wydolnosciowy dramat - pomozcie !!!

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12701
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Daj sobie spokój z techniką, bo kompletnie nie masz pojęcia o czym piszesz.

Natomiast coś jest bardzo nie tak, jeżeli facet w średnim wieku buduje sobie silnik tlenowy w tempie 7:30, bo nie potrafi biec szybciej.
New Balance but biegowy
Marko45
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 08 paź 2020, 09:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kilka miesięcy temu jako 1 bieg zrobiłem test coopera i poszło w tempie 4.15, to był właściwie 1 bieg w życiu nie licząc podstawówki 30 lat temu :)
ja tam jestem zadowolony, na razie
pierwsze wybiegania robiłem na tempie w okolicy 5 ale trener szybko to ukrócił :)
mariokej
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 210
Rejestracja: 08 mar 2016, 14:45
Życiówka na 10k: 40:55
Życiówka w maratonie: 3:14:45

Nieprzeczytany post

Ciekawe czy autor wątku jeszcze go czyta? Może coś by odpowiedział czy coś zrobił od tego czasu - lekarz, wolny bieg, coś innego?

Yacool, zupełnie nie można się zgodzić z Tobą w tym wątku. Piszesz, że bieganie zaczyna się dopiero powyżej 4:00 m/km. Z drugiej strony piszesz, że biegacz nie powinien człapać kilometrów, a z autorem wątku jest coś nie tak, bo ma kłopoty w tempie po 7:30. Czy każdy żeby biegać powinien to robić szybciej niż 4:00? Jak on ma to zrobić, kiedy nie potrafi tego zrobić przy 7:30? Myślę, że każdy zaczyna od ... "wolnego tempa" stając się szybszym, a niewielu dochodzi do tempa 4:00. To niestety tak działa. Albo nie widziałeś polskiej ulicy.
I potraktuj to jako taki mały OT, żeby czasem nie rozgrzebywać dalej wątku pobocznego.
Start: 2015
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2043
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale czym ma się pochwalić po 3 tygodniach? Jak regularnie coś robił, to jakieś pierwsze efekty może zaczyna obserwować. Cudów nie będzie, długa, wielomiesięczna (letnia) droga przed nim.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12701
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mariokej pisze:Yacool, zupełnie nie można się zgodzić z Tobą w tym wątku.
To wynika z podejścia do tego sportu i bodźcowania tkanek zamiast bodźcowania fizjologii. Filozofia tego drugiego wpisuje się w cały trend biegania amatorskiego, opartego na kilometrach, dzieleniu się nimi w mediach, etosie maratońskim i otoczce wokół niego. Świat tak przesiąkł tymi ideami, że człowiek nie wyobraża sobie innej ścieżki rozwoju. Tak bardzo wmówiono nam, że jesteśmy urodzonymi biegaczami i naszym przeznaczeniem jest maraton albo przynajmniej maraton, że nie istnieje nic poza tym. Stąd abstrakcją jest wyjść i pobiegać żwawe przebieżki, zaliczając półtora kilometra na treningu, a w tygodniu nie przekroczyć 10km. To się w głowie przecież nie mieści, bo dla wielu stanowi błąd na stravie, czy innym endomondo.
NiedzielnyBiegacz91
Wyga
Wyga
Posty: 112
Rejestracja: 13 sty 2020, 19:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czytając Pana Kolarza miałem czasem wrażenie, że to jakiś troll. Przecież te infantylne wstawki typu "słucham mojego trenera, który trenuje wyczynowych zawodowców na światowym poziomie i zna Adama Kszczota" są komiczne. Plus to, że "biegam na razie 2-2,5h, a potem wsiadam na rower" (cytuję z głowy, jeśli zmieniłem sens wypowiedzi to sorry). To ile Ty chcesz biegać docelowo czasu na jednym treningu? 4 godziny? Nie rozumiesz że bieganie to nie jazda na rowerze? Zgadzam się z Yacoolem, amatorzy katują kilka razy w tygodniu długie biegi po 5:30/km, a potem się dziwią, że nie mogą zejść poniżej 55min na dychę mimo, że kupili zegarek za tysiąc złotych i analizują puls albo realizują plany treningowe z neta bazujące na schemacie treningowym zawodowców.
Marko45
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 08 paź 2020, 09:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

