Jessie Owens
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 13 paź 2008, 17:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Jeśli mnie pamięć nie myli to ten rak płuc, który wepchnął go do grobu to nie był przypadek. Jesse Owens był przez większość życia palaczem. Wyobrażacie sobie coś takiego we współczesnym sporcie?
Inna sprawa to ta legenda z Hitlerem. Dla mnie to zwykły zbieg okoliczności i żadna zasługa zawodnika, że wystartował w IO, które akurat były w Berlinie. Chłopak nie miał na nic wpływu. Po prostu biegał na 100m. Gdyby IO były w Madrycie, Jesse pewnie miałby status "zaledwie" Wilmy Rudolph w amerykańskiej kulturze.
Inna sprawa to ta legenda z Hitlerem. Dla mnie to zwykły zbieg okoliczności i żadna zasługa zawodnika, że wystartował w IO, które akurat były w Berlinie. Chłopak nie miał na nic wpływu. Po prostu biegał na 100m. Gdyby IO były w Madrycie, Jesse pewnie miałby status "zaledwie" Wilmy Rudolph w amerykańskiej kulturze.
napieraj.pl
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
wyobrażamy.
zdrówko
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
hehe