Wydaje mi się, że 18 minut nie było złym wynikiem, biorąc pod uwagę, że w tym roku zacząłem biegać dopiero od maja, a 90 kilometrów wykręciłem tylko 4 tygodnie z rzędu. Wcześniej pauzowałem od grudnia przez problemy ze zdrowiem.yacool pisze: ↑19 wrz 2024, 09:22 Rolli ma rację. Musisz nauczyć się biegać szybko. Co do tego nie ma sporu. Te twoje 18 minut wygląda nędznie jak na kilometraż po 90 na tydzień. Ty już powinieneś zbliżać się do 17 minut. Męczenie buły rozwija do pewnego momentu, ale potem jest zastój, bo nie ma prędkości przelotowych. Kłania się biomechanika biegu. Ale nie wszystko naraz. Wykonuj zadania. Będą następne. I o nich będziemy rozmawiać. Nie popędzaj ludzi. Ucz się cierpliwości. Wyjście na trening ma być przemyślane. Kierujemy się zasadą minimum pracy, maksimum efektów.
Chcesz żeby ktoś podał ci na tacy najlepszy trening. Ale tak naprawdę wystarczy nieco lepszy trening od tego który robiłeś. Szukanie idealnego treningu jest bez sensu, bo tylko stresuje. Człowiek wtedy myśli, że cały czas robi coś źle, coś mu ucieka, nad czymś nie ma kontroli. A przecież trenowanie ma sprawiać radochę i być obliczone na lata rozwoju, w twoim przypadku na dekady.
Jesteś wytrzymałościowcem i te 3x1000 zapewne nie ruszyło góry, ale może ruszyło nogi. W takim sensie, że zmiękły na ostatniej serii. Teraz na tych 4-setkach to uczucie miękkich nóg będzie zapewne jeszcze większe. Porozmawiamy sobie o strategiach, czyli czy utrudniamy sobie trening wychodząc z założenia, że to zaprocentuje na zawodach, czy może jednak ułatwiamy sobie trening, bo to sprzyja pracy nad biomechaniką. Podam ci przykład. Masz do wyboru odcinki 200 metrowe albo 150 metrowe. Robiąc kilka razy 200 metrów w założonym czasie orientujesz się, że tak do 170 metra jest ok, a potem miękniesz i tracisz pół sekundy. Jaką strategię obierasz na następny tego typu trening? Zostajesz przy 200 metrach licząc na to, że z czasem te brakujące 30 metrów się poprawi, czy może skracasz odcinki do 150 metrów unikając tym samym wchodzenia w tryb innej pracy? Masz dużo czasu, żeby to sprawdzać, obserwować i uczyć się swojego ciała.
Wykonuj zadania. Z czasem nabierzesz kompetencji do ich samodzielnej oceny.
Co nabiegam na tysiaka? - odpowiedź na pytanie potrzebna
-
- Wyga
- Posty: 76
- Rejestracja: 31 lip 2023, 18:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Wielu amatorów marzy o takim wyniku i nigdy go nie osiągnie.
-
- Wyga
- Posty: 76
- Rejestracja: 31 lip 2023, 18:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wiem, dlatego mnie to motywuje i pokazuje, że jeżeli dołożę regularność i zaangażowanie, którego nie brakuje mi od dobrych kilku miesięcy, mogę osiągnąć coś wielkiego (dla samego siebie). Przemogłem się do interwałów, bo kiedyś było to dla mnie nie do przejścia, a teraz wręcz uwielbiam biegi krótkie i średnie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13579
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
A kolce już kupiłeś? Bo dla mnie to nie bieganie bez kolców.
-
- Wyga
- Posty: 76
- Rejestracja: 31 lip 2023, 18:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Posiadam takie:
https://top4running.pl/p/nike-zoom-riva ... dc8725-101
Są w porządku, czy kupować coś innego?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13579
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Na początek OK.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Sprzęt jest tu najmniej istotny. Będziesz biegać w kolcach tylko ostatnie serie. Najważniejsze czy dasz radę rozkładać akcenty jak napisałem, czyli w makrocyklu trzytygodniowym 3/3/2. Jeśli pogoda się utrzyma to wejdą takie dwa lub trzy. Potem już przełaje raczej. Jakieś zabawy biegowe, podbiegi i zabawa w biomechanę. Taka zima będzie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13579
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
A to Seb nie biega w kolcach?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Biega.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13579
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jak biega to:
uważam za blad, zeby biegać w kolcach jak najmniej, ze niby oszczędzać achillesa. Wtedy, za każdym razem, musisz nogi do kolców przygotować. W tym okresie jest największe niebezpieczeństwo kontuzji.
