Potrzebuje motywacji...

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
jakzaczac
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 10 maja 2009, 19:32

Nieprzeczytany post

Od wczoraj zacząłem biegać. Punktualnie za dwadzieścia piąta wstaje i idę do pobliskiego parku biegać. Jednak teraz czuje że może to być dla mnie koniec bo jestem załamany. :chlip:
Wiedziałem że nie mam dobrej kondycji, ale nie spodziewałem się że będzie aż tak źle. Podczas 25 minut treningu, muszę odpoczywać kilka razy. Po 10 minutach łapie mnie kolka, nie mogę przebiec ciągle minuty bez przechodzenia w marsz. Jest o wiele gorzej niż myślałem, całe dnie bez ruchu teraz dają o sobie znać. Przychodząc do domu, pół dnia nie mam humoru, nogi mnie bolą, leje się ze mnie pot, jest mi okropnie gorąco.
Do tego kpiące spojrzenia rodziców, którzy mam wrazenie, że traktują mnie jak chorego od kiedy zacząłem biegać, cały czas mnie odmawiają od tego pomysłu...
Proszę o radę, sprawiliście że zacząłem biegać, to może zmotywujecie mnie odpowiednio żebym przestał. Czy kondycja się poprawi? Też zaczynaliście tak źle i potrafiliście się poprawić? Proszę o jakieś rady, cokolwiek..
PKO
Awatar użytkownika
mayall
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 10 kwie 2009, 12:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

przepraszam Cie z gory za to co powiem, ale gdybys czas przeznaczony na zastanawianie sie i pisanie na forum przeznaczyl na bieganie to juz dawno mialbys znacznie lepsza forme.. ja zaczynalem tak samo jak Ty, ponad miesiac temu - od 1 min ciaglego biegu (bo wiecej nie dalem rady).. teraz biegam 30-40 min i zyje..
Pozostań w pokoju, a ruchy miej roztropne, aby uderzając się w łokieć nie natrafić na to miejsce które czyni prąd

Obrazek
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

patrz plan 10 tygodniowy (patrz dział trening - plany treningowe) - kondycja poprawi się i to szybciej niż myślisz... ale z drugiej strony trzeba też systematyczności i ... spokoju ;-) (czytaj wytrwałości)
będzie git ! ;-) postaw sobie jakiś cel... to może być na początek 10 minut biegu ciągłego...
albo 30 minut ;-)
potem godzinka, 10km, 21km... etc ;-) potem to już będzie lawina.
Szymon
Obrazek
Chester
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 11 lut 2009, 19:15
Życiówka na 10k: godzina
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ełk

Nieprzeczytany post

Miałem podobne dolegliwości jak zaczynałem biegać, po prostu organizm potrzebuje czasu aby zwiększyć wydolność oddechową i wzmocnić mięśnie.

Tylko dziwi mnie trochę twoje złe nastawienie do biegania. Nawet ja, mimo że się męczyłem jak diabli i 5 minut biegu ciągłego był dla mnie sukcesem, to byłem w dobrym humorze i nie mogłem się doczekać następnego treningu.
Tak więc uświadom sobie, że to dopiero początek, a jak wiadomo początki są najgorsze. Ja sam biegałem bez żadnego planu "na żywca"(co było złe bo zamęczałem się jak nie wiem co, ale efekty szybko przyszły :hej: ). Ci jednak polecam plan 10tyg. który pozwoli przejść przez ten okres w miarę łagodnie. I pamiętaj - trening czyni mistrza.

PS. nie przejmuj się rodzicami, pewnie to typowi kanapowcy, którzy tych "ruchliwszych" od nich traktują z pogardą :D U mnie było podobnie, lecz po krótkim czasie przyzwyczaili się i nawet sami chcą ze mną ćwiczyć. Głowa do góry i przed siebie :)
Awatar użytkownika
RuN.FoR.FuN
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 30 kwie 2009, 15:43

Nieprzeczytany post

Potrzebuje motywacji...
mała motywacja 50zł/kg*
DUŻA MOTYWACJA 100zł/kg*

*do każdej motywacji doliczony jest podatek**
** z racji tego ze nie wiem jaki jest podatek - w dniu dzisiejszym nie mogę wystawić paragonu fiskalnego (pieniążki wkładam do specjalnej przegródki, później nabije).

Więc której i w jakiej ilości potrzebujesz ???

Formy płatności:
-przelew na konto;
-za pobraniem.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=RuN.FoR.FuN][img]http://runmania.com/f/db4fb44b57b8434ae28620411d9fcb8d.gif[/img][/url]
DaaD
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 01 lut 2007, 22:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kolbuszowa k. rzeszowa

Nieprzeczytany post

Pamiętam dlaczego ja zacząłem biegać.

Na spacerze wypadł mi z kieszeni telefon, zanim się zorientowałem, przeszedłem około kilometra. Domyśliłem się gdzie mogłem zgubić ten telefon, i ruszyłem biegiem. Biegiem? to było żałosne przebieranie nogami, brak tchu od drugiego kroku. Znajomi sfilmowali moje przedstawienie. Jak oglądnąłem ten film to był szok, nigdy nie widziałem kogoś kto tak biegnie, znajomi drwili ze mnie i szydzili tym bardziej że powiedziałem im tak - OD JUTRA ZACZYNAM TRENOWAĆ. HE HE HE ale mieli ubaw. Zacząłem biegać i w tym roku zadebiutoawłem w krakowskim maratonie.

