Komentarz do artykułu Motywacja i budowanie zespołu

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Tomek Michałowski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1320
Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02

Nieprzeczytany post

Michale, a jak Ty pracujesz z młodzieżą , bo zdaje mi się ,że prowadzisz jakiś młodzieżowy klub biegowy :lalala: , na czym polegają Twoje zajęcia , jak ich zachęcasz młodych do biegania , skąd bierzesz "zawodników" ?
Tomek
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zbieram młodzież ze szkoły, w której pracuje i z zawodów szkolnych. Na początek rozmawiam z nimi i zachęcam utalentowane osoby do treningów. Staram się pokazywać im ich mocne strony i rozwijać talent. Na początku tak jak w artykule postanowiłem stworzyć im odpowiednie warunki pracy. Osoby, które zdecydowały się na treningi i są sumienne otrzymują pełny sprzęt ( którego gdyby nie ty i firma Joma by nie było :)) Treningi są codziennie, a niektórzy trenują nawet 2 razy dziennie. Zauważyłem, że polskie biegi totalnie leżą i ta szkoła, która obecnie jest stosowana nie działa. Postanowiłem postawić na to co robi się za granicą i dałem sobie 5 lat żeby spróbować stworzyć coś nowego. Przez ostatnie 2 lata przestudiowałem masę artykułów o światowym treningu, wszystkie najlepsze szkoły treningu. Znalazłem kilka punktów, które łączyły te treningi, dzięki pomocy władz Wieliczki i klubu Cracovia Kraków założyłem klub i zacząłem to stosować. Jako były reprezentant polski mogłem podpatrywać też jak trenują najlepsi na świecie, Wiem dziwnie to wszystko brzmi. Były biegacz, a później chodziarz, który uczy w gimnazjum Wieliczce chce odbudować Polskie bieg długie, ale taki jest mój cel. Razem z zespołem bieganie.pl właśnie na tym chcemy się skupić.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
tomasz

Nieprzeczytany post

MichalJ pisze: Znalazłem kilka punktów, które łączyły te treningi
Mógłbyś napisać coś więcej, to bardzo ciekawe i istotne. Jak możesz to napisz jeszcze w czym tkwią różnice pomiędzy tą polską szkołą, która leży, a Twoją koncepcją, którą aplikujesz młodym telnetom.
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Opisywałem to pokrótce w artykule "my też tak możemy". Dzieciaki w polsce zaczynają trenować albo bardzo mocno od razu(czyli tempo, tempo i tempo) albo bawią się do 18 roku życia, a potem zaczynają trenować i zwykle to już jest za późno. A tak dogłębnie to zauważyłem. Że np. Dzieci trenujące z intensywnościami podobnymi jak dzieci z Kenii. Bez problemu wytrzymują trening 2x dziennie przez dłuższy czas. Poziomy ich mleczanu są podobne do tych o których pisał Frank Eversten. Progresja też jest w porządku. Wcale nie potrzebują treningów na wysokich poziomach mleczanu żeby wytrzymać wysokie tempo na zawodach i co lepsze ci trenujący już 4-5 miesięcy mają zakakująco dobrą końcówkę( to chyba dzięki treningowi szybkości raz w tygodniu). Jeżeli przeprowadzam jakiś mocny trening gdzie mleczan może skoczyć wyżej ale maksymalnie 6mmol są to podbiegi, 15-30".
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

A nie boisz się Michał, że te dzieciaki nie będą zdolne (po dłuższym czasie takiego treningu) do uzyskania wysokiego zakwaszenia? To może być czynnik uniemożliwiający uzyskanie wysokich wyników w biegach średnich?
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie, ponieważ nie ma czegoś takiego jak niezdolność do uzyskania wyskokiego zakwaszenia. Jezeli cos takiego działa na całym świecie to dlaczego nie może działać u nas, tam nikt nie mowi o takich sprawach. Przeciez oni startują co jakiś czas na zawodach gdzie napewno mocno sie zakwaszają, pozatym od czasu do czasu jest trening gdzie napewno zakwaszają się wyżej niż 3-4 mmole. Np. Podbiegi, albo ćwiczenia siły biegowej. Pamiętam, że jak trenowałem do 50km. i szedłem sprawdzian na 3km to bez problemu zakwaszałem się na 12mmol. A przez cały okres przygotowawczy nie zrobiłem ani jednego treningu, w którym mleczan byłby wyższy niż 4mmole
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

No, na pewno częściowo masz rację, ale np. w biegu na 800m zawodnicy zakwaszają się nie na 12, ale na np. 24mmol. Ja z tego, co obserwowałem u siebie, widzę, że do 12 nie ma problemu, ale po dłuższym treningu wytrzymałościowym (np. 3 miesiące) ciężko jest zakwasić się na np. 18mmol - naprawdę, rzeźbisz, rzeźbisz i nic. Ja przez przerwę spowodowaną kontuzją w zeszłym roku oraz mocno wytrzymałościowy trening zaliczyłem jedną z największych wpadek w karierze - bieg na 1.56 na 800m podczas ligi. To wynikało prawie na pewno m.in. z niezdolności do zakwaszenia.

W innym sezonie trzasnąłem kiedyś po półrocznej przerwie w startach również 1.56 - ale na hali. 4 tygodnie później, po intensywnym łupaniu tempa, bardzo małym kilometrażu, cotygodniowych startach bieganych na maksa i właściwie zerowej sile - pobiegłem na hali 1.50.

Nie wiem, czy przygotowujesz kogokolwiek do biegania 800m, ale na tym dystansie typowo tlenowy trening to zdecydowanie za mało. Poza tym oczywiście zgadzam się z tym, co napisałeś.
Awatar użytkownika
MichalJ
Ekspert/Trener
Posty: 2107
Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Peru
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pierwsza rzecz jest taka, że ja nie mogę porównywać ciebie z gimnazjalistami w wieku od 14-16 lat którzy trenują pół roku.
Druga rzecz jest taka, że jak bede miał dobrze rokującego 800metrowca to nie każe mu robić treningu pod 10km. Kolejna rzecz. Dzieci nie mogą robić trening na bardzo wysokich poziomach mleczanu. Jeżeli w wieku 18-19 będzie przygotowany na mocniejsze bodźce to wtedy zacznę takowe stosować. Póki co jednak posłucham trenerów z zagranicy i zostanę przy tym, że najmocniejszym bodźcem będą zawody.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac

www.rodzinkamisyjna.pl
Awatar użytkownika
Fist
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 949
Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

zostanę przy tym, że najmocniejszym bodźcem będą zawody.
ja tez na tym jechalem, jak mialem 14-15 lat. Wtedy to wystarczalo zupelnie poprawa 7min na 5km
Mateusz
Dare for more!
ODPOWIEDZ