Strefa mężczyzn.

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czy byłaby mozliwosc aby utworzyc na forum strefe mezczyn?
Chciałbym z Pietią i innymi biegaczami wymienic kilka uwag, a sie wstydzę, żeby mnie kobiety nie wysmiały
.
Ostatnio dostałem przepis na ciasto (tylko dla mężczyzn) ;D

1' Z lodówki weź 10 jajek, połóż na stole ocalałe 7, wytrzyj podłogę, następnym razem uważaj!

2' Weź sporą miskę i wbij jajka rozbijając je o brzeg naczynia.

3' Wytrzyj podłogę, następnym razem bardziej uważaj! W naczyniu mamy 5 żółtek.

4' Weź mikser i wstaw do niego skrzydełka i zacznij ubijać jajka.

5' Wstaw od nowa skrzydełka do miksera, tym razem do oporu. Zacznij ubijać.

6' Umyj twarz, ręce i plecy. W naczyniu pozostały 2 żółtka, dokładnie tyle potrzeba na szarlotkę.

7' Oklej ściany i sufit kuchni gazetami, meble pokryj folią, będziemy dodawać mąkę.

8' Nasyp 20 dkg mąki do szklanki, pozostałe 80 dkg zbierz z powrotem do torebki.

9' Sprawdź czy ściany i sufit są oklejone szczelnie, przystąp do miksowania.

10' Weź szybciutko prysznic!

11' Weź 4 jabłka i ostry nóż.

12' Idź do apteki po jodynę, plaster i bandaże. Po powrocie zacznij obierać jabłka. Przemyj jodyną kciuk!

13' Potnij jabłka w kostkę pamiętając, że potrzebujemy 2 jabłek więc nie wolno zjeść więcej niż połowę! Przemyj jodyną palec wskazujący i
środkowy.

14' Jedyne pozostałe jabłko pocięte w kostkę wrzuć do naczynia z ciastem, pozbieraj z podłogi pozostałe kawałki i przemyj wodą.

15' Wymieszaj wszystkie składniki w naczyniu mikserem, umyj lodówkę bo jak zaschnie to nie domyjesz!

16' Przelej ciasto do foremki, wstaw do piekarnika.

17' Po godzinie jeśli nie widać żadnych zmian włącz piekarnik.

18' Po przebudzeniu nie dzwoń po straż pożarną! Otwórz okno i piekarnik.

Po tych przeżyciach nie pozostaje nic innego jak pójść do sklepu i kupić coś z większą zawartością alkoholu
PKO
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

WARSZTATY TYLKO DLA MĘŻCZYZN
WSTĘP WOLNY
Uwaga: ze względu na trudny i zaawansowany charakter, każde ze spotkań musi być ograniczone do maksimum ośmiu uczestników.
Kurs jest dwudniowy i obejmuje następujące zagadnienia:
DZIEŃ PIERWSZY
1. JAK WYKONAĆ KOSTKI DO LODU - Instrukcja krok po kroku wraz z prezentacją.
2. PAPIER TOALETOWY - CZY WYRASTA NA UCHWYTACH? - Dyskusja.
3. RÓŻNICE POMIĘDZY KOSZEM NA PRANIE A PODŁOGĄ -
Ćwiczenia praktyczne z pomocą zdjęć i wykresów
4. NACZYNIA I SZTUĆCE; CZY LEWITUJĄ SAMODZIELNIE KIERUJĄC SIĘ DO ZMYWARKI ALBO ZLEWU? - Debata panelowa z udziałem ekspertów.
5. PILOT DO TELEWIZORA - Utrata pilota - linia pomocy i grupy wsparcia.
6. NAUKA ODNAJDYWANIA RZECZY - Otwarte forum tematyczne - Strategia szukania we właściwych miejscach a przewracanie domu do góry nogami w takt rytmicznego pokrzykiwani
7. ZAPAMIĘTYWANIE WAŻNYCH DAT I POWIADAMIANIE W WYPADKU SPÓŹNIENIA
- Pamiętaj o zabraniu własnego kalendarza lub telefonu komórkowego.

