Generalnie wg mojej najlepszej wiedzy to kurtki biegowe można podzielić wg kryterium z czego są wykonane na trzy generalne kategorie:
1. wykonane z cienkiego poliestru najczęściej pokrytego warstwą utrudniającą wchłanianie wody - kurtki te są przeznaczone do biegania w dni w których nie pada deszcz ani śnieg, i chociaż niewielki deszczyk (kapuśniak) zniosą z godnością, to nie są wodoodporne, a ich rola sprowadza się głównie do ochrony przed wiatrem. Najlepsze są te które mają podszewkę z siateczki. Za tego typu kurtkę nie warto przepłacać (jest warta góra 60-70 zł). Odmianą tej kurtki jest kurtka posiadająca drugą warstwę z tkaniny typu windstopper.
2. wykonane z materiału "oddychającego" oraz wodoodpornego o różnym stopniu wodoodporności. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że czym bardziej wodoodporna tym gorzej oddycha. Wszystkie te kurtki są w 100% wiatrochronne. Osobiście polecam te najmniej wodoodporne np. wykonane z materiału o nazwie Pertex (np. kurtki Nike z kategorii Clima-Fit kosztujące od 200 zł). Jest to materiał z którego robi się spadochrony, lekki i wytrzymały, jest wystarczająco wodoodporny i nie daje ciała nawet przy dość dużym deszczu, przy ulewie może przemoknąć (ale kto biega w ulewie?). Jest to materiał nieszeleszczący niestety dość sztywny ale za to mocny.
3. wykonane z softshellu... ale to już oddzielny temat na który się nie wypowiem, bo nie mam takiej kurtki.
ps. moim zdaniem kaptur w kurtce biegowej jest zbędny, ale niektórzy używają takich kurtek do biegania w zimowej zamieci... Jak już to osobiście preferuję wzamian kaptura wodoodporną czapkę z daszkiem
