
ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
- papillon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 649
- Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 3 city
Ja też uwagi nie zwracam, ale ból czasem jest paskudny, no nic ja tylko rolle na getry wkładałam więc zobaczę ze skarpetami długimi... dzięki 

"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
ostatnio mimo skarpet uciskał mnie prawy but, natomiast żadnych przetarć nie zauważyłam, skonczyłam jazdę po 8k, bo chyba nie miałam natchnienia i wszytsko mi przeszkadzało 

- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Może pomyśl o czymś w tym stylu http://www.mactronic.pl/pl/products/adv ... /4342.html Teoretycznie wygląda na ciężką i niewygodną ale zadziwiająco dobrze się sprawdza. Oczywiście nie zachęcam do włóczenia się nocą samej po gęstym lesie ale nawet w gęstym parku ta lampka dawała radę. Jako wspomagacz na kawałkach nieoświetlonych sprawdzi się jeszcze lepiej. Niekoniecznie musi ci przypasować bo to indywidualne ale jest to opcja do rozważeniacharm pisze:sprawdzenie "nocnej trasy" - niestety dzień robi się coraz krótszy, i już ostatnio nie mogłam pobiec żadnej z moich "tradycyjnych" tras, jedna przez las dawno odpadła, choć najfajniejsza, ale nadaje się tylko przy dziennym świetle, kolejne dwie częściowo oświetloną trasą, częściowo nie, i niefajnie było, ostatnio leciałam kawałek tylko główną drogą "tam i z powrotem", i nie była to fajna droga..
przygotowałam sobie na mapie kilka mam nadzieję ładnych tras, i zobaczę dzisiaj po południu, czy są latarnie, itd, i jak wyglądają te okolice na żywo

- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Hmmm, wygląda fajniekojer pisze:Może pomyśl o czymś w tym stylu http://www.mactronic.pl/pl/products/adv ... /4342.html Teoretycznie wygląda na ciężką i niewygodną ale zadziwiająco dobrze się sprawdza. Oczywiście nie zachęcam do włóczenia się nocą samej po gęstym lesie ale nawet w gęstym parku ta lampka dawała radę. Jako wspomagacz na kawałkach nieoświetlonych sprawdzi się jeszcze lepiej. Niekoniecznie musi ci przypasować bo to indywidualne ale jest to opcja do rozważeniacharm pisze:sprawdzenie "nocnej trasy" - niestety dzień robi się coraz krótszy, i już ostatnio nie mogłam pobiec żadnej z moich "tradycyjnych" tras, jedna przez las dawno odpadła, choć najfajniejsza, ale nadaje się tylko przy dziennym świetle, kolejne dwie częściowo oświetloną trasą, częściowo nie, i niefajnie było, ostatnio leciałam kawałek tylko główną drogą "tam i z powrotem", i nie była to fajna droga..
przygotowałam sobie na mapie kilka mam nadzieję ładnych tras, i zobaczę dzisiaj po południu, czy są latarnie, itd, i jak wyglądają te okolice na żywo.

Wiem, że będę musiała zainwestować w czołówkę (choć przy moich włosach może być zabawnie


Niestety, przy moim trybie życia tylko treningi rano, a o 4:30 znowu jest całkiem ciemno

- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
prawie środek nocypapillon pisze:OMG 4.30... to chyba niezdrowe

ale jeśli chcę biegać choć w miarę regularnie, móc zaplanować treningi, itd
i przelecieć tą połówkę we wrześniu...
to mogę biegać tylko rano...
alternatywa to bieganie wieczorem, ale wracam czasem o 18, czasem o 22, czasem później, i średnio jestem w stanie zaplanować to choćby z jednodniowym wyprzedzeniem...

a że jestem uparta, to wstaję koło 4, i zbieram się biegać

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- papillon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 649
- Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 3 city
A Ty chcesz tak szybko polówkę zrobić...? Dopiero co zaczęłaś biegać, w sensie w tym roku... Wg większości trenerów rok powinno trwać rozbieganie przystosowanie ciała do tego sportu, z reszta Cava pisała o tym kiedyś...
Ja do ambitnych nie należę i nie jestem wzorem do naśladowania. Ale nawet mój fizjo mówił że nie powinno się obciążać organizmu w takim tempie. Charm obyś się nie rozsypała!!!!!!!! Masz dużo na głowie i gdzie regeneracja, gdzie??? Niedospana ? zaraz będzie szaro i zimno... uważaj na siebie!
Ja do ambitnych nie należę i nie jestem wzorem do naśladowania. Ale nawet mój fizjo mówił że nie powinno się obciążać organizmu w takim tempie. Charm obyś się nie rozsypała!!!!!!!! Masz dużo na głowie i gdzie regeneracja, gdzie??? Niedospana ? zaraz będzie szaro i zimno... uważaj na siebie!
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Jeśli chodzi o tryb życia - nie wiem, czy potrafię inaczej, ale pewnie za jakiś czas się przekonam 
Taki intensywny okres jeszcze tylko parę miesięcy - wiem, że robota jest zawsze, ale jak już ogarnę przygotowania przedślubne, papierkologię poślubną to będzie nieco spokojniej, z budową, jak już się przeprowadzimy, to też pójdzie wolniej, niedługo po ślubie planuję przerwę w intensywnych treningach na ponad kilka miesięcy, tzn planuję powiększenie rodziny, ale nie chcę zapeszać
Poza tym jestem mimo przerwy przyzwyczajona to takiego trybu - choć nigdy nie biegałam, to kilka lat temu trenowałam po minimum kilka-kilkanaście godzin tygodniowo pracując w tym czasie (pół etatu jako programista) i studiując dziennie (fizyka), prowadząc dom i zajmując się babcią (co drugi miesiąc, mama pracowała miesiąc w pl miesiąc za zachodnią granicą)
Po takim reżimie treningowym wplecionym w mój ówczesny tryb życia bieganie kilka godzin tygodniowo to prawie relaks
I wbrew moim wcześniejszym oczekiwaniom organizm jakoś to "pamięta"
A połówkę chcę zrobić... wiem, że szybko, wiem, że wolno, ale będę miała co poprawiać jak będę próbowała wrócić do formy po dzieciach
I po prostu muszę ją teraz przebiec....

