Otóż wrobiono mnie ze szkoły na zawody w sprincie(100m) :D Co prawda wplatam sobie sprinty w trening tempowy(który robię raz w tygodniu), ale szczerze mówiąc to nie czuję się zbyt pewnie. Zastanawiam się, czy dzień przed zawodami powinienem się jeszcze jakoś przygotować, rozgrzać, przebiec parę "setek", poćwiczyć start itp., czy po prostu odpocząć? No i jeszcze prosiłbym o jakieś wskazówki odnośnie techniki - o czym pamiętać, jak się rozgrzać przed samym występem itp.
Dodam, że na wtorki zawsze planuję sobie trening siłowy - mam tu na myśli przysiady z obciążeniem, wyskoki, wstępowanie na palcach(to coś przy ścianie na łydki, też z obciążeniem) itd. - Czy powinienem robić taki trening, czy sobie odpuścić?
Z góry dziękuję za pomoc
Pozdrawiam.



