Najtrudniejszy etap za nimi. Teraz już tylko z "górki".
Dziś dla przykładu mają tylko maraton do przebiegnięcia.
Po 4 etapach Krystian poprawił swoją pozycję i jest teraz 12 w generalce i 4 w swojej kategorii.
Podobnie było i z Rafałałem, który jest 585 i 222 odpowiednio.
W przypadku Sabiny mamy spadek na 49 pozycję w kategorii.
no i po Jutro cos napisze i wrzuce pare fotek.
W kazdym razie wrazenia jak najbardziej pozytywne. Wiem na pewno, ze na MDS pojade, nie wiem tylko czy do Maroka czy do Peru. Pustynia, goraco to cos co polubilem do tego stopnia, ze w tym roku chcialbym jeszcze poleciec cos pustynnego, jednodniowego. Mysle o Petra Marathon lub cos w Izraelu. Moze ktos poleci cos ciekawego.
Organizacja MDS na najwyzszym poziomie.
wielkie dzieki za maile, ktore byly niezwykle silnym wsparciem
ale mi sie nie chce pisac Nie ma po czym odpoczywac Juz wrocilem na biegowe trasy
Zatesknilem za pustynia wiec nastepny bieg pustynny to 30 listopada Eilat Marathon w Izraelu.
Po drodze jeszcze 42km Nord Sea Beach Marathon w czerwcu. W sierpniu Fjorden Rundt (100km). W zeszlym roku zszedlem z trasy na na tym biegu po 45km A na jesien Desert Marathon (42km) w Izraelskim Eilat. https://desertrun.co.il/en/