U mnie biegają w kolcach przez cały rok i mamy bardzo mało problemow z achillesem.
Dodatkowo, kolce wymuszają zmianę techniki.
uważam za blad, zeby biegać w kolcach jak najmniej, ze niby oszczędzać achillesa. Wtedy, za każdym razem, musisz nogi do kolców przygotować. W tym okresie jest największe niebezpieczeństwo kontuzji.
U mnie biegają w kolcach przez cały rok i mamy bardzo mało problemow z achillesem.
Dodatkowo, kolce wymuszają zmianę techniki.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Ma być po inżyniersku i na maksa asekuracyjnie. Nie wiemy jak młody biega. Zakłam, że kaleczy ruch. Więc nieważne, czy w kolcach, czy w butach. To naprawdę nie ma znaczenia jeśli nie pracuje dupa i powięź śpi. Kolcami jej nie obudzisz. Powolutku wchodzimy w zagadnienia biegów średnich, gdzie najważniejsze będzie dobre zregenerowanie treningu. Reszta to duperele.
-
- Wyga
- Posty: 76
- Rejestracja: 31 lip 2023, 18:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wydaje mi się, że z techniką jest już coraz lepiej. Podczas spokojnych biegów udało mi się dojść do 180, a kiedyś nie było nawet 170. Podczas szybkich nie mówię, bo wiadomo, ponad 200 jest kadencja. Wybicie też wychodzi już ze śródstopia, a nie z tyłu i jest na pewno bardziej dynamiczne. Analizuję to na filmikachyacool pisze: ↑20 wrz 2024, 09:37 Ma być po inżyniersku i na maksa asekuracyjnie. Nie wiemy jak młody biega. Zakłam, że kaleczy ruch. Więc nieważne, czy w kolcach, czy w butach. To naprawdę nie ma znaczenia jeśli nie pracuje dupa i powięź śpi. Kolcami jej nie obudzisz. Powolutku wchodzimy w zagadnienia biegów średnich, gdzie najważniejsze będzie dobre zregenerowanie treningu. Reszta to duperele.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Dobra, ale tak jak mówię - nie wszystko naraz. Kadencja, bieganie ze śródstopia, kolce. To są wszystko pierdoły. Później się tym zajmiemy. Najpierw ułożenie planu pod życie.
Dni z akcentami: dla makrocyklu 3/3/2
Poniedziałek / Środa / Sobota
Poniedziałek / Środa / Sobota
Wtorek / Piątek
lub
Wtorek / Czwartek / Niedziela
Wtorek / Czwartek / Niedziela
Środa / Sobota
Wybierz sobie co bardziej ci pasuje.
Dni z akcentami: dla makrocyklu 3/3/2
Poniedziałek / Środa / Sobota
Poniedziałek / Środa / Sobota
Wtorek / Piątek
lub
Wtorek / Czwartek / Niedziela
Wtorek / Czwartek / Niedziela
Środa / Sobota
Wybierz sobie co bardziej ci pasuje.
-
- Wyga
- Posty: 76
- Rejestracja: 31 lip 2023, 18:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Myślę, że ten drugi będzie dla mnie lepszy.yacool pisze: ↑20 wrz 2024, 10:28 Dobra, ale tak jak mówię - nie wszystko naraz. Kadencja, bieganie ze śródstopia, kolce. To są wszystko pierdoły. Później się tym zajmiemy. Najpierw ułożenie planu pod życie.
Dni z akcentami: dla makrocyklu 3/3/2
Poniedziałek / Środa / Sobota
Poniedziałek / Środa / Sobota
Wtorek / Piątek
lub
Wtorek / Czwartek / Niedziela
Wtorek / Czwartek / Niedziela
Środa / Sobota
Wybierz sobie co bardziej ci pasuje.