witam nie jestem biegaczką i moje stłuczenie nie było bieganiem spowodowane, ale myślę że coś na temat stłuczeń możecie mi powiedziec
3 tygodnie temu chciałam wejśc przez okno do domu, pech chciał, że drabina się przewaliła, a zraz za nia poleciałam ja

ogólnie nic nie pamiętam z momentu upadku tylko straszliwy ból i to, że moja noga tzn. od kolana w dół była wygięta równo z kolanem w prawą stronę. jak udało mi się pozbierac i wstac poczułam ze kolano nie jest na swoim miejscu i noga mi ucieka. no ale musialo wskoczyc samo, bo rtg nic nie stwierdziło. Badanie lekarskie wyglądało tak: lekarz delikatnie położył palec na moim kolanie i poiwedział, że skoro mnie to nie boli to nic mi nie jest. kazał mi wstac i sie przejśc, ale nie wiem jak chciał cos z tego wywnioskowac, bo wiadomo, że ta nmogę ciągnełam za sobą. no ok kazał mi kupic bandaż i do domu. szynę mi mieli założoną no ale mi jej nie dali bo po co, bandaż też mi nie dali zostawili mnie na środku korytarza i radż sobie sama. no, ale to polski szpital, zdjęcia też mi nie dali(ani na płycie).przez pierwszy tydzień noga mi uciekała dalej, ból straszny temu towarzyszył no i zgiąc nie mogłam nogi i nadla nie mogę (tylko o 30 stopni). jak na stojąco nogę mam prosto to kolano automatycznie się wygina do przodu i strasznie boli mnie łydka, jak na siedząco mam nogę wyprostowaną to rwie mnie cały tył kolana, jak leże też mnie rwie. jak próbuję zgiąc nogę boli mnie całe kolano z boku i z przodu. ale najgorszy ból odczuwam od wewnętrznej strony kolana tak na środku i z tyłu tak jakbym miała za krótką nogę do zginania. nikomu się na nogę nie żale , bo mam dwójkę małych dzieci i na nikogo pomoc i tak nie mogę chyba liczyc, bo wszyscy pracują. jeden dzień odpoczęłam zaraz po wypadku

do ortopedy idę 22, bo nawet prywatni nie było terminów. jakbym chciała państwowo to w listopadzie.
czekam na Wasze opinie, bo tak szczerze to mi się zdaje, że ten ortopeda mnie potraktuje tak jak chirurg. POZDRAWIAM