![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Moderator: infernal
eh, chyba za szybko się ucieszyłamAniad1312 pisze:Elegancko, że piszczele się nie buntują
Wiesz, teraz jak o tym myślę to naprawde kondycja to pikuśAngua pisze:No nareszciekondycją się nie martw, ona nie odchodzi na zawsze i całkiem, myślę, że miesiąc regularnego biegania i wrócisz do formy.
Jest dupa, dupa, i dupa. Nie ucichły, bolą gdy nic nie robię, bolą gdy biegam i bolą po bieganiu. Ale chociaż na basen mogę chodzić, na razie się tym ratuję, tam nie bolą.kachita pisze:Kondycja wraca szybko, więc będzie dobrzeOby piszczele ucichły na dobre!
ale, że co, cud że wróciłam?cichy70 pisze:ło rany, Patrycha, normalnie dzień cudów dzisiaj![]()
![]()
no baconcordia pisze:ale, że co, cud że wróciłam?cichy70 pisze:ło rany, Patrycha, normalnie dzień cudów dzisiaj![]()
![]()
Monia, dziś będęrubin pisze:ale na bieżni to już nie będziesz się katować, co?![]()
cudy są fajne
Kasia, mam nadzieję że teraz juz zagrzeję miejsce na dobre, po wymacaniu przez fizjo i po wbiciu rozsądku do głowykachita pisze:Dawno Cię nie byłoA prędkość jeszcze wróci
No i o to chodziconcordia pisze:Poszło jak po maśle, duma mnie rozpiera, czuję że żyję, a radość nie do opisania![]()
pewnie, że literówka, 11.11 biegnę dyszkę niedaleko ZG, dlatego ta bieznia, muszę chociaż ciut mojej z zawrotnej prędkości znów zagarnąćrubin pisze:no zuch dziewczynastadion, bieżnia ...
hartuj ducha, coby nie przygasł zanim mrozy nadejdą
czytałam, że 1.11 gdzieś biegniesz - to powodzenia, chyba, że literówka i chodziło o 11.11