DZIEŃ DRUGI
1. PUSTE KARTONY I BUTELKI; LODÓWKA CZY KOSZ? - Dyskusja w grupach i ćwiczenia praktyczne
2. ZDROWIE; PRZYNOSZENIE JEJ KWIATÓW NIE JEST GROŹNE DLA ZDROWIA - Prezentacja PowerPoint.
3. PRAWDZIWI MĘŻCZYŹNI NIE PYTAJĄ O KIERUNEK, KIEDY SIĘ ZGUBIĄ - Wspomnienia tych, którzy przeżyli.
4. CZY MOŻNA SIEDZIEĆ CICHO, GDY ONA PROWADZI? - Gra na symulatorze.
5. DOROSŁE ŻYCIE; PODSTAWOWE RÓŻNICE POMIĘDZY TWOJĄ MATKĄ A TWOJĄ PARTNERKĄ - Ćwiczenia praktyczne i odgrywanie ról.
6. JAK BYĆ IDEALNYM PARTNEREM W ZAKUPACH - Ćwiczenia relaksacyjne, medytacja i techniki oddechowe.
7. TECHNIKI PRZEŻYCIA; JAK ŻYĆ BĘDĄC CAŁY CZAS W BŁĘDZIE - dostępni indywidualni psychoterapeuci.
ruh hożuf
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 710
Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A co instrukcji, to ta jest chyba najlepsza jaka znam (chociaż stara):

Wymiana oleju w samochodzie
Instrukcja dla kobiet:
1) jechać do warsztatu, najpózniej 15.000 km po ostatniej wymianie
2) wypić kawę
3)po 15 min. wystawić czek i z porządnie skontrolowanym autem opuścić warsztat
Koszty:wymiana oleju: pln 100,-kawa: pln 2,-Suma: pln 102,-

Instrukcja dla mężczyzn:
1) jechać do sklepu z wyposażeniem, pln 70,- zapłacić za olej, filtr, uszczelki, paste czyszcząca i drzewko zapachowe
2) odkryć, że pojemnik na zużyty olej jest pełen, zamiast oddać go na stacji benzynowej, wylać zawartość do dołka w ogrodzie
3) otworzyć puszkę piwa, wypić
4) podnieść auto lewarkiem. 30 minut szukać klocka
5) znaleźć klocek pod autem syna
6) z samego stresu otworzyć następną puszkę piwa, wypić
7) wsunąć pojemnik na zużyty olej pod motor
8 ) szukać klucza 16-tki
9) przestać szukać i użyć ustawiane cęgi
10) odkręcić śrubę do spustu oleju
11) śrubę do pojemnika z gorącym olejem upuścić, przy tym upaprać i poparzyć się gorącym olejem
12) posprzątać
13) przy piwku obserwować, jak olej spływa
14) szukać cęgi do filtra oleju
15) przestać szukać, filtr śrubokrętem przebić i tak odkręcić
16) piwo
17) pojawienie się kumpla. Opróżnić wspólnie sześciopak piwa, wymianę oleju dokończyć jutro.
18) Cool następny dzień. Wanienkę pełną oleju przesunąć pod autem
19) wytrzeć olej, który się przy pkt. 18 rozlał
20) piwo - nie, wczoraj wszystko poszło...
21) do sklepu, kupić piwo
22) nowy filtr nakręcić, rozsmarować cienka warstwę oleju na uszczelkę
23) wlać pierwszy litr nowego oleju
24) przypomnieć sobie o śrubie z pkt. 11
25) szybko szukać śruby w wanience ze starym olejem
26) przypomnieć sobie, że zużyty olej wraz ze śrubą został wylany ogrodzie
27) piwo wypić
28 ) dołek odkopać, szukać śruby
29) zauważyć pierwszy litr świeżego oleju na podłodze garażu
30) wypić piwo
31) przy dokręcaniu śruby wyślizgnąć klucz z reki, kostkami palców uderzy w podwozie
32) głową uderzyć w posadzkę, jako reakcja na pkt. 31
33) zacząć zdrowo przeklinać
34) klucz wywalić w diabły
35) następne 10 minut kląć, bo klucz trafił w zdjęcie "miss październik" i pobrudził jej biust
36) piwo
37) ręce i czoło zabandażować, zatamować krew
38 ) piwo
40) wlać 4 litry świeżego oleju
41) piwo
42) auto zdjąć z lewarka
43) auto cofnąć i wytrzeć olej z podłogi
44) piwo
45) jazda próbna
46) zostać skierowany na pobocze i zostać z powodu alkoholu aresztowany
47) auto zostanie odholowane
48 ) kaucje wyznaczy sąd, auto z parkingu policji ściągnąć

