Witam wszystkich...

[lakritze]

Witam wszystkich biegaczy:)

Chciałam się z Wami przywitać i do Was dołączyć.
Bardzo sie cieszę, że dołączyłam do społeczności biegającej. Do bardzo niedawna (prowadząc siedząco-komputerowy) mój tryb zycia, moja witalność zyciowa (pomimo 28 lat) spadła do zera. Wieczna ospałość, zmęczenie, niechęć, smutek..towarzyszyły mi na codzień (pomimo dość pogodnego usposobienia). Przyrost wagi (bo ponad 10kg) przy wzroście 160 cm dawał znaki (a to kręgosłup, a to stawy a to to, a to tamto..)Postanowiłam zmienić "coś" w zyciu. Zaczełam inaczej (zdrowiej sie odzywiać i jeść regularne posiłki. Okazało się, że to za mało..waga ruszała sie minimalnie...zapisałam się na basen i zaczęłam chodzić 2x w tygodniu. Nadal minimalne efekty.Zaczełam w domu ćwiczyc aerobik,efektów brak, a na myśl, że mam dzisiaj znowu ćwiczyc nie widząc efektów, rzucało mnie po ścianach ..fakt, były to ćwiczenia bardziej wzmacniające niz aerobowe i dodatkowo tak cholernie nudne, że myślałam, że padne trupem. kolega mówi : zacznij biegać. Pomyślałam: wariot! JA?biegać?Jak ja pobiegne?jak wychodząc po schodach na drugie piętro wypluwam wnętrznośći!!ale..na szczęście mam jeszcze ambicje...(prócz zbędnych kilogramów) więc..myslę, co tam..raz spróbuje..najwyżej wszyscy przechodnie padną trupem na widok nadciągającego wieloryba. I tak się zaczęło...
Zaczełam biegać zanim odnalazłam to forum i mnóstwo ciekawych artykułów na nim, szczegolnie Wasze posty..tak motywuja i mobilizują...
Biegam już 2-gi miesiąc. Przy bieganiu co drugi dzień ok.20 min dziennie zrzuciłam już 5 kg. Pokonuję tę samą trasę, aby zobaczyc efekty na niej. I widzę...i cieszę się, bo nagle..zaczełam być inną osobą!!!W końcu jestem wypoczęta, zadowolona, mam power-a, juz nie jestem tą samą osobą, szukająca w tramwaju miejsca dla inwalidów!!!
Biegam narazie w tym co posiadam, a więc w bluzach bawełnianych (wiem, nie powinnam), takich samych spodniach i trampkach niekoniecznie właściwych do biegania. dopiero planuje zakup odpowiedniego ubrania i przede wsyztskim obuwia. Nie zamierzam rezygnowac z biegania w okresie jesienno-zimowym. dlatego szukam opowiedniego całorocznego obuwia do biegania. może cos poradzicie?Szukałam pośród salomonów:http://www.allegro.pl/item434640567_but ... gania.html - takie?http://www.biegiuliczne.pl/buty-salomon.html - takie? postanowiłam, że zainwestuje w buty a oszczędze na wierzchnim ubiorze kupowanym gdzieś tam w hipermarketach...doradźcie - proszę.
Spodobalo mi się...nareszcie znalazłam coś dla siebie!!coś co mnie cieszy, nie nudze się potwornie...i przede wsyztskim mi sie chce biegać!!
widze efekty, inni widzą, na basenie juz mam lepsza kondychę, inaczej chodzę (2xszybciej) i czuje się bosko...jeszcze tylko buty i odpowiedni strój i...


pozdrawiam wszytskich zawziętych:)

[pinky]

Witaj lakritze Na pewno znajdziesz tu wiele praktycznych porad. Są tu ludzie którzy dodaja sił, motywacji i mają zawsze jakiś argument przemawiający za wyjściem z domu Powodzenia w zrucaniu zbędnych kilosów i wytrwałości!

[gojk]

powodzenia życze i niech twoja kariera jako biegacza trwa jeszcze długo...

[smutek]

Witaj lakritze!

Podobnie jak Ty jestem neofitą biegania Jest to rewelacyjna forma aktywności, jeśli chodzi o amatorskie budowanie kondycji ani basen, ani rower nie mogą się z bieganiem imho równać. W maju zaczynałem od niecałych dziesięciu minut biegu bez przystanków i prawie miałem zawał (ale też paliłem wtedy paczkę dziennie ), obecnie spokojnym tempem na luzie dociągam do 40 minut i czuję się jak grecki heros. Kompletuję ciuchy na jesień-zimę i chucham-dmucham na lewe kolano, które kilka lat temu miałem w gipsie.

Nie rezygnuj z basenu, mam wrażenie, że świetnie uzupełnia bieganie. Przez blisko dwa tygodnie miałem przerwę w biegach, ale za to 5 razy na tydzień intensywnei pływałem. Ostatniego dnia sierpnia rano pływałem, wieczorem pierwszy raz biegłem non stop 30 minut

Najbardziej niesamowite w bieganiu jest to, jak duże można zrobić postępy w ciągu nie tak znowu długiego czasu. Dlatego nie poddawaj się, może spotkamy się na wiosnę na maratonie

Pozdrawiam!

[lakritze]

Nie rezygnuj z basenu, mam wrażenie, że świetnie uzupełnia bieganie. Przez blisko dwa tygodnie miałem przerwę w biegach, ale za to 5 razy na tydzień intensywnei pływałem. Ostatniego dnia sierpnia rano pływałem, wieczorem pierwszy raz biegłem non stop 30 minut
Najbardziej niesamowite w bieganiu jest to, jak duże można zrobić postępy w ciągu nie tak znowu długiego czasu. Dlatego nie poddawaj się, może spotkamy się na wiosnę na maratonie

hehe:)Maraton powiadasz?nie wiadomo...kiedys mówiłam, że bieganie to w ŻYCIU NIE JA!! a teraz??wczoraj przybiegłam do domu mokra...ale czułam się znakomicie:)
Też kompletuje ciuchy na jesień-zima....i buty mnie jeszcze tylko martwią (bo nie mam żadnych konkretnych), bo te które proponuja sklepy sportowe są z siatką, która przeciez przemaka...więc wczoraj jakbym w takich wybiegła, to byłaby masakra.więc nie wiem co z tym fantem zrobić:(czy kupować te z siatką...czy biegać w jakis tam trekingowych lekkich co prawda i z wysokoa piętą:(

Dzięki wszystkim za powitanie:)

[(o)(o)]

wydaje mi się że wszyscy tu biegaja w butach z siatką...nawet zimą...moje troche przemakają...niech się mądrzejsi wypowiedzą
witamy w gronie herosów, pół-herosów i czasem ćwierć-herosów