Komentarz do artykułu Na szczyt Pilska - rekordowy bieg

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
ooco
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 850
Rejestracja: 13 kwie 2008, 21:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

a jak już się wbiegło na te Pilsko to po biegu marsz spowrotem do Korbielowa? czy jakiś transport/kolejka?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Były dwie opcje.
Jedna - wyciąg narciarski (dwuosobowe ławeczki) który działał i wwoził i zwoził z miejsca stosunkowo niedaleko Hali Miziowej.
Druga - piechotą.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Powiem jeszcze, że jazda quadem na Miziową to przeżycie dostarczające sporej adrenaliny.
Do końca asfaltu siedzieliśmy a właściwie leżeliśmy na krzesełku z tyłu.
Ale potem kierowca powiedział, że jeden z nas musi usiąść z przodu żeby dociążać przód bo inaczej polecimi w dół.
Ja miałem tą przyjemność. :)
Siedziałęm na jakiejś kratownicy podczas kiedy ten quad popylał na górę w naprawdę nioezłym tempie, skacząć po wybojach, wielkich kamulcach, i wyżłobionych przez potoki źlebach.
Gdybym był na miejscu tego kierowcy to nie zaproponowałbym takiej jazdy jakiemus kolesiowi którego siły i sprawności nie znam, chyba, ze tak mnie od razu dobrze ocenił. :)
Wszystko mnie dzisiaj boli.
tomasz

Nieprzeczytany post

Świetna impreza, oby więcej takich w Polsce.
A Ty Fredzio to powinieneś biegać, a nie tyłek wozić :hej:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

To kto by wtedy robił zdjęcia gdybym nie jechał ? :)
Obserwowanie biegu z takiego punktu widzenia jest bardzo ciekawe.
Kiedyś będę jeszcze biegał. ;)
tomasz

Nieprzeczytany post

Ale trasa wygląda masakrycznie, strach tam w ogóle iść, a co dopiero biec. A jaki dystans miała?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

10k
Awatar użytkownika
soprano99
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 277
Rejestracja: 01 kwie 2008, 13:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków/Słomniki

Nieprzeczytany post

umieram od samego patrzenia na zdjęcia
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gratulacje dla zwyciescy tym bardizej że to strażak jak ja. Ja np. jestem bardzo ciekawy jakie kolega miał srednie tętna z tego biegu i maxymlane podczas biegu w odniesieniu do swojego hr max.


Tompoz
Tompoz
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

soprano99 pisze:umieram od samego patrzenia na zdjęcia
Ale jak to interpretować - że tak było fajnie, że zdjęcia takie złe czy takie dobre czy jak ?
Awatar użytkownika
Renata
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 677
Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Od razu widać, że to nie jest wycieczka krajoznawcza. Mocna sprawa taki bieg. A te widoki po drodze to dla kibiców bardziej. Ci kolesie z czołówki to podczas zawodów raczej pod nogi i na rywali patrzą, jeśli coś w ogóle widzą.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
indygogo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 04 lip 2008, 11:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

Było super!zdjecia też są bardo fajne,mnie oczywiście nie widać bo w czołówce nie byłem;).Ale jestem bardzo zadowolony i za rok na pewno się stawię po raz drugi.Podziękowania dla organizatorów!
Awatar użytkownika
soprano99
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 277
Rejestracja: 01 kwie 2008, 13:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków/Słomniki

Nieprzeczytany post

FREDZIO pisze:
soprano99 pisze:umieram od samego patrzenia na zdjęcia
Ale jak to interpretować - że tak było fajnie, że zdjęcia takie złe czy takie dobre czy jak ?
hehehehehehehe, nie no jak widzę te wniesienia, górki, nierówne podłoże to mam lekkie migotanie komór
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

FREDZIO pisze:Powiem jeszcze, że jazda quadem na Miziową to przeżycie dostarczające sporej adrenaliny.
Do końca asfaltu siedzieliśmy a właściwie leżeliśmy na krzesełku z tyłu.
Ale potem kierowca powiedział, że jeden z nas musi usiąść z przodu żeby dociążać przód bo inaczej polecimi w dół.
Ja miałem tą przyjemność. :)
Siedziałęm na jakiejś kratownicy podczas kiedy ten quad popylał na górę w naprawdę nioezłym tempie, skacząć po wybojach, wielkich kamulcach, i wyżłobionych przez potoki źlebach.
Zdajesz sobie sprawę, że jazda quadem po górach jest nielegalna i niebezpieczne? A Hala Miziowa wręcz słynie z olewania przepisów (słynna wypożyczalnia skuterów śnieżnych, totalny absurd i bezczelne kpiny z prawa). Jako że dla mnie bieganie jest środkiem, a nie celem, celem sa właśnie góry - protestuję! Jazda quadami staje się to w tej chwili plagą beskidzkich szlaków, razem z motorami crossowymi i skuterami zimą. Ryk, smród i zagrożenie dla turystów! A ty to jeszcze propagujesz :(

Druga rzecz - bardzo niemiła - kilka lat temu znajomy trafił właśnie na jakieś biegi na Miziowej - panowie biegacze! Trochę kultury, rzucaliście butelki, śmiecie w las, nie przejmując się, co się potem z tym stanie. Uprzedzając - śmiecie po biegu pozostały, oragnizator też ich nie posprzątał :/
ODPOWIEDZ