Koszty:części: pln 140,-grzywna za jazdę po pijaku: pln 500,-hol: pln 200,-kaucja: pln 400,-piwo: pln 60,-Suma: pln 1300,-
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dwóch facetów siedzi przy barze i narzekają jakie to ich żony są przerażające. Pierwszy mówi:
- Moja jest tak straszna, że jak ją postawiłem na polu zamiast stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie...
Drugi na to:
- A moja ma wymiary 90/80/60.
- To całkiem nieźle.
- Taak... Druga noga tak samo...
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Blondynka rozmawiała z chłopakim na czacie. Rozmawiali przez cały dzień. W pewnej chwili chłopak pyta ją:
- Spotkamy sie w realu?
Na to blondynka:
- Nie mamy tu Reala, a może być w Biedronce?
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Blondynka u doktora:
- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią...
- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
- Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!
- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
- Który to konkretnie?
- A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę.
Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci w powietrzu,
koziołkuje, w tumanie sniegu wali z impetem prosto w drzewo...
Kijki w jedną, narty w drugą, gosć totalnie
rozwalony,zęby wybite, krew
z nosa, nogi i ręce poskręcane w dziwny sposób.
Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga głęboko
górskie powietrze i mówi:
- No i chu..., i tak lepiej niż w pracy !!!
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

JAK ZONA MOWI ZE WROCI O 12 TO WROCI O 12!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi kolezankami.
Powiedziałam mojemu męzowi, ze wroce o połnocy. Obiecuje ci kochanie, nie
wroce ani minuty pozniej. - powiedziałam i wybyłam.
Ale impreza byla cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow
balety, i jeszcze więcej drinkow, było tak fajnie, ze zapomniałam o
godzinie..
Kiedy wrociłam do domu była 3 nad ranem. Wchodze do domu, po
cichutku otwierając drzwi, a tu słysze tą wscieklą kukułkę w zegarze jak
zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowalam, ze moj maz się obudzi przy tym
kukaniu, dokonczyłam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie bardzo
dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł
przyszedł mi do glowy - po prostu uniknęłam awantury z męzem....
Szybciutko połozyłam się do łozka, mysląc jaka to ja jestem
inteligenta!
Ha. Rano, podczas śniadania, mąz zapytał o której wróciłam z
imprezy, więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu
obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na
podejrzliwego.
- Oh, jak dobrze,jestem uratowana.... - pomyślałam i prawie
otarłam pot z czoła. Moj maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc:
- Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką.
Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem:
- Taaaak? A dlaczego, kochanie?
- A on na to: Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy,
potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła:O k***a! znów zakukała 4 razy,
zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze
śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w
salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz puściła se
głośnego bąka i szybko zaczęła chrapac. :hahaha:

porady internautów z innych for:

PROBLEM:

Pomóżcie! Dzisiaj kupiłam samochód z komisu i nie wiem jakie paliwo mam wlać? Po czym poznać, czy to dizel czy benzyniak? Jeżdżę na oparach, a nie mogę zatankować, bo nie wiem co wlać.

POMOC:)

- Przysiwieć zapalniczką przy wlewie paliwa i zobacz sama! Potem wlej ropę. Bo jeśli benzyniak to nie doczekasz "potem".

