Biegacie mimo kontuzji?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
ODPOWIEDZ
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Biega ktoś z Was mimo kontuzji? Ja codziennie rano mam problemy z nogą. Odczuwam duży ból w jednej nodze okolic pięty i achillesa. Ból jest taki, że przez pierwsze kilka minut normalnie nie mogę chodzić. Gdyby przykładowo chałupa zapaliła się w nocy to nie zdążył bym uciec :hahaha: Jak noga się rozgrzeje wszystko wraca do normy, dlatego biegam. Jednak martwi mnie to! Zdaję sobie sprawę, że to kontuzja. Najgorsze jest to, że trwa to już od dłuższego czasu. Jestem umówiony 19.04 na USG stopy i wizytę u ortopedy w Szczecinie, który niegdyś leczył piłkarzy Pogoni Szczecin. 100pln za USG i 100pln za wizytę :orany: Mam nadzieję na jakieś konkretne leczenie. Słyszałem, że przy stanach zapalnych stosuje się zastrzyki. Jakie są wasze doświadczenia z takiego leczenia? Może ktoś opisać jak to się odbywa?
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
PKO
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

mówisz pięty i achillesa? Do togo po wstaniu rano czujesz ból w okolicach pięty a przechodzi jak już to rozchodzisz? Typowe objawy rozcięgna podeszwowego, w runnerze nawet był artykuł o tym. Jest też artykuł na bieganie.pl poszukaj i nie lekceważ tego. Wizyta u specjalisty jak najbardziej wskazana. Widzę, że szukasz pasa do aquajoggingu, to dobry trening zastępczy, biegałem z tym w wodzie ze 3 miesiące
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Raczej nie biegam, czym szybciej kontuzję zaleczysz tym szybciej zaczniesz biegać, wszystko też zależy co to za kontuzja i gdzie umiejscowiony jest ból, zasada jest prosta jak boli od początku biegu to źle jak podczas przy którymś km a z doświadczenia wiem że takich kontuzji które odzywają się przy 4-6 km jest multum to można biegać pod ten dystans i zmniejszyć siłę o połowę do czasu polepszenia stanu i wtedy zwiększamy kilometraż po 0,5 albo 1 km co 2-3 dni.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Dopadło cię rozcięgno. W necie jest tona artykułów na ten temat, specjalne strony poświęcone tej przypadłości.
Przerwa jest wskazana. Potem rehabilitacja. Większość "patentów" serwowanych przez lekarzy jest nieskuteczna. Zastrzyki wg dzisiejszej wiedzy medycznej są wręcz niewskazane- usuwają stan zapalny i ból prawie od ręki, ale powodują zmiany w strukturze ścięgna i znacząco ograniczają jego elastyczność. Zastrzyki są dobre dla osób, które nie są aktywne, ale ktoś kto uprawia sport może przypłacić taką kurację kontuzją jeszcze gorszą, tzn. zerwaniem ścięgna.
Leczyłem rozcięgno i achillesy przez ponad rok. Ciężko było dojść do tego, co jest przyczyną bólu. W końcu okazało się, że winą należy obarczyć zbyt dobrze amortyzowane buty. Buciory doprowadziły do osłabienia stóp i kontuzji. Lekarstwem okazało się... zwiększenie obciążenia achillesów i rozcięgien. Ćwiczenia propriocepcji plus łagodny powrót do biegania na śródstopiu.
Ostatnio modny temat: bieganie na śródstopiu i bieganie boso. Ja to przećwiczyłem na sobie ponad pół roku temu. Sam do tego nie doszedłem- w internecie przeczytalem na stronach biegowych wiele relacji biegaczy zmagających sie z achillesami i rozcięgnami, którzy uleczyli te dolegliwości rezygnując z amortyzowanych butów na rzecz butów typu startówki.