NiedzielnyBiegacz01
widzisz ja trenuję triathlon, przygotowuję się do pełnego Iron Mana, będę musiał 2 godziny płynąć, potem 5 godzin jechać na rowerze, potem o ile się uda 3 lub dłużej godziny biegnąć
to jest 10 godzin non stop w tempie wyścigowym, więc mam robić przebieżki 1km ? ciekawy system treningowy :), nie twierdzę że nie masz racji ! bo jestem daleki żeby kogoś obrażać tak jak Ty obrażasz mnie.
mam kontakt z 2 trenerami, ale nie jestem strikte ich podopiecznym ponieważ trenują zawodowców, dostaje jedynie rady i pomoc w układaniu planu, jeden z tych trenerów rozmawiał wielokrotnie z Adamem Kszczotem, nie wiem czy znają się z widzenia, kolegują przyjaźnią czy są braćmi, bez znaczenia.

druga sprawa to mam poważne problemy zdrowotne ponieważ mam zwyrodnienie stawów, to jest nieodwracalnie uszkodzona chrząstka stawowa, po wieloletniej rehabilitacji ortopeda dał zielone światło żebym spróbował biegania, z rowerem nie ma problemu (mniejsze obciążenie na stawy, brak obciążenia kompresyjnego), ja nie jestem w stanie zaczynać biegania od sprintów, muszę zaadoptować stawy truchtaniem, i tak zacząłem od testu coopera bo jestem narwany, a nie powinienem. teraz zakończyłem adaptację i zaczynam plan.

Kolejna sprawa nie chce biegać 4 godzin !, po prostu w triathlonie robi się "zakładki" żeby przyzwyczaić organizm do długotrwałego wysiłku o zmiennym charakterze
np. pływanie + bieganie, rower + pływanie, rower + bieganie
być może sobie nie poradzę, to jest nie istotne :) najważniejsze to realizować marzenia i trenować, wiadomo że najlepiej jak to możliwe, jestem raczej osobą dociekliwą i lubię wiedzieć dlaczego tak a nie inaczej, zacząłem się interesować techniką biegu, z siłą i zakresem ruchu nie mam akurat problemu.


chciał bym jeszcze sprostować jedną ważną rzecz, ponieważ zazwyczaj odpisuję w czasie treningu albo w pracy i myślałem o jednym a napisałem drugie:)
Mówiłem o wszystkich dobroczynnych adaptacjach treningu tlenowego, ale w kilku miejscach użyłem złej wartości
trening silnika tlenowego odbywa się w zakresie 50 do 70% ale nie HR max tylko Vo2max ! to olbrzymia różnica !
tutaj jest kalkulator do przeliczenia sobie:
http://www.shapesense.com/fitness-exerc ... lator.aspx

np dla mnie jest to tętno od 124 do 145, przy 176hr max

Edit: NiedzielnyBiegacz01: w twojej wypowiedzi jest nieścisłość, ludzie biegają długie wybiegania po 5:30 ale nie mogą złamać 55 minut na 10 km ? przecież to jest 5:30
może zamiast krytykować, powiedz, ja mam inne zdanie, widzę to w taki i taki sposób, najlepiej zrobić to tak i tak, wtedy każdy może wyciągnąć wnioski co dla niego jest najlepsze
mnie nie interesuje bieganie 16 minut na 5 kilometrów, nawet gdybym mógł to osiągnąć to bym tego nie zrobił bo wykończył bym stawy. Mnie interesuje bieganie maratonów i może ultra maratonów ale na mniejszych obrotach
Ostatnio zmieniony 13 paź 2020, 08:17 przez Marko45, łącznie zmieniany 3 razy.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13496
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

@Marko, nie widzę żadnego obrażania w tekstach innych kolegów, tylko normalne komentarze lub wymiana zdań, które Tobie po prostu nie pasuje.

