Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 10-cio tygodniowy
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To jest Plan przygotowany przez Bieganie.pl a jedynie PUMA mu patronuje.
A 10-cio tygodniowy jest dla tych którym 6 tygodni wydaje się za krótkie.
A 10-cio tygodniowy jest dla tych którym 6 tygodni wydaje się za krótkie.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 31 paź 2008, 00:13
a ja kurka, chciałem podziękować wszystkim, którzy mieli coś wspólnego z zamieszczeniem na bieganiu planu 10 tygodniowego. Zaczynałem na koniec września 2008 z wagą circa 103 kg. Uwierzcie mi, że już pierwszy tydzień to była mordęga.... chciałem umrzeć, rzucić to w pi... nezki, ale przemogłem się.
Dzięki takiemu łagodnemu startowi, udało mi się wystartować (ba a nawet skończyć Warszawską Połówkę).
Dziś robię sobie spokojnie bez większego stresu 2 godzinne niedzielne wybiegania i wiem że to jeszcze nie koniec
Poważnie zastanawiam się nad startem w maratonie jesienią, a, no i jeszcze coś... waga mi dziś pokazała 90.0 i to praktycznie bez zmian nawyków żywieniowych.
Wg mnie najważniejsze to: wytrwałość i regularność, no i chyba kurcze te bieganie po prostu polubić.
Ja polubiłem
Dzięki takiemu łagodnemu startowi, udało mi się wystartować (ba a nawet skończyć Warszawską Połówkę).
Dziś robię sobie spokojnie bez większego stresu 2 godzinne niedzielne wybiegania i wiem że to jeszcze nie koniec
Poważnie zastanawiam się nad startem w maratonie jesienią, a, no i jeszcze coś... waga mi dziś pokazała 90.0 i to praktycznie bez zmian nawyków żywieniowych.
Wg mnie najważniejsze to: wytrwałość i regularność, no i chyba kurcze te bieganie po prostu polubić.
Ja polubiłem
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
ja też zaczynałem od planu 10 tygodniowego - chyba nawet "od drugiego tygodnia" bo ten plan jest o tyle "fajniejszy" od planu pumy - że można w nim "gmerać" i się za dużo nie popsuje (plan pumy jest bardziej "nowoczesny i gmeranie przy nim tylko źle się może skończyć)
muszę powiedzieć że gdyby nie bieganie.pl... pewnie nigdy bym nie zaczął biegać... a o tym by przebiec 30 minut to mógłbym tylko pomarzyć.
muszę powiedzieć że gdyby nie bieganie.pl... pewnie nigdy bym nie zaczął biegać... a o tym by przebiec 30 minut to mógłbym tylko pomarzyć.
-
- Wyga
- Posty: 83
- Rejestracja: 03 gru 2007, 16:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Małopolska
Zaczynałem od planu 10-tygodniowego 1.5 roku temu. Obecnie jestem w stanie przebiec 10 km w 50 minut. To było dla mnie wcześniej nie do pomyślenia.....
trening jest częścią mnie...
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 21 kwie 2009, 02:30
Moim zdaniem, takie plany, służą tylko jednej sprawie. Są dla ludzi pragnących dostać jedynie prosty schemat, który będą realizować.
W tym wypadku liczy się bardziej sam plan niż cel jakim jest przebiegnięcie 30 minut. Nie sądzę jednak, aby ktokolwiek kto zaczyna zabawe z bieganiem, wiernie go zrealizował. Takie schematy są oderwane od rzeczywistości. Nie wyobrażam sobie aby ktokolwiek z zegarkiem na ręku trzymał się sztywno planu. Może lepiej byłoby napisać zamiast takiej tabelki same zasady. Czyli na początku 5-6 biegów ciągłych (o takiej samej dlugości czasowej, lub każda następna troszeczkę dłuższa) przerywanych marszem. Przy czym sam czas truchtu powinien być określony przez biegacza na podstawie jego samopoczucia oraz warunków. Kolejne wybiegania powinny stawać się coraz dłuższe, z czasem wraz z wzrostem minut w ruchu, można zmniejszać ilość serii. Na nowe poziomy można przechodzić płynnie a nie z niedzieli na wtorek.