Twoje problemy mogą mieć inne źródło. Zrób sobie przerwę i życzę powodzenia w walce z naszymi "światłymi" ortopedami.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

To raczej nie rozcięgno. Napisałem okolice pięty, jednak te wyższe partie. Rechabilitant, który to sprawdzał twierdzi, że to raczej kaletka piętowa. Natomiast Marek Jaroszewski między dynamicznym badaniem stóp na bieżni stwierdził, że to ponaciągany mięsień w okolicy achillesa, który rano jest przykurczony a jak się rozgrzeje w biegu przestaje boleć. Twierdzi, że to wynik zbyt mocnego treningu co by się zgadzało, gdyż odezwało się to wszystko jak się zaczęły podbiegi, WB2, WB3 itp..
Nie przestanę biegać! Postanowiłem po prostu zmniejszyć intensywność i odłożyć do czasu USG i jakiegoś konkretnego leczenia akcenty. Będę biegał tylko tyle aby nie stracić tego co dotąd wypracowałem a to dla mnie oznacza przerwy nie dłuższe niż 2 dni. Od lekarza nie oczekuję jakiegoś cudownego leku. Zależy mi na diagnoziie co mi na prawdę jest?! To dlatego idę do jednego z najlepszych w Szczecinie. Facet ma doświadczenie i nie jednego oldboya widział :hejhej:

Fotman, ciekawy temat! Trochę jak z wódką...lecz się tym czym się strułeś :hahaha: Tylko jakoś nie bardzo rozumiem jak to się ma do achillesa? Jednak z ciekawości odkurzyłem dziś moje startówki kalenii i pobiegłem w nich na stadionie 4200 OWB1. Początkowo oczucie straszne. Jednak jak się noga rozgrzała to było dobrze. Pobiegam w nich kilka dni i zobaczymy. Może uwolniona pięta w większym ruchu nie będzie się potem tak przykurczać.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

jumper pisze:Natomiast Marek Jaroszewski między dynamicznym badaniem stóp na bieżni stwierdził, że to ponaciągany mięsień w okolicy achillesa, który rano jest przykurczony a jak się rozgrzeje w biegu przestaje boleć. Twierdzi, że to wynik zbyt mocnego treningu co by się zgadzało, gdyż odezwało się to wszystko jak się zaczęły podbiegi, WB2, WB3 itp..
No to wojtkowy kijek się nada. Na przciążone, pospinane mięśnie jak znalazł.
Mam od 1,5 roku i bardzo sobie chwalę.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

fotman pisze:No to wojtkowy kijek się nada. Na przciążone, pospinane mięśnie jak znalazł.
Mam od 1,5 roku i bardzo sobie chwalę.
A może jakiś link gdzie to można kupić w Polsce?
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2010, 10:46 przez wykastrowany kot, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

thestick.pl
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

fotman pisze:Dopadło cię rozcięgno. W necie jest tona artykułów na ten temat, specjalne strony poświęcone tej przypadłości.
Przerwa jest wskazana. Potem rehabilitacja. Większość "patentów" serwowanych przez lekarzy jest nieskuteczna. Zastrzyki wg dzisiejszej wiedzy medycznej są wręcz niewskazane- usuwają stan zapalny i ból prawie od ręki, ale powodują zmiany w strukturze ścięgna i znacząco ograniczają jego elastyczność. Zastrzyki są dobre dla osób, które nie są aktywne, ale ktoś kto uprawia sport może przypłacić taką kurację kontuzją jeszcze gorszą, tzn. zerwaniem ścięgna.
Jednak to nie rozcięgno. Zapalenie kaletki, która likwidując stan zapalny wydzielała większe niż zwykle ilości mazidła co wyjaśniło obrzęk i ból z rana. Dopiero kiedy się to rozchodziło ból ustępował, ale stan zapalny trwał nadal!
Nie wiem czy dobrze postąpiłem, ale dałem się jednak wczoraj "zaszczepić" jakimiś sterydami przez co skazałem się na 3-4 tygodnie przerwy w bieganiu. Rozmawiałem z lekarzem w jaki sposób taki zastrzyk uszkadza ścięgno. Wyjaśnił, że sterydy wpływają na kolagen i usztywniają achillesa, który robi się podobny do sznurka i łatwo je wtedy zerwać. Traci swoją elastyczność, jednak tylko na czas leczenia. Potem elastyczność wraca. I to mnie przekonało aby się wkuć. Uważać trzeba w trakcie leczenia! Dodatkowo usłyszałem, że stan zapalny może trwać nawet kilka lat. U mnie to trwa od września 2010 :hahaha: Teraz mam problem gdyż muszę wymyśleć jakieś ćwiczenia kondycyjne, które nie będą absorbowały: staw skokowy, achillesa oraz staw kolanowy. Ma ktoś może jakiś pomysł? Z tego co widzę Aqua Joging odpada?! MichałJ kiedyś komuś doradzał na forum jakieś pływanie na plecach z deską ściśniętą nogami???
Poniżej scan opisu po USG:
USG i osobna wizyta u ortopedy kosztowała mnie 200pln. Zobaczymy czy warto :lalala:
Obrazek