- Nie ściemniaj koleżance. Słuchaj. Jeśli samochód jest koloru niebieskiego lub zielonego lejemy ropę. Jeśli żółty to na gaz. Do reszty lejemy benzynę. I od razu wymień powietrze w kołach na letnie. W tym roku modne jest górskie.

- Najlepiej nalej wody. Wtedy w serwisie udzielą ci wyczerpujących informacji.

- Jak samochód robi brum brum to jest benzyniak a jak kle kle to ropniak. A jeśli robi brum i kle - śmiało lej gaz. :bum:
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Coś takiego teraz krązy w necie
Tydzień z życia słomianego wdowca.

Zostałem sam. Daria z dzieckiem wyjechała na tydzień do Zakopanego . Całkiem przyjemna odmiana.
Myślę, że razem z psem miło spędzimy te dni.

Poniedziałek

DOKŁADNIE zaplanowałem rozkład zajęć. Wiem, o której będę wstawał, ile
czasu poświęcę na poranną toaletę i śniadanie. Policzyłem, ile zajmie mi
zmywanie, sprzątanie, wyprowadzanie psa, zakupy i gotowanie.
Jestem miło zaskoczony, że mimo wszystko zostaje mi mnóstwo wolnego
czasu. Nie wiem, dlaczego prowadzenie domu jest dla kobiet takim
problemem, skoro można tak szybko się z tym uporać. Wystarczy
odpowiednio zorganizować sobie pracę.
Na kolację zafundowałem sobie i psu po steku. Żeby stworzyć miły
nastrój, ładnie nakryłem do stołu. Ustawiłem wazon z różami i zapaliłem
świecę.
Pies na przystawkę dostał pasztet z kaczki, potem główne danie
udekorowane warzywami, a na deser ciasteczka. Ja popijam wino i palę
dobre cygaro. Dawno nie czułem się tak dobrze.

Wtorek

MUSZĘ jeszcze raz przemyśleć rozkład dnia. Zdaje się, że wymaga kilku
drobnych poprawek.
Wyjaśniłem psu, że nie codziennie jest święto, dlatego nie może się
spodziewać, że zawsze będzie jadł przystawki i inne dania z trzech
różnych misek, które ja muszę myć.
Przy śniadaniu zauważyłem, że picie soku ze świeżych pomarańczy ma jedną
zasadniczą wadę. Za każdym razem trzeba potem myć wyciskarkę. Jak
rozwiązać ten problem? Trzeba przygotować sok na dwa dni - wtedy
wyciskarkę myje się dwa razy rzadziej.
Odkrycie dnia: parówki można odgrzewać w zupie. W ten sposób ma się
jeden garnek mniej do zmywania.
Na pewno nie będę codziennie biegał z odkurzaczem tak jak chciała żona.
Raz na dwa dni to aż nadto. Muszę tylko pamiętać, żeby zdejmować buty, a
psu wycierać łapy. Poza tym czuję się świetnie.

Środa

MAM wrażenie, że prowadzenie domu zajmuje jednak więcej czasu, niż
przypuszczałem. Będę musiał zrewidować swoją strategię.
I tak: przyniosłem z baru kilka gotowych dań - w ten sposób nie stracę w
kuchni aż tyle czasu. Przygotowanie posiłku nigdy nie powinno trwać
dłużej niż jedzenie.
Kolejny problem to słanie łóżka. Najpierw trzeba się z niego wygrzebać,
potem wywietrzyć sypialnię, a na końcu jeszcze równo ułożyć pościel -
zawracanie głowy. Nie uważam, żeby codzienne słanie łóżka było
konieczne, zwłaszcza, że i tak wieczorem człowiek musi się do niego
położyć. W sumie wydaje się, że jest to czynność zupełnie pozbawiona
sensu.
Zrezygnowałem też z przygotowywania osobnych posiłków dla psa i kupiłem
gotowe jedzenie w puszkach. Pies trochę się krzywił, ale cóż... Skoro ja
mogę się obyć bez domowych obiadków, on też nie powinien grymasić.

