
Debiutuję w tegorocznym Maratonie Warszawskim i nie wiem, o której godzinie wystartowac. Myślę, że bieg powinien mi zając jakieś 6 h, ale to tylko przypuszczenia. W maju przebiegnięcie 10 km zajmowało mi 1 h i kilka minut, teraz jest już dużo lepiej i chociaż nie mierzę sobie czasu, to myślę, że schodzę już poniżej godziny.
Znajomi biegacze mówią, żebym się nie wygłupiałą i nie startowała o 7 rano, tylko o 9, jak wszyscy. Mówią, że "start o 7 jest dla emerytów". Nie chcę nikogo obrazac, to słowa moich znajomych.
Proszę o poradę. O której startowac? Zaznaczam, że moją mocną stroną jest wytrzymałośc.
Pozdrawiam wszystkich.