Co do Twoich problemow zdrowotnych i celów w IronMan... To sa Twoje problemy, wiec nie wiem dlaczego Twój rodzaj trenowania proponujesz innym biegaczom. Tylko dlatego, ze Twoj znajomy jest szwagrem sąsiada od znajomego, który kiedyś spotkał Kszczota na drugiej stronie ulicy?
Mówiłem o wszystkich dobroczynnych adaptacjach treningu tlenowego, ale w kilku miejscach użyłem złej wartości
trening silnika tlenowego odbywa się w zakresie 50 do 70% ale nie HR max tylko Vo2max ! to olbrzymia różnica !
Na początku pisałeś nie tyle o treningu tlenowym ale a treningu metabolizmu tłuszczu.
Ale i do teraz ne rozumiesz na czym polega trening tlenowy, który jest takze trenowany przy prędkości na 400m a nie tylko do 70% HR, VO2max czy innych pochodnych, o których najpierw poczytaj...

I jeszcze raz: najlepszym treningiem mitochondriów jest trening okolo 85% HR.
Marko45
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 08 paź 2020, 09:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli ale gdzie masz jakieś dowody na to że mitochondria najlepiej rozwijają się na 85% ?
ja przedstawiłem dowody że tak nie jest, mogę dać linka do badań, zakres w odniesieniu do max HR a nie vo2max to 69 do 82%

ja nie każę nikomu trenować tak jak ja :) ja na razie większość treningów robiłem za wolno, nie miałem z nich pożytku, jeżeli chodzi o wydolność
ja pisałem że najwięcej czasu powinno się spędzić na budowie wydolności tlenowej która jest w wyżej wymienionym zakresie: 69 do 82% HR max (50-70%vo2max)
metabolizm tłuszczu to jeden z elementów budowy silnika tlenowego, tu nie chodzi tylko o mitochondria, wszystkie adaptacje wymieniłem.
i wiem jak się trenuje silnik tlenowy, to nie są tylko treningi na zakresie 69 do 82% hr max ! pisałem kilka razy że to tylko połowa sukcesu, że wielkość mitochondriów, ilość grzebieni, szybkość
zachodzących przemian energii buduje się na dużych intensywnościach !

zatem oczywiście masz rację można stosować odwróconą periodyzację, jest to nowoczesny sposób trenowania, ale nie można ominąć całkowicie silnika tlenowego, musi też się pojawić
inaczej forma będzie co roku wracała w to samo miejsce
Marko45
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 08 paź 2020, 09:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli, żeby była jasność :)
ja Cię szanuję, czytałem co piszesz na forum być może jesteś lepszym trenerem od ludzi którzy mi pomagają, to bardzo możliwe !
uważam że wszystko co piszesz na forum ma sens
Marko45
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 08 paź 2020, 09:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jeszcze jeden szczegół, odwrócona periodyzacja daje dobre efekty dlatego że mitochondria nie budują się od nowa, tylko kopiują się !
czyli ich aktualny stan jest klonowany, zatem jeżeli rozwinę w nich szybkość przemian energi ich wielkość, to takie się sklonują. ale sklonują się tylko na intensywności 69 do 82% max hr (50-70% vo2max) na wyższej intensywności też dochodzi do klonowania mitochondria ale w mięśniach mieszanych i szybkokurczliwych. Ważne jest też to że główne i najważniejsze adaptacje zachodzą do 75% hr max, a przedział 75% do 82% to tempo przejściowe, które wprowadza do wyższych intensywności.
ale, jest to trening niezalecany komuś kto dopiero wstał z kanapy, wręcz niebezpieczny, dla młodego jeszcze jako tako, ale 40 letni człowiek wstając z kanapy powinien zacząć od
zbudowania podstaw. To opinia trenera z którym się kontaktuję, zaznaczam ! że może nie mieć racji :)