Czwartek

KONIEC z wyciskaniem soku z pomarańczy! To nie do wiary, że z tym
niewinnie wyglądającym owocem jest aż tyle zachodu. Kupię sobie gotowy
sok w butelkach.
Odkrycie dnia: udało mi się przespać noc i wysunąć się z łóżka prawie
nie naruszając pościeli. Rano musiałem tylko wygładzić narzutę.
Oczywiście jest to kwestia wprawy i w czasie snu nie można się za często
przewracać z boku na bok. Trochę bolą mnie plecy, ale gorący prysznic
powinien pomóc.
Zrezygnowałem z codziennego golenia, bo to zwykła strata czasu. Zyskałem
przez to cenne minuty, których moja żona nigdy nie traci, bo nie ma
zarostu.
Kolejne odkrycie: nie ma sensu za każdym razem jeść z czystego talerza.
Ciągłe zmywanie zaczyna mi działać na nerwy.
Pies też może jeść z jednej miski... w końcu to tylko zwierzę.
UWAGA: doszedłem do wniosku, że odkurzać trzeba najwyżej raz w tygodniu.
Parówki na obiad i na kolację.

Piątek

KONIEC z sokiem pomarańczowym! Za dużo dźwigania.
Odkryłem następującą rzecz: rano parówki smakują całkiem nieźle, po
południu gorzej, a wieczorem w ogóle. Poza tym, jeśli żywić się nimi
dłużej niż przez dwa dni z rzędu, mogą wywoływać lekkie mdłości.
Pies dostał suchą karmę. Jest równie pożywna, a miska nie jest popaćkana.
Z kolei ja zacząłem jeść zupę prosto z garnka. Smakuje tak samo, a nie
trzeba brudzić talerza ani chochli. Teraz już nie czuję się tak, jakbym
był automatyczną zmywarką do naczyń.
Przestałem wycierać podłogę w kuchni. Ta czynność irytowała mnie tak
samo jak słanie łóżka.
UWAGA: Żegnajcie puszki!!! Nie będę brudził sobie otwieracza.

Sobota

Po co wieczorem zdejmować ubranie, skoro rano znów trzeba je włożyć?
Zamiast marnować czas, lepiej trochę dłużej poleżeć. Przy okazji można
zrezygnować z kołdry i odpadnie kłopot z jej porannym układaniem.
Pies nakruszył na podłogę. Zbeształem go. Powiedziałem, że nie jestem
jego służącym.
Dziwne - nagle zdałem sobie sprawę, że moja żona też tak czasem do mnie
mówi.
Powinienem dziś się ogolić, ale jakoś nie mam ochoty. Nerwy mam napięte
jak postronki.
Na śniadanie zjem tylko to, co nie wymaga rozpakowywania, otwierania,
krojenia, smarowania, gotowania ani mieszania. Wszystkie te czynności
doprowadzają mnie do rozpaczy.
Plan na dziś: obiad zjem prosto z torebki, nachylony nad zlewem. Żadnych
talerzy, sztućców, obrusów i innych głupot.
Trochę bolą mnie dziąsła. Pewnie jem za mało owoców, ale nie chce mi się
ich taszczyć ze sklepu. Może to początek szkorbutu?
Po południu zadzwoniła żona i spytała, czy umyłem okna i zrobiłem
pranie. Wybuchnąłem histerycznym śmiechem. Powiedziałem jej, że nie mam
czasu na takie rzeczy.

UWAGA: jem teraz razem z psem, prosto z lodówki. Musimy się spieszyć,
żeby zbyt długo nie trzymać jej otwartej.

