mógłby to już powtarzać co dwa dni - w pewnym momencie będzie czuł luz - i 7 km wyjdzie naturalnie.
Typowe "patenty" na stopniowe zwiększanie dystansu są no tutaj: http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=431
Czyli, że wybierasz jeden dzień w tygodniu (tutaj niedziela) który ma być dla Ciebie trudny a pozostałe biegniesz tak żeby robić to na co już Cię stać bez problemów. I postęp przychodzi szybko.
Przebieżki są ważne - nie tylko ze względu na chudnięcie ale na sprawność ogólną.
Awatar użytkownika
Reaktor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 260
Rejestracja: 21 mar 2011, 21:18
Życiówka na 10k: ok. 46 minut.
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Jaka uboga ta dieta redukcyjna. :P Też się odchudzam, ale przy moich 2800kcal na dzień jadłospis widoczny w artykule wydaje się aż nazbyt "oszczędny". :lalala: Tak swoją drogą, w 2 dni świąt chyba przytyłem z jakieś 1.5kg. Prawie szlag mnie trafił gdy wszedłem dzisiaj na wagę, było 82 kg teraz jest 82.8 kg. :bum: Przy jakim wzroście odchudzająca się osoba przytaczana w artykule ważyła te 78 kg? W ogóle redukcja 8 kg masy w miesiąc to przesada. Ogólnie zalecenia są takie, żeby nie ubywać na masie więcej jak 1.5 kg na tydzień, ponieważ intensywniejsza redukcja dewastuje organizm zaburzając jego prawidłowe funkcjonowanie...
Zapraszam do odwiedzin:
Mój profil (biegi/starty) możecie prześledzić na ENDOMONDO i skomentować w temacie do bloga.(Niestety ostatnio rzadko aktualizuje blog, więcej tym bardziej zapraszam na wspomniany portal :))
Mój blog.
Komentarze do bloga.
Awatar użytkownika
marek81
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 398
Rejestracja: 25 lis 2009, 10:17
Życiówka na 10k: 00:44:32
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Reaktor pisze:Jaka uboga ta dieta redukcyjna. :P Też się odchudzam, ale przy moich 2800kcal na dzień jadłospis widoczny w artykule wydaje się aż nazbyt "oszczędny". :lalala: Tak swoją drogą, w 2 dni świąt chyba przytyłem z jakieś 1.5kg. Prawie szlag mnie trafił gdy wszedłem dzisiaj na wagę, było 82 kg teraz jest 82.8 kg. :bum: Przy jakim wzroście odchudzająca się osoba przytaczana w artykule ważyła te 78 kg? W ogóle redukcja 8 kg masy w miesiąc to przesada. Ogólnie zalecenia są takie, żeby nie ubywać na masie więcej jak 1.5 kg na tydzień, ponieważ intensywniejsza redukcja dewastuje organizm zaburzając jego prawidłowe funkcjonowanie...
Przy jakim wzroście, wieku i przy jakiej aktywności. Czy to spadek samej masy, czy też uwzględniono fakt, że pusty żołądek waży mniej a i wody w organizmie ubywa? Po paru dniach ta waga może wystrzelić o 3kg w górę a potem dojdzie jojo i wracamy po miesiącu kieratu do punktu wyjścia. No i na jaki okres ta dieta? tu mowa o miesiącu. A jeśli ktoś postanowi tak jechać np. 4 miesiące? :oczko:
Czepiam się troszke, ale uważam, że tak drastyczna redukcja powinna być jednak pod opieką fachowca. No ale to moja prywatna opinia. :usmiech:
Adam Klein pisze:5 km to już dobry dystans. Wg mnie mógłby to już powtarzać co dwa dni - w pewnym momencie będzie czuł luz - i 7 km wyjdzie naturalnie.
Typowe "patenty" na stopniowe zwiększanie dystansu są no tutaj: http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=431
Czyli, że wybierasz jeden dzień w tygodniu (tutaj niedziela) który ma być dla Ciebie trudny a pozostałe biegniesz tak żeby robić to na co już Cię stać bez problemów. I postęp przychodzi szybko.
Przebieżki są ważne - nie tylko ze względu na chudnięcie ale na sprawność ogólną.
Dzięki za odpowiedz :usmiech:
To nawet zabawne. Jego nogi bawią się świetnie. On po prostu sapie jak karp przed wigilią :oczko: Na drugim wyjściu zawracałem też troszkę większą uwagę na technikę, sylwetkę, skręcanie pleców pracę rąk itp. Strasznie wysoko podnosił nogi - takie prawie pół skipy :hej: Uważam, że poprawienie tego da mu spokojnie te 7km. A pomysł z tym planem ciekawy.