dobra ostatnia ciekawostka i już się nie odzywam :)

można robić sobie co miesiąc prosty test, wybrać sobie jakieś tętno z zakresu 69-82% HR max
i co miesiąc w tych samych warunkach pobiec trasę 3 lub na przykład 5km ! na tętnie powiedzmy 75% (zawsze takie samo!)
co miesiąc szybkość biegu musi ! być większa na tym samym tętnie, jeżeli z miesiąca na miesiąc z roku na rok, biegnąc w tych samych warunkach na tym samym tętnie w przedziale tlenowym.
prędkość biegu nie zwiększa się, to znaczy że robimy coś źle i silnik tlenowy nie buduje się.
silnik tlenowy buduje się 10 a czasem i 15 lat więc postępy muszą być non stop, trener Dr. Phil Maffetone badał to zjawisko 40 lat, postępy muszą następować co najmniej w odstępach miesiąca
jeżeli ich nie ma to coś robimy źle.

na budowę wydolności wpływają różne czynniki, stres, sen, odżywianie, regeneracja
najważniejsze suplementy to witamina D, witaminy z grupy B, mangan który jest np. w soku z buraków

wiem co teraz usłyszę, spadaj buraku :)
Ostatnio zmieniony 20 paź 2020, 11:47 przez Marko45, łącznie zmieniany 2 razy.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13496
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Marko45 pisze:Rolli ale gdzie masz jakieś dowody na to że mitochondria najlepiej rozwijają się na 85% ?
ja przedstawiłem dowody że tak nie jest, mogę dać linka do badań, zakres w odniesieniu do max HR a nie vo2max to 69 do 82%

ja nie każę nikomu trenować tak jak ja :) ja na razie większość treningów robiłem za wolno, nie miałem z nich pożytku, jeżeli chodzi o wydolność
ja pisałem że najwięcej czasu powinno się spędzić na budowie wydolności tlenowej która jest w wyżej wymienionym zakresie: 69 do 82% HR max (50-70%vo2max)
metabolizm tłuszczu to jeden z elementów budowy silnika tlenowego, tu nie chodzi tylko o mitochondria, wszystkie adaptacje wymieniłem.
i wiem jak się trenuje silnik tlenowy, to nie są tylko treningi na zakresie 69 do 82% hr max ! pisałem kilka razy że to tylko połowa sukcesu, że wielkość mitochondriów, ilość grzebieni, szybkość
zachodzących przemian energii buduje się na dużych intensywnościach !

zatem oczywiście masz rację można stosować odwróconą periodyzację, jest to nowoczesny sposób trenowania, ale nie można ominąć całkowicie silnika tlenowego, musi też się pojawić
inaczej forma będzie co roku wracała w to samo miejsce
Poczytaj, bo widzę ze dalej błądzisz. Nie chce nikogo obrażać, ale niestety piszesz o rzeczach, o których nie masz pojęcia. Mitochondria to nie wszystko i ich maksymalna ilość jest szybko osiągnięta nawet bez sportu.

Trening tlenowy jest treningiem, który sie stosowało przed 50-60 latami. Z tych czasów tez jest ta nazwa. Aktualnie trenuje sie periodyzacyjne sterując fizjologie i biomechanikę stosując rożne inne metody jak najprostsze tlenowe i beztlenowe pojęcia, które sa po prostu nieprecyzyjne. Nie ma czysto-tlenowego i -beztlenowego treningu. Ale to juz inna dłuższa historia.
Marko45
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 08 paź 2020, 09:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli:
ale w linku do badań który dałeś, jest napisane dokładnie to co ja mówię :) więc albo nie czytasz ze zrozumieniem tego co ja mówię albo chodzi tylko o to
żeby się sprzeczać :)
Cytuję treść z badań które Ty zlinkowałeś:
Wreszcie, po niezliczonych sygnałach metabolicznych opisanych powyżej, synteza białek mitochondrialnych była większa w odpowiedzi na ciągłe ćwiczenia wykonywane z wyższą intensywnością w porównaniu z ćwiczeniami dopasowanymi do pracy wykonywanymi z mniejszą intensywnością (Di Donato i wsp. 2014), co oznacza większe tempo biogenezy mitochondriów, gdy dana ilość ćwiczeń wykonywana jest z większą intensywnością.