Niedziela

OGLĄDALIŚMY z psem Dzień Dobry TVN z łóżka. Na ekranie różni ludzie zajadali
przeróżne smakołyki, a my tylko z zazdrością przełykaliśmy ślinkę. Obaj
jesteśmy osłabieni i drażliwi. Rano zjedliśmy coś z psiej miski, ale
żadnemu z nas to nie smakowało.
Naprawdę powinienem się umyć, ogolić, uczesać, zrobić psu jeść, wyjść z
nim na spacer, pozmywać, posprzątać, pójść po zakupy, ale po prostu nie
mogę wykrzesać z siebie dość sił. Pies zupełnie przestał merdać ogonem.
Pchani resztką instynktu samozachowawczego, wyczołgujemy się z łóżka i
idziemy do restauracji, gdzie przez ponad godzinę jemy różne pyszności.
Korzystamy z wielu talerzy, bo przecież nie musimy ich myć.
Później postanawiam wynająć pokój w hotelu. Jest on wysprzątany, czysty i przytulny.
Wreszcie znalazłem sposób na zmorę tych okropnych domowych obowiązków.

Ciekawe, czy kiedykolwiek przyszło to do głowy mojej żonie?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Popłakałem się ze śmiechu . :) :hahaha:
Midi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 290
Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zmienna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie wiem, czy mogę... :lalala: ale panowie czasem piszę w "Strefie Kobiet"...


Podobnie jak wśród facetów, wśród kobiet także można rozróżnić 9 podstawowych typów.
Jak je rozpoznać oraz jakie mają wady i zalety można dowiedzieć się z poniższej klasyfikacji a z jakim typem kobiety się związać to już zależy od Ciebie...

TYP I - PANI SPOKO: "Bilety na walkę bokserską?! Naprawdę?! Och, kochanie... nie trzeba było...”
ZNANA TAKŻE JAKO: Szczęście, Nieoceniona, Kumpel, Mój Typ Babki, Przyjaciółka
ZALETY: miła, zgodna i pogodna
WADY: kiedyś może zmądrzeć...

TYP II - STARA KŁAPACZKA: "Ty nic nie warty leniu! Jesteś zupełnie do niczego! Przez Ciebie zmarnowałam najlepsze lata mojego życia!!!"
ZNANA TAKŻE JAKO: Diabeł Baba, Pani Przykra, Zrzęda, Moja Stara, Cerber
ZALETY: przynajmniej zwraca na Ciebie uwagę
WADY: skrzeczy gorzej niż te drzwi co to miałeś w zeszłym tygodniu naoliwić...

TYP III - WIECZNIE CHORA: "Och, moja głowa. Moja głowa. Moje stopy. Moje plecy. Mój celulitis...”
ZNANA TAKŻE JAKO: Mięczak, Pani Obolała, Płaksa
ZALETY: jest przewidywalna...
WADY: ...niestety

TYP IV - PANI SZEF: "Stój prosto! Załóż inny krawat! Obetnij te kudły! Zarób wreszcie trochę grosza! No nie gap się tak na mnie!”
ZNANA TAKŻE JAKO: Sierżant, Pani Wiem-Wszystko, Kula u Nogi, Tak Jest Mamo
ZALETY: często ma rację...
WADY: ...no i co z tego?

TYP V - WIECZNIE NIEZADOWOLONA: "No nie wiem... Chyba zmienię pracę, samochód, kolor włosów, dom...”
ZNANA TAKŻE JAKO: Pani Lubię Narzekać, No Nie Wiem, Ojejkujejkujejku
ZALETY: łatwo można zachwiać jej pewność siebie...
WADY: jeszcze łatwiej zrobi to ona Tobie...

TYP VI - KOBIETA BEZ ZAHAMOWAŃ: "HEJ! Mam super pomysł! Upijmy się i kochajmy się na trawniku przed domem! Już kiedyś to robiłam i było super!”
ZNANA TAKŻE JAKO: Pani Szybka, Dajka, Dobre Chwile
ZALETY: większy ubaw niż picie samemu!
WADY: nie można na niej polegać – często zjeżdża z klifów samochodem, jeśli wcześniej coś piła

TYP VII - SAMA POWAGA: "Nie widzę nic zabawnego w tych obrazkach? One na pewno mają rozśmieszać?!”
ZNANA TAKŻE JAKO: Pani Zero Ubawu, Zimna Ryba, Góra Lodowa
ZALETY: przyjaciele będą Ci współczuć
WADY: nie będziesz miał żadnych przyjaciół...

