mam dwa metry, 130 kilo wagi. Zrzuciłem już 10 maszerując po siłowni. Chcę zamienić marsz na bieganie. Od czego zacząć? Dodam, że trenuję zawsze rano, na czcco, na bieżni na siłowni.
Trenuję z tętnem 120-130, przy prędkości 6,5 km/h i nachyleniu 7 procent i 6 km/h przy nachyleniu 9,5 procent.
Mam buty do biegania, dobrze dobrane. Chciałbym zacząć biegać, albo po bieżni, albo po lesie. Bieganie po betonie wykluczam, bo szkoda zdrowia. A może nie?
Boję się o uszkodzenie stawów. Nic mi nie dolega i nie dolegało nigdy z układem kostnym i stawami. Co myślicie?
rozpoczęcie biegania przy nadwadze
- AREX
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 25 maja 2010, 21:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no masz troszke tych kilogramow ale przy 2 metrach wzrostu to tez inaczej sie rozklada....
Teorie mowia zeby najpierw schudnac... ale ja osobiscie bym sprobowal delikatnych przebiezek po lesie - przerywanych spacerami w szczegolnosci jesli masz dobrane buty i nie miales problemow z ukladem kostnym i stawami...
Uwierz mi - ze bieg w naturze to zupelnie inna bajka niz bieznia w silowni...
Jest juz cieplo i warto sprobowac sie wdrozyc... sam zobaczysz jak organizm na to zareaguje...
Powodzenia
Teorie mowia zeby najpierw schudnac... ale ja osobiscie bym sprobowal delikatnych przebiezek po lesie - przerywanych spacerami w szczegolnosci jesli masz dobrane buty i nie miales problemow z ukladem kostnym i stawami...
Uwierz mi - ze bieg w naturze to zupelnie inna bajka niz bieznia w silowni...
Jest juz cieplo i warto sprobowac sie wdrozyc... sam zobaczysz jak organizm na to zareaguje...
Powodzenia