gdzie tu jest mowa o klonowaniu się mitochondria w mięśniach wolnokurczliwych czerwonych ?
tu jest mowa o tym że duża intensywność przyspiesza przemiany energii w mitochondriach, nie napisali jeszcze że mitochondria się powiększają i osiągają większą ilość grzebieni
dokładnie o tym mówię cały czas, a ty mi mówisz że gadam głupoty i linkujesz badania które mówią to co ja mówię :)

dodatkowo, trening mieszany typu HIIT działa tylko przez miesiąc, też są na ten temat badania, to jest dobry trening na chwilkę, żeby wrócić do formy a nie jako plan na lata
w tym artykule też o tym wspominają ale pobieżnie.

widzisz Ty nie wiesz że duża intensywność treningu uniemożliwia namnażanie się mitochondria ponieważ blokuje je kwas, dlatego żeby wybrnąć z sytuacji, mitochondria przyspieszają swoje przemiany
tylko że jeżeli ktoś nie ma ich dużo, to gówno mu to da, po kilku miesiacach max 2 latach, zatrzyma się
na szczęście trening wytrzymałościowy przeplata się często nawet pomiędzy interwałami, na rozgrzewkach, chłodzeniach itp


maksymalna ilość mitochondria można osiągnąć nie szybciej niż w 10 lat
tak można je rozwijać np. morsowaniem albo głodzeniem się ale najlepsze rezultaty daje trening
a trening tlenowy to jeden z wielu czynników, nigdzie nie napisałem żeby trenować tylko to.
metoda Phila Maffetona jest stosowana na całym świecie i ludzie biegają maratony w 2 godziny 20 minut nie wykonując ani jednego treningu o dużej intensywności
i teraz ktoś powie, ale maraton w 2:20 to jest nic takiego, więc taki trening to głupota, no to dołóż do tego treningu całą resztę, nikt nie mówi że to złe :)
tylko tyle że bez dużej intensywności można osiągnąć takie rezultaty

albo mam lepszy pomysł :)
biegajmy tylko szybko, metoda treningowa stosowana przez Rolli to jedyny sposób
wszystkie długie wybiegania usuwamy z planu !

jedno o czym mówi Rolli to prawda i zgadzam się, wszyscy najlepsi maratończycy zaczynali od biegów krótkich i najpierw w nich osiągali dobre wyniki
ale nie oznacza to że, nie ma innych metod treningowych, ta metoda nie jest dla każdego
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12701
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przede wszystkim to nie jest dla ciebie. Zaopiekuj się swoimi stawami i nie ufaj ortopedzie, który daje zielone światło do trenowania ajronmena pacjentowi ze zwyrodnieniami. Twój czas bycia niezniszczalnym skończył się dawno temu.

Przeciętni amatorzy nie biegają maratonu w 2:20, nie dlatego, że mają za mało mitochondriów. Limituje ich przede wszystkim biomechanika.
Marko45
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 08 paź 2020, 09:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

przeciętni amatorzy tak nie biegają, ten koleś trenował bardzo długo na bardzo dużych objętościach, nie wiem dokładnie z jakiego poziomu startował ! być może wcześniej już biegał 2:30 nie wiem,
nie wiem jak było u niego z biomechaniką, być może miał to na dobrym poziomie.

poza tym ten trening tak działa, że z miesiąca na miesiąca biega się coraz szybciej na tym samym tętnie, jeżeli z miesiąca na miesiąc tempo biegu nie rośnie przy tym samym tętnie
to coś jest nie tak, coś robimy źle. tempo biegu musi rosnąć non stop, taka jest ideologia treningu maf metodą
ODPOWIEDZ