TYP VIII - KOBIETA Z MARSA: "Mam nadzieję, że po mojej prezentacji tanecznej zrozumiesz co mi w naszym związku nie odpowiada.”
ZNANA TAKŻE JAKO: Nawiedzona, Świrnięta, Wariatka, Uzdolniona Artystycznie
ZALETY: da ci rozrywkę jakiej nigdzie nie zaznasz...
WADY: będzie czytać swoją poezję na głos...

TYP IX - IDEAŁ: "Jest mi z Tobą dobrze i akceptuję Cię takim jakim jesteś, mój Ty przystojny geniuszu. Myślę, że powinniśmy się kochać. TU I TERAZ!”
ZNANA TAKŻE JAKO: Ta Jedyna, Bogini, Boska, Cudowna
ZALETY: zabawna, inteligentna, wierna
WADY: nigdy jej nie spotkasz....
Midi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 290
Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zmienna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Spytałem dziś żonę:
- Wczoraj w nocy, gdy się kochaliśmy, udawałaś...?
- Nie - odpowiedziała - naprawdę spałam.
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4255
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

ruh hożuf pisze:WARSZTATY TYLKO DLA MĘŻCZYZN
WSTĘP WOLNY
Uwaga: ze względu na trudny i zaawansowany charakter, każde ze spotkań musi być ograniczone do maksimum ośmiu uczestników.
Kurs jest dwudniowy i obejmuje następujące zagadnienia:
DZIEŃ PIERWSZY
1. JAK WYKONAĆ KOSTKI DO LODU - Instrukcja krok po kroku wraz z prezentacją.
2. PAPIER TOALETOWY - CZY WYRASTA NA UCHWYTACH? - Dyskusja.
3. RÓŻNICE POMIĘDZY KOSZEM NA PRANIE A PODŁOGĄ -
Ćwiczenia praktyczne z pomocą zdjęć i wykresów
4. NACZYNIA I SZTUĆCE; CZY LEWITUJĄ SAMODZIELNIE KIERUJĄC SIĘ DO ZMYWARKI ALBO ZLEWU? - Debata panelowa z udziałem ekspertów.
5. PILOT DO TELEWIZORA - Utrata pilota - linia pomocy i grupy wsparcia.
6. NAUKA ODNAJDYWANIA RZECZY - Otwarte forum tematyczne - Strategia szukania we właściwych miejscach a przewracanie domu do góry nogami w takt rytmicznego pokrzykiwani
7. ZAPAMIĘTYWANIE WAŻNYCH DAT I POWIADAMIANIE W WYPADKU SPÓŹNIENIA
- Pamiętaj o zabraniu własnego kalendarza lub telefonu komórkowego.

DZIEŃ DRUGI
1. PUSTE KARTONY I BUTELKI; LODÓWKA CZY KOSZ? - Dyskusja w grupach i ćwiczenia praktyczne
2. ZDROWIE; PRZYNOSZENIE JEJ KWIATÓW NIE JEST GROŹNE DLA ZDROWIA - Prezentacja PowerPoint.
3. PRAWDZIWI MĘŻCZYŹNI NIE PYTAJĄ O KIERUNEK, KIEDY SIĘ ZGUBIĄ - Wspomnienia tych, którzy przeżyli.
4. CZY MOŻNA SIEDZIEĆ CICHO, GDY ONA PROWADZI? - Gra na symulatorze.
5. DOROSŁE ŻYCIE; PODSTAWOWE RÓŻNICE POMIĘDZY TWOJĄ MATKĄ A TWOJĄ PARTNERKĄ - Ćwiczenia praktyczne i odgrywanie ról.
6. JAK BYĆ IDEALNYM PARTNEREM W ZAKUPACH - Ćwiczenia relaksacyjne, medytacja i techniki oddechowe.
7. TECHNIKI PRZEŻYCIA; JAK ŻYĆ BĘDĄC CAŁY CZAS W BŁĘDZIE - dostępni indywidualni psychoterapeuci.
nec plus ultra :)
Awatar użytkownika
RuN.FoR.FuN
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 30 kwie 2009, 15:43

Nieprzeczytany post

List motywacyjny na stanowisko handlowca w spedycji.