Obrazek
Awatar użytkownika
olotraper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 540
Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
Życiówka na 10k: 01:01:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Super jest bieganie, nie sądziłem, że da mi tak dużą frajdę.
Ostatnio zmieniony 13 cze 2011, 16:28 przez olotraper, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
olotraper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 540
Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
Życiówka na 10k: 01:01:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Super jest bieganie, nie sądziłem, że da mi tak dużą frajdę. Nie chcę pisać, jak w reklamówce telewizyjnej reklama proszku do prania, ale na prawdę polecam wszystkim. Świetne samopoczucie i chudnę. Od początku kwietnia do teraz schudłem 10 kg. W pierwszym miesiącu biegałem tylko w soboty z akcją Biegam bo lubię i w pewnym momencie waga stanęła na 105 kg i długo się taka (dwa tygodnie) utrzymywała. Równocześnie trenuję karate i czasami zaglądam na siłownię. Kiedyś dzięki temu zbiłem wagę do 103 kg (raz w tygodniu ponadto pływałem i sauna). Ale trwało to dużo dłużej około rok czasu. Potem zima - remont - przerwa w treningach 3 miesiące i znów waga 111 kg. Od stycznia znów zacząłem karate i czasami sauna, a waga ciągle oscylowała w okolicy 110 kg. Przeczytałem trochę o bieganiu, kupiłem bieżnię mechaniczną i zacząłem dodatkowo biegać, bardzo niesystematycznie i kilka razy łapałem kontuzję Achillesa. Mimo to odczułem poprawę kondycji i postanowiłem wyjść na dwór. Z początkiem kwietnia o 9.00 rano postanowiłem zacząć biegać w terenie. Oczywiście źle rozpocząłem od razu szybko i dużo. Nawet się lekko rozgrzałem wstępnie, tak, jak na karate :-), pompki, brzuszki, itp. Ale kondycja fatalna to nie bieżnia mechaniczna to było prawdziwe bieganie. Teraz wiem, że przy bieganiu przygotowuje się inaczej. W oddali widziałem dwóch biegaczy, którzy biegli długo, szybko i bez zmęczenia,a jednocześnie ich wiek wskazywał, że nie są to młodzi wyczynowcy z klubu sportowego. Zatrzymali się nieopodal, aby się porozciągać. Przełamałem wstyd i podszedłem i spytałem, jak się biega. Po krótkiej rozmowie skierowali mnie do "Biegam bo lubię" na stadion AWF w Katowicach. Było niedaleko, pojechałem. Bałem się, że będą sami superbiegacze i jak na moje możliwości tacy byli, ale zostałem fajnie przyjęty. Widzieli, że mimo tuszy nie jestem zwykłym grubasem, moje bicepsy wzbudzały respekt :-), mimo wszystko byłem i jestem sportowcem, a taki zawsze się dogada z innym sportowcem. Dzięki świetnym trenerom (Bzium i Aga) zacząłem powoli biegać. Cały czas truchtam sobie, ale teraz potrafię robić to non stop przez godzinę i dłużej. Treningi karate nie są już męczarnią, a stały się ponownie świetną rozrywką. Dzięki bieganiu pod okiem naszych tutorów z biegania rozwinąłem wachlarz ćwiczeń rozciągających, które świetnie współgrają z moimi innym zainteresowaniami (sztuki walki) Na rozgrzewka. Pod koniec kwietnia poprosiłem Bziuma o przygotowanie planu treningowego do biegu w półmaratonie w Katowicach w październiku. Dzięki temu moja praca biegowa nabrała systematyczności i pojawił się konkretny cel, który mnie motywuje do dalszych ćwiczeń. Plan spowodował też przełamanie zastoju w spadku wagi która zatrzymała się na poziomie 105 kg. Mój prywatny trening biegowy jest teraz bardziej urozmaicony pojawiły sie akcenty i skipy oraz inne ćwiczenia biegowe. Tylko tak dalej. Dam Wam znać za miesiąc, jak mi idzie. Moja dzisiejsza waga to 101,6 kg.
Obrazek
Awatar użytkownika
Flapjack
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 23 mar 2011, 08:48
Życiówka na 10k: 43:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Hiszpania