Tego filmu nie mam, nawet gdybym go miał to i tak nie odważył bym się go tu umieścić.
Simao Sabrosa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 13 maja 2009, 19:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: woj. podkarpackie

Nieprzeczytany post

Wybierz sobie plan ( lub sam ułóż ), w którym będziesz zaczynał może nie od maratonu, ale powoli, powoli i dojdziesz do celu, tzn. dobiegniesz.
Jeżeli łapię cie kolka ( skurcz pewnego mięśnia ) tzn. że musisz polepszyć jakościowo swoją rozgrzewkę ( http://bieganie.pl/?show=1&cat=15&id=854 ).
Jeżeli chodzi o motywację - są rózne sposoby : słuchaj muzyki w czasie biegu, możesz, biegnąc, w myślach mówić sobie, dlaczego chcesz biegać.
Na forum jest kilka przykładów osób, które nie zaczynały najlepiej, ale w miarę czasu...
Życzę powodzenia ;]
Awatar użytkownika
piotrooh
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 16 mar 2009, 11:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

No i czuję się wywołany do odpowiedzi (do tej pory czytałem forum, więc przy okazji melduję się oficjalnie na pokładzie)... szukasz motywacji? Zdychasz po chwili biegu?
To przecież jest normalne... Ja, gdy dwa miesiące temu pierwszy raz wybiegłem przebiegłem może 300m i myślałem, że właśnie dokonałem żywota. Do tego mam nadciśnienie i miałem problemy na początku ze strasznymi bólami głowy utrzymującymi się po kilka dni po treningu. Lekarze nic mi nie pomogli. Poddałem się? Nie! Zmniejszyłem tempo, kupiłem pulsometr i każdy kolejny bieg to była śmiejąca się jaźwa gdy mijałem miejsca w których poprzednio stawałem konając. Początki miałem strasznie trudne przez tą głowę, pojawił się pomysł, że bieganie nie jest dla mnie ale stwierdziłem, że nie mogę się poddać jak 5 letnia dziewczynka i biegałem. Po jakimś czasie ciśnienie zaczęło się samo regulować, głowa przestała boleć, mam więcej siły, przestałem narzekać na świat. Początek jest najtrudniejszy. Mam za sobą 30 minut biegu.
Postępy będą Cię motywowały do dalszych treningów. Ja, żeby nie okazało się to słomianym zapałem kupiłem szybko buty, strój i pulsometr i teraz szkoda by mi było wydanych pieniędzy gdybym przestał ;P
Po pierwszych 5 treningach nie będziesz już potrzebował zachęty.
Do boju!
Agnesss
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 10 maja 2009, 12:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Może dostosuj trening do swojego organizmu, nie rób nic na siłę. Prawdopodobnie potrzebujesz więcej czasu na rozruch. Ja mam podobnie i liczę sobie minuty marszu wiedząc o tym, że za jakiś czas nie będzie co liczyć (będzie tylko bieg). To ma być przyjemność a nie katowanie samego siebie. Głowa do góry(:
Aga

mayall pisze:przepraszam Cie z gory za to co powiem, ale gdybys czas przeznaczony na zastanawianie sie i pisanie na forum przeznaczyl na bieganie to juz dawno mialbys znacznie lepsza forme.. ja zaczynalem tak samo jak Ty, ponad miesiac temu - od 1 min ciaglego biegu (bo wiecej nie dalem rady).. teraz biegam 30-40 min i zyje..
Agnes

gg 5784262
Awatar użytkownika
RobertD
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 979
Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

W ogóle się nie przejmuj. W bieganiu na początku chodzi o systematyczność, nie o wyniki. Spokojnie można zapomnieć o pierwszym miesiącu, a nawet dwóch. Potem sam zobaczysz - będzie rewolucja. Na początku mogłem przebiec góra kilometr. Po dwóch miesiącach już dziesięć. Trzeba się wsłuchiwać w organizm, kiedy mówi "nie" trzeba przestać biec, albo pominąć trening. Efekty same przyjdą i to niedługo.
jendrol
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 16 mar 2009, 08:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: NO

Nieprzeczytany post

Mi też by przydała sie motywacja do biegania. Bo wcześniej to było tak że potrafiłem biegac ok 2-3 m-ce i potem zarzucałem bieganie. Byc może dlatego że nie reakizowałem żadnego planu terningowego tylko biegałem wg własnego uznania- tj. zmęczenia. Może bede nusiał zmienić trasę do biegania. BO ciągle biegam 1 i tą sama-fakt że jest ona dobra bo przez las ale... Trudno mi wybrać też plan terningowy bo nigdy nie biegałem na czas. Tyle co potrafie w przybliżeniu napisać to że ostanio przebiegałem jakieś niecałe 9 km w ok 44-5 minut.
WIem, że musze znaleźć jakąs "nową" motywacje do biegania bo będzie krucho. Zauważyłem że biegam już chyba ze 3 tyg 1 dystans ok 9km i nie wiedze postępów mam wrażenie że coraz bardziej się męcze. MOże dlatego że powinienem jednak dobrać sobie jakiś plan treningowy, może np 10km/50 minut M. Bartoszaka. Nie wiem.
Awatar użytkownika
quick_silver
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 11 maja 2009, 14:12

Nieprzeczytany post

ja też kilka razy brałem się za bieganie, ale jakoś tak po 5 treningach przechodziło :P

aż wkońcu wyznaczyłem sobie cel: ukończyć maraton w 2010 roku i od miesiąca regularnie trenuję bo mam cel, który budzi moją motywację - zostać maratończykiem :)

myślę, że samo bieganie dla biegania szybko się nudzi, ale jeśli ktoś postawi sobie konkretny cel (wcale nie musi być to maraton) to dużo łatwiej znaleźć motywację do biegu :)
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

tempo tempo tempo chopie jakie masz tempo, pewnie ZBYT WYSOKIE!
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