Taki intensywny okres jeszcze tylko parę miesięcy - wiem, że robota jest zawsze, ale jak już ogarnę przygotowania przedślubne, papierkologię poślubną to będzie nieco spokojniej, z budową, jak już się przeprowadzimy, to też pójdzie wolniej, niedługo po ślubie planuję przerwę w intensywnych treningach na ponad kilka miesięcy, tzn planuję powiększenie rodziny, ale nie chcę zapeszać

Poza tym jestem mimo przerwy przyzwyczajona to takiego trybu - choć nigdy nie biegałam, to kilka lat temu trenowałam po minimum kilka-kilkanaście godzin tygodniowo pracując w tym czasie (pół etatu jako programista) i studiując dziennie (fizyka), prowadząc dom i zajmując się babcią (co drugi miesiąc, mama pracowała miesiąc w pl miesiąc za zachodnią granicą)
Po takim reżimie treningowym wplecionym w mój ówczesny tryb życia bieganie kilka godzin tygodniowo to prawie relaks

I wbrew moim wcześniejszym oczekiwaniom organizm jakoś to "pamięta"

A połówkę chcę zrobić... wiem, że szybko, wiem, że wolno, ale będę miała co poprawiać jak będę próbowała wrócić do formy po dzieciach

I po prostu muszę ją teraz przebiec....

- franklina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1395
- Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
wiecie co, mam takie spostrzeżenie, ktorym musze sie podzielić. skonczyly sie te upiorne upały i zrobiło się w miare przyzwoicie, jesli chodzi o temperaturę, co nie? ale ciagle jest lato i fajnie, co nie? a niektorzy chyba uznali, ze juz jest późna jesien, bo ostatnio widzę coraz wiecej osob w dlugich gaciach i bluzach z dlugim rekawem. zapiętych pod szyję w dodatku. lada chwila dojdą do tego stylowe szale i czapki z pomponem
dziękuję za uwagę

dziękuję za uwagę

- franklina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1395
- Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!
- ASK
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1733
- Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: 50:08
- Życiówka w maratonie: 4:43:44
- Lokalizacja: Wroclaw
Ma_tika, zgadza sie, pogoda w sam raz, a jeszcze nie na kurtki. Ale ja nawet w lato widzialam biegaczy w bluzach i dlugich spodniach.
Choc trudno ukryc, ze jesien juz idzie.
Frankie, Ty dziewczyno codziennie biegasz ostatnio? Jak to robisz, ja mam juz chyba za stare kosci na takie cos, albo musialabym rzucic prace
Charm, a gdzie biegniesz? Trzymam kciuki. Mysle, ze jesli na zaliczenie, a nie z ambicja wyniku, to polowka jest bardzo przyjemnym wyscigiem. A lata treningow tanecznych na pewno Ci zostaly w nogach i nie jestes taka sobie nowicjuszka.
Kasiu, pewnie masz za duzo na glowie. Jesz cos dobrego, bidulko?
Katekate, jak stadion, bedzie kontynuacja? Moze spokojniejsza, bez ambicji Damiana?
Papillonku, jak milo Cie slyszec, ze wrocilas do nas i do aktywnosci.
Pozostale dziewczyny na wakacjach? Kambodja, Gryzia, Ania, Kachita?
Choc trudno ukryc, ze jesien juz idzie.
Frankie, Ty dziewczyno codziennie biegasz ostatnio? Jak to robisz, ja mam juz chyba za stare kosci na takie cos, albo musialabym rzucic prace


Charm, a gdzie biegniesz? Trzymam kciuki. Mysle, ze jesli na zaliczenie, a nie z ambicja wyniku, to polowka jest bardzo przyjemnym wyscigiem. A lata treningow tanecznych na pewno Ci zostaly w nogach i nie jestes taka sobie nowicjuszka.
Kasiu, pewnie masz za duzo na glowie. Jesz cos dobrego, bidulko?
Katekate, jak stadion, bedzie kontynuacja? Moze spokojniejsza, bez ambicji Damiana?
Papillonku, jak milo Cie slyszec, ze wrocilas do nas i do aktywnosci.
Pozostale dziewczyny na wakacjach? Kambodja, Gryzia, Ania, Kachita?
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
ja dzisiaj widziałam koło mini-siłowni (takiej na świeżym powietrzu koło placu zabaw) panią z kilkuletnią córką (na oko 4-6), i córka miała: uwaga: CZAPKĘ Z POMPONEM (taką jak dla mnie zimowa.....)
ale ja jeszcze chcę lato... i w październiku złotą polską jesień...
ale ja jeszcze chcę lato... i w październiku złotą polską jesień...