Witam!

Chciałem zainteresować Państwa swoją ofertą na to stanowisko. Jestem osobą o 12-letnim doświadczeniu w branży logistycznej. Byłem spedytorem, hadlowcem i logistykiem. Teraz od 1 stycznia jestem tzw. wolnym strzelcem, ale pełnym zapału i chęci przedłużenia swoich kontaktów, a mam je nie-wąskie. Otóż znam wielu logistyków z Dolnego Śląska. Jak się pracowało w 9-ciu firmach to się zna. Duże rotacje i tak dalej, wiadomo. Znam ludzi w około stu firmach i jestem w stanie "załatwiać" po kilkadziesiąt ładunków dziennie. Z logistykami baluję, spotykam się na grillach i innych baunsach.

W ostatnich latach podczas pracy w firmach Trenkwalder czy Raben zarabiałem rocznie (mówimy o prowizji z ładuków dla firmy, nie łącznych obrotach) ok 1,5 mln Euro rocznie dla firmy w której pracowałem.

Ciągle w trasie, ciągle w ruchu, ciągle imprezy i zabawy, ale płacono mi niewiele jak na taki zarobek.

Zanim prześlę Państwo swoje CV chciałem postawić pewne warunki i od ich potwierdzenia uzależniam dalsze rozmowy z Waszą firmą, o której slyszałem wiele dobrego. Warunki dotyczą nie tylko finansów. Tu oczekuję ok. 5 tys. zł (brutto) podstawy plus prowizja. Oczekuję też firmowego laptopa np. HP, Compaq, bo trzeba się z czymś pokazać (przecież nie będę robił prezentacji firmy i jej możliwości na Acerze za 2 tys. zł), dobrego telefonu komórkowego np. PRADA i dobrego samochodu (nie jakiejś Skody Fabii czy Opla Corsy w kolorze białym). Jestem poważną osobą i w kregach, w których bywam, pojętym interesie fimy) nie wypada po prostu być tzw. "dziadem".

A żeby nie być nim to najważniejszy jest służbowy samochód. Oczekuję samochodu z segmentu D (przeferuję Audi A6, Ford Mondeo, Opel Vectra C, nowe Renault Laguna Coupe czy Peugeot 407) z mocnym silnikiem wysokoprężnym np. 2.2 lub 2.4 (nie chce mi się krecić jakiegoś benzynowca do 4 tys. obrotów z climatronikiem, ESP (czasem trzeba przyszaleć lub po prostu zdążyć na czas na Business-meeting z kontrahentem), obiciem z Alcantary, Radiem CD ze zmieniarką na minmum 6 płyt (dużo słucham w podróży za ładunkami, zleceniami), czy podgrzewanych foteli. Auto musi być czarne i bez żadnym naklejek firmowych. Po prostu "jak Cię widzą tak Cię piszą".

Oczekuję też funduszu reprezentacyjnego na lunche czy spotkania w klubach z potencjalnymi kontrahentami.

Jeśli uważacie, że moje warunki są do przyjęcia to proszę o maila zwrotnego.

P.S.
Aha ja nie jeżdżę na spotkania w sprawie pracy, na których mogę się dowiedzieć, że czeka na mnie Skoda Fabia (klienta trzeba czasem sportowo przewieźć autem, podyskutować)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=RuN.FoR.FuN][img]http://runmania.com/f/db4fb44b57b8434ae28620411d9fcb8d.gif[/img][/url]
airda

Nieprzeczytany post

[...]
Ostatnio zmieniony 21 maja 2009, 22:13 przez airda, łącznie zmieniany 4 razy.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