PS Mogę wrzucić scan USG jak ktoś potrafi to odczytać i taki obraz mu się do czegoś przyda?
Nie dodałem, że mam również skierowanie na rehabilitację. Ćwiczenia izometryczne.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
constantius
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 181
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:07

Ból to sygnał od organizmu ze coś nie tak.... jak zlekceważysz znak ostrzegawczy to tak jak na drodze bum gotowe...
ja nigdy nie biegam jak mnie boli i na zasadzie a moze przestanie a jeszcze dam rade.... przekładam bieg o te pare dni, moze wystarczy czasem 1-2... dzięki temu nie biegam ( odpukać ) po doktorach... Rozciaganie, ćwiczenia i maść czy to sportowa, kamforowa, czy rozlużniajaca typu artro... jakoś zawsze pomaga.... Bieganie jest po to by byc zdrowym a nie przez sport do kalectwa....
Ważna rzecz to jednak utrzymywanie pewnego cyklu a potem odpoczynek od biegania np 2 tygodnie.. bardzo sie fajnie biegnie kiedy nogi i ciało nabierze takiej tęsknoty do biegu, czujesz sie wypoczęty... Jeśli chodzi o cykl to mam na mysli większy wysiłek wiosna / jesień a robienie sobie przerwy zimowej czy letniej ( np min pełne 2 tygodnie bez biegu ) lub wydłużenie w tym czasie ilosci dni wypoczynkowych miedzy biegami.... Generalnie uważam że trzeba słuchać swojego organizmu.... Jak jest zmęczony to musi wypocząć.... Jak zaczyna boleć to stopować bo jak zaboli na stałe to za późno
1065 km w roku 2009 ( zresztą zawsze więcej niż 1000 od 2006 ) biega od 2003, 1/2 maratonu 1:49:30 ( Kross )
885 km w 2010
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

jumper pisze:Nie wiem czy dobrze postąpiłem, ale dałem się jednak wczoraj "zaszczepić" jakimiś sterydami przez co skazałem się na 3-4 tygodnie przerwy w bieganiu. Rozmawiałem z lekarzem w jaki sposób taki zastrzyk uszkadza ścięgno. Wyjaśnił, że sterydy wpływają na kolagen i usztywniają achillesa, który robi się podobny do sznurka i łatwo je wtedy zerwać. Traci swoją elastyczność, jednak tylko na czas leczenia. Potem elastyczność wraca. I to mnie przekonało aby się wkuć. Uważać trzeba w trakcie leczenia!
Kiedyś w sieci był dostępny wywiad z Pawłem Czapiewskim. Jego na kilka lat przystopowała kontuzja rozcięgna podeszwowego (praktycznie zniszczyła jego karierę). W tym wywiadzie opowiadał, że dał się namówić na zastrzyki sterydowe, które usunęły czasowo ból stopy. Niestety, po krótkim czasie ból powrócił w jeszcze gorszym wydaniu. Czapi jeździł potem do jakiegoś chirurga specjalisty w Szwecji, który operacyjnie czyścił jego rozcięgno ze zrostów spowodowanych działaniem sterydu.

Wszędzie na stronach poświęconych kontuzjom rozcięgna lub achillesów jest zamieszczone ostrzeżenie o działaniach ubocznych sterydu. U jednego będą one większe, u drugiego mniejsze. Życzę ci byś nie miał z tym problemów.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

No to wygląda na to, że stałem się królikiem doświadczalnym :hahaha: Jak mi się coś źle zrośnie, to najwyżej Adam zmieni mi nick z "jumper" na "Kusy" :hahaha: W najgorszym wypadku nie zabiorą mnie na olimpiadę do Londynu :bum:
A tak poważnie to jestem optymistą :spoko:
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