Itd. Może się mylę i dążymy do absolutnego uproszczenia wszystkiego? Gdzie człowiek będzie wymagał, krótkiej i lakonicznej odpowiedzi. Na samo zrozumienie, dlaczego jest tak a nie inaczej, nie nie będzie już czasu.
W tym wypadku liczy się bardziej sam plan niż cel jakim jest przebiegnięcie 30 minut. Nie sądzę jednak, aby ktokolwiek kto zaczyna zabawe z bieganiem, wiernie go zrealizował. Takie schematy są oderwane od rzeczywistości. Nie wyobrażam sobie aby ktokolwiek z zegarkiem na ręku trzymał się sztywno planu. Może lepiej byłoby napisać zamiast takiej tabelki same zasady. Czyli na początku 5-6 biegów ciągłych (o takiej samej dlugości czasowej, lub każda następna troszeczkę dłuższa) przerywanych marszem. Przy czym sam czas truchtu powinien być określony przez biegacza na podstawie jego samopoczucia oraz warunków. Kolejne wybiegania powinny stawać się coraz dłuższe, z czasem wraz z wzrostem minut w ruchu, można zmniejszać ilość serii. Na nowe poziomy można przechodzić płynnie a nie z niedzieli na wtorek.
Itd. Może się mylę i dążymy do absolutnego uproszczenia wszystkiego? Gdzie człowiek będzie wymagał, krótkiej i lakonicznej odpowiedzi. Na samo zrozumienie, dlaczego jest tak a nie inaczej, nie nie będzie już czasu.
- mayall
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 10 kwie 2009, 12:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
czy ja wiem.. ja zupelnie nie wiedzialem jak sie do tematu zabrac.. potem znalazlem plan na 6 tygodni i wiesz co?? realizowalem go z zegarkiem w reku.. plan skonczylem 3 tygodnie temu.. w niedziele bralem udzial w biegu na 5km i jak na takiego zoltodzioba poszlo mi wydaje mi sie calkiem fajnie.. teraz chce robic plan na 10km.. byc moze jak ktos ma pojecie o sporcie, treningach itd to sam sobie narzuci odpowiednie 'ramy'... ja dzieki planowi nie zniechecilem sie.. wrecz przeciwnie.. a sama tabelke traktuje, wiesz, troche jako 'dupokopa'.. bo gdyby nie to, to pewnie skonczyloby sie tak, ze dzis by mi sie nie chcialo, jutro tez nie.. a pojutrze zamiast pol godziny przebieglbym 20min, bo na dzis to wystatczy... eh.. a plan to plan.. trza zrobic i juz.. bez gadania... niektorzy po prostu potrzebuja 'planowac' aby utrzymac sie w ryzach..
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 13 kwie 2008, 12:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Malanów
Co do planow na bieganie.pl to mozna znalezc tylko takie dla długasow jesli jest taka mozliwosc to chcialbym aby ktos zaniescil plan dla sredniaka na srednim poziomi zaawansowania powiedzmy w przedziale 4:00-4:10 na 1500m jedyne jakie sa to zawodowcow np Komena ale kto w Polsce przezyje taki trening ale na pewno nie ja. Jesli ktos moze to bylbym bardzo wdzieczny.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Coś sie postaramy.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 13 kwie 2008, 12:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Malanów
Z gory dzieki
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 27 maja 2009, 00:51
Ważę 100 kg przy wzroście 189 cm,czy nie powinienem zacząć od pływania ,abynajpierw zrzucić te 10 kilogramów ?Chodzi o stawy.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To niezły pomysł, ale musiałbyś naprawdę solidnie, regularnie pływać.
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 27 maja 2009, 00:51
mam 40 lat i zaczynam po wieloletnim kompletnym bezruchu. Nie chce zrobic sobie krzywdy przez niewiedzę. Juz nie moge się doczekać kiedy zacznę realizować ten plan treningowy.