Nieprzeczytany post

spoko artykul, ja zjechalem z prawie 90 na 81 w cztery miesiace. Roznica w mojej diecie byla taka,ze jadlem wiecej(ale oczywiscie zdrowo) po takiej diecie jak ta z artykulu, pewnie bym padl na piatym kilometrze ...:D a po takiej kolacji pewnie bym sie o 3 w nocy obudzil z glodu :P. No ale jak autor wspomina byla ona dopasowana pod konkretny egzemplarz.

Ja dodam od siebie ze najbardziej sie chudnie gdy przestaje sie o tym myslec :P. A i schudnac 8 kg w miesiac przy startowej 78kg pewnie niezbyt dobre jest dla organizmu....
ochus
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 18 kwie 2011, 10:31
Życiówka na 10k: 47,58
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Też mogę się już pochwalić.
Na początku przygody ,czyli w marcu , miałem 88 kg a teraz już 81 kg.
Długo nie było rezultatów no ale jak ruszy to jakieś 2-3 kg można w ciągu miesiąca zgubić.
Głodny nie chodzę ale zanim coś zjem to dwa razy oglądam z każdej strony.
Na wagę wchodzę raz na miesiąc by się nie stresować że nie ma rezultatów.
Teściowa (krawcowa) już mi kilka par spodni musiała zwężyć:).
Duncan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 254
Rejestracja: 04 sie 2010, 09:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak się wszyscy chwalą to ja też. W sierpniu ważyłem 108kg przy wzroście 186cm. Wczorajsze ważenie pokazało 84,5 kg :hej: raczej bez diety, bardziej z głową podchodzę do jedzenia. Jedynie się zastanawiam czy uda mi się uzyskać płaski brzuch, bo sylwetka jest ok ale brzuch trochę odstaje i zostało trochę tłuszczu.
__czarna__
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 19 cze 2011, 23:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,
mam pytanko odnośnie treningu dla początkujących "odchudzanie z bieganiem". Otóż jeśli w pierwszym tygodniu opisane są 3 dni treningu to mam robic ten trening 3 dni pod rząd czyli pon. , wt., śr.? Czy moge wybrac 3 dni w tyg. czyli np. pon., śr., pt.? Nie wiem czy w dobrym miejscu zadaje to pytanie ale proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam:)
Vincent
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 320
Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń

Nieprzeczytany post

__czarna__ pisze:Witam,
mam pytanko odnośnie treningu dla początkujących "odchudzanie z bieganiem". Otóż jeśli w pierwszym tygodniu opisane są 3 dni treningu to mam robic ten trening 3 dni pod rząd czyli pon. , wt., śr.? Czy moge wybrac 3 dni w tyg. czyli np. pon., śr., pt.? Nie wiem czy w dobrym miejscu zadaje to pytanie ale proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam:)
Zdecydowanie nie pod rząd - jeżeli masz w tygodniu 3 treningi zawsze wstawiaj pomiędzy nie co najmniej 1 dzień na regenerację.
Nie jestem podtatusiały, jestem tatusiem.
Blog
Komentarze
__czarna__
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 19 cze 2011, 23:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich :usmiech:
Od jutra zaczynam trening dla początkujących "odchudzanie z bieganiem". Dołączam oczywiście do tego dietke, nie jakąś specjalną, po prostu zmniejsze porcję tego co jem :usmiech: Zaczynam ten trening może nie dlatego że chcę schudnąc, ale zdecydowanie chcę poprawic wyglad moich nóg. Także mam nadzieję, że nie tylko ja zaczynam trening i że będę mogła tu zaglądac aby się motywowac :usmiech:
Pozdrawiam wszystkich początkujących
__czarna__
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 19 cze 2011, 23:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czy ktoś jeszcze robi trening aby schudnąc? Za mną pierwszy tydzień, żadnych problemów z wytrzymałością nie miałam. Wszystko co było zaplanowane według treningu wykonałam i nawet miałam chęc biegac w dni bez treningu :usmiech: ale postanowiłam się trzymac ściśle planu treningowego żeby się nie przemęczyc. Od poniedziałku kolejny tydzień :usmiech: nie mogę się już doczekac :usmiech:
Jeśli biega ktoś jeszcze aby schudnąc i poprawic sylwetkę to piszcie :usmiech:
sernick
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 19 cze 2011, 18:51
Lokalizacja: Chrzanów

Nieprzeczytany post

Cześć - ja biegam, żeby schudnąć. Ograniczyłem posiłki (żadna dieta, po prostu mniejsze porcje i zdecydowanie zdrowsze składniki a także inne godziny spożywania posiłków). Biegam plan 10 tygodniowy i jak na razie jestem zadowolony - bez głodzenia się schudłem 2,5 kg w niecałe dwa tygodnie.

Pozdrawiam i wytrwałości życzę!
Obrazek
ODPOWIEDZ