chce biegac 2 razy dziennie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 03 mar 2011, 19:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
chce biegac dwa razy dziennie
rano 1 godz i wieczorem 1 godz
teraz biegam wieczorem 1 godz
mój puls 125 -135
warze 100kg i chce zrzucic troszke kg
biegam od roku i spadło mi 15 kg
czy moge biegac 2 razy dziennie ???
prosze o porady
rano 1 godz i wieczorem 1 godz
teraz biegam wieczorem 1 godz
mój puls 125 -135
warze 100kg i chce zrzucic troszke kg
biegam od roku i spadło mi 15 kg
czy moge biegac 2 razy dziennie ???
prosze o porady
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Myślę, że możesz ale nie rób tak że od razu w jednym tygodniu zaczniesz biegać dwa razy więcej niż do tej pory.
Co tydzień dodawaj jeden trening. Przy takiej ilości biegania przydał by się jeden dzień całkowicie wolny od biegania.
Czyli te z 12 treningów na niskiej intensywności za jakiś czas będziesz mógł robić tygodniowo.
Musisz pamiętać żeby biegać tylko po miękkich nawierzchniach i bardzo dokładnie kontrolować co się dzieje z Twoim ciałem, przy takiej ilości biegania narażone będą Twoje stopy, ścięgna, stawy a waga nie pomoże.
Możesz próbować ale pamiętaj, że czasami lepiej odpuścić sobie jeden czy kilka treningów niż potem pauzować tygodniami czy miesiącami.
Weź to pod rozwagę, biegasz już 1,5 roku więc znasz już trochę swój organizm słuchaj go a powinno być ok.
Co tydzień dodawaj jeden trening. Przy takiej ilości biegania przydał by się jeden dzień całkowicie wolny od biegania.
Czyli te z 12 treningów na niskiej intensywności za jakiś czas będziesz mógł robić tygodniowo.
Musisz pamiętać żeby biegać tylko po miękkich nawierzchniach i bardzo dokładnie kontrolować co się dzieje z Twoim ciałem, przy takiej ilości biegania narażone będą Twoje stopy, ścięgna, stawy a waga nie pomoże.
Możesz próbować ale pamiętaj, że czasami lepiej odpuścić sobie jeden czy kilka treningów niż potem pauzować tygodniami czy miesiącami.
Weź to pod rozwagę, biegasz już 1,5 roku więc znasz już trochę swój organizm słuchaj go a powinno być ok.
Krzysiek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
biegaj raz 45 min a na drugim wyjściu 30
po jakimś czasie zobacz czy dasz rade zwiększać czas treningów
po jakimś czasie zobacz czy dasz rade zwiększać czas treningów
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 295
- Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
- Życiówka na 10k: 34:40
- Życiówka w maratonie: brak
polecam zrobienie sobie 1-2 tygodni takiego biegania, najlepiej podczas wolnego od pracy. a potem wróć do biegania raz dziennie, tylko w wybrane dni dłużej. spróbowałem w ten sposób jakiś czas temu - samopoczucie robi się rewelacyjne, forma potem wzrasta niesamowicie. tylko ogólne zmęczenie daje się we znaki.
żeby uniknąć kontuzji, koniecznie zadbaj o różnorodność treningów, np rano luźne rozbieganie, a wieczorem coś szybszego, rano rozbieganie, wieczorem siłownia.
ważne jest też wysypianie się i zadbanie o bogatą dietę.
żeby uniknąć kontuzji, koniecznie zadbaj o różnorodność treningów, np rano luźne rozbieganie, a wieczorem coś szybszego, rano rozbieganie, wieczorem siłownia.
ważne jest też wysypianie się i zadbanie o bogatą dietę.
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
możesz i pięć razy dziennie biegać tylko po co? jeśli "warzysz" 100 kg i chcesz zrzucić parę kilo to proponowałbym raz dziennie ale dłużej, tłuszcz zaczyna się spalać po około pół godzinie wysiłku więc byłoby chyba rozsądniej tak biegać.
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
bzdury - kiedy spali więcej jak wyjdzie 2 razy na 45 minut czy raz na godzine? przy zrzucaniu wagi najważniejszy jest bilans a nie czas po jakim zaczyna sie spalać tłuszcz - a znam sie na tym bo schudłem koło 30 kgKapitan Bomba! pisze:możesz i pięć razy dziennie biegać tylko po co? jeśli "warzysz" 100 kg i chcesz zrzucić parę kilo to proponowałbym raz dziennie ale dłużej, tłuszcz zaczyna się spalać po około pół godzinie wysiłku więc byłoby chyba rozsądniej tak biegać.

- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13449
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Słuchać gaspera i uczyć się.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Ja daję radę 2 razy dziennie tylko wtedy, kiedy się między jednym a drugim bieganiem przynajmniej 1 godzinkę się prześpię.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13857
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tluszcz spalasz tez, jak sidzisz i jesz tluste posilki.Kapitan Bomba! pisze:możesz i pięć razy dziennie biegać tylko po co? jeśli "warzysz" 100 kg i chcesz zrzucić parę kilo to proponowałbym raz dziennie ale dłużej, tłuszcz zaczyna się spalać po około pół godzinie wysiłku więc byłoby chyba rozsądniej tak biegać.

Pozdr.
Rolli
- Kapitan Bomba!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1212
- Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50
Bardzo przepraszam wszystkich za wypisywanie bzdur. Poza tym w przykładzie podanym przez gaspera to chodziłoby mi bardziej o jedno bieganie póltorej godziny niż dwa po 45 minut.
Czyli Waszym zdaniem mogę biegać np. 24 razy na dobę po 10 minut i wyjdzie na to samo, jakbym biegał bez przerwy 4 godziny? Pytam serio.
Czyli Waszym zdaniem mogę biegać np. 24 razy na dobę po 10 minut i wyjdzie na to samo, jakbym biegał bez przerwy 4 godziny? Pytam serio.
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Zużyjesz tyle samo energii ale to nie będzie to samo. Jeżeli zjesz tyle samo w ciągu dnia w jednym i drugim przypadku to będziesz chudł w takim samym (mniej więcej) tempie. Będzie to zupełnie inny bodziec dla Twoich mięśni. Po 4-godzinnym biegu będziesz potrzebował kilku dni na rgeneracje a po 24 x 10min pewnie za dwa dni będziesz się nadawał do biegania.
Krzysiek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
spalisz nawet więcej - ubieranie butów itdKapitan Bomba! pisze:Bardzo przepraszam wszystkich za wypisywanie bzdur.
Czyli mogę biegać np. 24 razy dziennie po 10 minut i wyjdzie na to samo, jakbym biegał bez przerwy 4 godziny? Pytam serio.

weź to na chłopski rozum

jest jeszcze jeden plus biegania 2 razy dziennie - zamiast robić np godzine spokojnego biegu można zrobić 2x30 minut, a mając tylko 30 minut biegu na treningu można je jeden raz np. rano przebiec szybciej - wieczorny trening robimy wtedy wolniejszy ale i tak w tempie jednego dłuższego treningu i w ten sposób nasz organizm będzie miał większy deficyt - oczywiście to wszystko w uproszczeniu
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13449
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jest jeszcze aspekt zupełnie zaniedbywany, a mianowicie nastawienie się na dwie mobilizacje w ciągu dnia. To jest wyzwaniem większym niż kompensowanie jednym treningiem zakładanego kilometrażu, bo po jednym długim biegu ma się większe prawo do obżarstwa, prawda? Bieganie mniej lecz częściej uczy dyscypliny. Kto wytrzyma zadany reżim przez dłuższy czas ten przekona się, że porównywanie spalanych kalorii schodzi na dalszy plan. Nie ma czasu się nażreć, bo albo będzie się źle biegało albo źle spało. Samopoczucie zaczyna bardziej dochodzić do głosu niż kalkulator...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 295
- Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
- Życiówka na 10k: 34:40
- Życiówka w maratonie: brak
spróbowałem treningów 2x dziennie chyba tylko dwukrotnie w mojej "karierze" biegowej po ok. tydzień-2 tyg. jak pisałem, dały mi one niesamowitego kopa, m.in. niesamowicie pobudziły moją przemianę materii - mogłem nie jeść nic i organizm funkcjonował na zapasach (albo też mogłem obżerać się do woli i wszystko trawiłem). podczas gdy normalnie czuję potrzebę zjedzenia coś solidnego po treningu (no i właściwie przez resztę dnia też jem jak smok). myślę, że pod kątem odchudzania się dobry pomysł