
BMI w normie, chociaż wolałabym bardziej wypośrodkowane
kilka lat biegania na poziomie run for fun*
chociaż był jeden rok, gdy przyłożyłam się trochę do treningów, i z tamtego okresu są moje życiówki:
10km- 57:51
21km- 1:59:26
42km- 4:22:07
marzę o 100km...

JESZCZE I WIĘCEJ!
pobić wszystkie swoje rekordy w 2011
a do opcji "hero" dobiec w ciągu dwóch najbliższych lat(nic więcej o tym nie napiszę, bo zapeszę, jak się stanie-pochwalę się)

maj - 12h - nabiegać 100km
czerwiec - Rzeźnik - ukończyć w 15h

XXXV Bieg Piastów - 05.03.2011. - pełny dystans 50km
wreszcie się udało, dopiero przy 4. starcie, po ciężkiej walce

październik - 100km - w 10h
wybrałam tę formę, bo na pewno czasem przyda się przyjacielski kopniak w tyłek, albo kilka słów wsparcia
startujemy jutro (po kilku miesiącach przerwy w bieganiu)
*"run for fun"-"to nieprawda że nie chce mi się trenować,ja po prostu biegam dla przyjemności"