Poniewaz dzien coraz krótszy (za okolo miesiac równonoc, a potem z górki) to chciałbym się zapytać czy używacie takich lampek do biegania i co możecie polecić.
Wiem, że taki wątek był - ale jakoś wiekowy z 2003 bodajże. A w sprzęcie to epoka
Pomóżcie więc w wyborze czegoś dobrego. Ja w temacie jestem zielony, aby nie powiedzieć dosłowniej - ciemny...
Pzdr
--------------------------------------
Where no man has run before.
Tomek Michałowski pisze:polecam Petzl'a Tikka Plus , 3 diody led, 150 m zasięgu , jedyne to co przeszkadza to "latająca" głowa i w związku z tym światło "kiwa" się na boki
Polecam Petzl'a Myo XP, wietny sprzęt, sparwdzony w bojach. Bardzo dobrze oświetla wszystko przed nami. Jest prawie nieodczuwalny na głowie. Bezawaryjny.
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
Tomek Michałowski pisze:polecam Petzl'a Tikka Plus , 3 diody led, 150 m zasięgu , jedyne to co przeszkadza to "latająca" głowa i w związku z tym światło "kiwa" się na boki
Też polecam Tikke, tyle że te 150m to spora przesada.
A XP też jest fajna, tylko do samego biegania naprawdę wystarczy Tikka, która jest sporo tańsza.
Tomek Michałowski pisze:polecam Petzl'a Tikka Plus , 3 diody led, 150 m zasięgu , jedyne to co przeszkadza to "latająca" głowa i w związku z tym światło "kiwa" się na boki
Też polecam Tikke, tyle że te 150m to spora przesada.
A XP też jest fajna, tylko do samego biegania naprawdę wystarczy Tikka, która jest sporo tańsza.
Nie masz racji! Kiedy biegasz po ciemnym polne drogi czasami XP za słabo oświetla dziury czy inne przeszkody.
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
Ponieważ latarki to mój konik pozwolę sobie usystematyzować to co napisali moi przedmówcy.
Biegam sam z tikką XP i mając do czynienia w innymi latarkami z jest to wg mnie optymalny wybór do biegania w ciemne wieczory (lub tikka plus jeżeli cena to priorytet).
Generalnie tikki są 3 rodzaje tikka, tikka plus oraz tikka XP. Tikka ma 3 diody, tikka plus 4 a tikka XP jedną ale zupełnie innego typu - jaśniejszą niż 4 diody w tikka plus.
Co do myo XP - to już poważna latarka (jeśli chodzi o ilość światła) - bez problemu można z nią nawet na rowerze jeździć - i tu uwaga - model 2008 ma nową diodę i jest zdecydowanie jaśniejsza niż jej poprzednik o tej samej nazwie o czym czasem nie informują sprzedawcy próbując wcisnąć starą. Minusem IMHO jest w przypadku myo XP zasilanie paluszkami typu AA - do biegania jest dosyć ciężka.
Jeżeli chodzi o latarke e+LITE to jest zawsze w moim plecaku jako awaryjna (jak już pisałem jestem trochę skrzywiony jeżeli chodzi o latarki) do biegania jednak się raczej nie nadaje - po pierwsze jest słabsza od tikki no i ma zasilanie z baterii litowych - bardzo dobry pomysł do latarki awaryjnej bo bardzo długo nie tracą pojemności i są lekkie ale w jeżeli ktoś chce z nią regularnie biegać przez zimę to dosyć drogo zapłaci za baterie.
Co do zasięgu tikki plus to nawet producent podaje 15 m po 10 godzinach, a maksymalnie 32 m na nowych bateriach.
No to mnie przekonaliście do zakupu. W zeszłym roku odpuściłem dużo treningów z powodu ciemności i nie wpadłem na pomysł biegania w czołówce. Nie sądziłem bowiem, że są one już tak zaawansowane technologicznie. Teraz już niestraszna mi zima.