odpryski po Pekinie

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Tomek Michałowski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1320
Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02

Nieprzeczytany post

Zbigniew Król nie tak sobie wyobrażał starty swoich podopiecznych w igrzyskach. Teraz trwa poszukiwanie winnych. Jedno jest pewne - kończy współpracę z Lidią Chojecką.

Olimpijskie starty średniodystansowców z grupy Zbigniewa Króla - Wioletty Janowskiej, Lidii Chojeckiej oraz Pawła Czapiewskiego - zakończyły się wielkim fiaskiem. I choć przyczyny tego stanu rzeczy są bardzo złożone, pewne jest, że grupa Króla w tym składzie przestaje istnieć. Przyczyniła się do tego Lidia Chojecka, która postanowiła związać się, również sportowo, ze swoim partnerem życiowym - Jeanem-Marco Leonardo.

Utrata sterowności
Trener Król nie kryje rozczarowania występami w Pekinie, ale też część winy bierze na siebie. Problemy zaczęły się od konfliktu o wybór miejsca najważniejszego zgrupowania przed sezonem. Król wydeptywał wszystkie ścieżki, by zabrać Chojecką, Janowską oraz Czapiewskiego do Colorado Springs. Treningi miały odbywać się na wysokości 1900 m. Chojecka jednak się zbuntowała, uciekając się nawet do interwencji u prezes Ireny Szewińskiej oraz Bogusława Mamińskiego (członek zarządu PZLA, odpowiedzialny za biegi). W efekcie, zamiast w Colorado, biegaczka wylądowała RPA, gdzie temperatura kwietniu wynosiła 25 stopni. - Wtedy uświadomiłem sobie, że straciłem kontrolę na treningiem Lidki - mówi trener Zbigniew Król. - Często tak bywa, że po sukcesie (a takim były dwa złote medale halowych ME w Birmingham w 2006 r. - przyp. red.) zawodnik ma swoje widzimisie. A trzeba było trzymać się ustalonego planu. Odejście od niego było poważnym błędem szkoleniowym. Nie można nagle przestawić organizmu tak jakby był środek sezonu, a to właśnie uczyniła Lidka. Dla niej po powrocie z RPA była pełnia okresu startowego, a na dodatek na 10 dni wyłączyła ją z treningów kontuzja.

Język zbyt ostry
Król nie jest dobrze postrzegany wśród działaczy skupionych wokół prezes Szewińskiej. A to za sprawą swego niewyparzonego języka. Kością niezgody był m.in. ośrodek w Międzyzdrojach - prywatna własność Mamińskiego – który był traktowany jako centrum szkoleniowe dla biegaczy. - A jakie góry są w Międzyzdrojach? - pyta ironicznie Król. W lipcowych planach biegaczy było jedno zgrupowanie w lipcu w St. Moritz, potem starty kontrolne dla Janowskiej w Atenach (13 lipca) i wyjazd na zgrupowanie klimatyczne do Japonii. Wszystko szlag trafił, bo działacze znów zaczęli manipulować zawodnikami. Mamiński, jako szef pionu odpowiedzialny za biegaczy, kategorycznie zabronił Janowskiej wyjeżdżać ze zgrupowania na zawody w Atenach. Gdyby złamała tę decyzję, musiałaby pokryć koszty wyjazdu do Aten i za zgrupowanie w St. Moritz. - Żeby było śmieszniej, Wiola wcale nie paliła się do tego startu, musiała ją nawet nakłaniać do niego pani psycholog - zdradza trener. – No ale potem decyzja została zmieniona i znów musiałem wszystko odkręcać. To jakaś paranoja. W konsekwencji Wiola miała zdecydowanie za długą przerwę w startach (ostatni 5 czerwca w czerwcu w Oslo - przyp. red).

Kto to wymyślił?!
Król ze swoją grupą miał zaplanowane zgrupowanie w Japonii, aż nagle sekretarka związku 18 lipca zadzwoniła do trenera z informacją, że nie ma mowy o wyjeździe. - Nagle świat mi się zawalił. Gorączkowo zastanawiałem się, co dalej - ujawnia trener Król. - Co zrobić z Lidką? - Ty już się o nią nie martw - stwierdził Henio Olszewski, szef szkolenia PZLA, ona już uzgodniła z prezes Szewińską oraz Mamińskim, że zostaje w Spale. Przez kilka dni trenowała z Królem, który jednak 6 sierpnia wyjechał do Pekinu z Janowską i Czapiewskim. - I to był nasz kolejny błąd, „Czapi” czekał na swój start przez dwa tygodnie - wzdycha trener Król. - Skończyło się tak jak się skończyło, bo pobiegł źle taktycznie i w końcu odpadł w eliminacjach.

Tylko do przodu
Król nie czuje się trenerem przegranym, choć nie tak sobie wyobrażał start w igrzyskach. Jedno jest pewne - kończy już współpracę z Lidią Chojecką. Ona pójdzie swoją drogą, w grupie pozostaną natomiast Czapiewski, Janowska, Renata Pliś i Piotr Dąbrowski. Tę czwórkę mogłoby uzupełnić kilku młodych biegaczy, ale - wedle jego słów - Mamiński grozi trenerom, żeby przypadkiem nie zasilali grupy Króla. Choć atmosfera w PZLA jest fatalna, Król ma nadzieję, że wszystko pójdzie we właściwym kierunku. Związane to jest z oczekiwaniem na walne zgromadzenie związku i wybór nowych władz. Tyle tylko, że termin zjazdu jest, naszym zdaniem, wielce niefortunny – styczeń przyszłego roku. Przecież wtedy przygotowania zawodników do nowego sezonu będą już w pełnym toku i o ich korektę będzie trudno. T rener Król, mimo wszystko, snuje plany na przyszłość: - Nigdy nie oglądam się za siebie, zawsze szedłem naprzód i teraz też tak będzie.
Tomek
PKO
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Ehhhhh... z jednej strony pewna samowolka zawodników z drugiej walka trenerów między sobą.

Czy styczeń coś zmieni? zobaczymy.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

"Cos sie konczy, cos sie zaczyna"
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
tomasz

Nieprzeczytany post

Nic nowego - a swoją drogą podałbym tych urwisów z PZLA do sądu na miejscu Króla, poważnie. Przecież to jest ewidentne działanie na szkodę!
Awatar użytkownika
Remus
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1470
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:06
Życiówka na 10k: 30:28
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Już wkrótce (prawdopodobnie najbliższa niedziela) rozmowa z trenerem Królem także i u nas.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tylko pełne zawodowstwo może uzdrowic sytuację. Ale kto przyciągnie kasę? WG nie ma co liczyć na samorządy, na polityków i ministerstwo też, tylko menadżerowie z prawdziwego zdarzenia moga cosik złatwić.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