Kenia - pierwsza duża przygoda biegowa 2013

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Max70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 38:13
Życiówka w maratonie: 2:54:48
Lokalizacja: Piaseczno

Nieprzeczytany post

Czwartek, 24.03.2011

T(1.6)+BNP(10.0)[WB2(7.5)+WB3(2.5)]+T(1.6) = 13.2

Troche zaspałem, więc musiałem kombinować jak tu zmienic planowane 2x6km WB3 z przerwą 12 min + 1km, żeby trening miał jednak sens i spełnial swoje główne zalożenia. postanowiłem więc zrobić jednym ciągiem II zakres wchodzący na ostatnich km w III. Na GS już nei starczyło jednak czasu, odrobię to jutro.
2:44:12 Frankfurt 2014
Cel 2016: 2:39:59

www.pokonamgranice.pl

Obrazek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Max70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 38:13
Życiówka w maratonie: 2:54:48
Lokalizacja: Piaseczno

Nieprzeczytany post

Sobota, 26.03.2011

OWB1(8.0)+SB(7x0.20w/0.20)+T(2.0) = 13.2

Spokojny lekki I zakres a potem porządna siła biegowa, wieloskoki na odcinku 200m. Jutro trzydziestka.
2:44:12 Frankfurt 2014
Cel 2016: 2:39:59

www.pokonamgranice.pl

Obrazek
Awatar użytkownika
Max70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 38:13
Życiówka w maratonie: 2:54:48
Lokalizacja: Piaseczno

Nieprzeczytany post

Niedziela, 27.03.2011, 14 dni do Paryża

Trzydziestka.

Najpierw 18 km OWB1 w tempie 4:50-5:00, a potem 10 km WB2 w tempie 4:05-4:15, tak więc jest ok.
2:44:12 Frankfurt 2014
Cel 2016: 2:39:59

www.pokonamgranice.pl

Obrazek
Awatar użytkownika
Max70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 38:13
Życiówka w maratonie: 2:54:48
Lokalizacja: Piaseczno

Nieprzeczytany post

Poniedziałek, 28.03.2011, 13 dni do Paryża

Nic, poza trzema kawami :-)


Oj, dała mi to "30" w kość ...
2:44:12 Frankfurt 2014
Cel 2016: 2:39:59

www.pokonamgranice.pl

Obrazek
Awatar użytkownika
Max70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 38:13
Życiówka w maratonie: 2:54:48
Lokalizacja: Piaseczno

Nieprzeczytany post

Wtorek, 29.03.2011, 12 dni do Paryża

OWB1(10.2)+SB(7x0.15w/o.15)+T

Bladym świtem w lesie spotkałem 3 stada sarn. A poza tym ptaków śpiew ... wiosna się budzi :-) Jest pieknie.
2:44:12 Frankfurt 2014
Cel 2016: 2:39:59

www.pokonamgranice.pl

Obrazek
Awatar użytkownika
Max70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 38:13
Życiówka w maratonie: 2:54:48
Lokalizacja: Piaseczno

Nieprzeczytany post

Środa, 30.03.2011, 11 dni do Paryza

T(1.5)+2xWB2/3(6.0)p.10'T+T(1.0)

II zakres po 4'10 a dolny III po 3'55. Czuję, że szybkosciowo jest z każdym treningiem lepiej.
2:44:12 Frankfurt 2014
Cel 2016: 2:39:59

www.pokonamgranice.pl

Obrazek
Awatar użytkownika
Max70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 38:13
Życiówka w maratonie: 2:54:48
Lokalizacja: Piaseczno

Nieprzeczytany post

Piątek, 1.04.2011, 10 dni do Paryża

OWB1(10.1)

Przyjemny bieg w okolicach Płocka, w towarzystwie Radka, na wyjeździe integracyjnym ;-)
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2011, 16:30 przez Max70, łącznie zmieniany 1 raz.
2:44:12 Frankfurt 2014
Cel 2016: 2:39:59

www.pokonamgranice.pl

Obrazek
Awatar użytkownika
Max70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 38:13
Życiówka w maratonie: 2:54:48
Lokalizacja: Piaseczno

Nieprzeczytany post

Sobota, 2.04.2011

OWB1(4.0)+SB(10x0.1w/0.1)+T
GS



Niedziela, 3.04.2011, 7 dni do Paryża

T(3.0)+WT(11x1.0 p4'tr)+T = 18.9
Tempa kilometrówek:
3'43 - 3'33 - 3'35 - 3'34 - 3'33 - 3'40 - 3'36 - 3'38 - 3'38 - 3'31 - 3'23

Przygotowanie do maratonu paryskiego praktycznie zostało zakończone, nadchodzący tydzień to oczywiście wyłącznie spokojne zajęcia, które nic już nie poprawią.
Ponieważ od dziś chciałbym skupić się na wielu sprawach organizacyjnych związanych z samym startem i w ogóle z podróżą (w końcu to wyjazd z małżonką, dość silnie lansowany i promowany, więc teraz nie mogę dać plamy :-), to już więcej wpisów w tym tygodniu nie planuję.
Poniżej kilka słów podsumowania okresu przygotowawczego, pokrywającego się z resztą mniej więcej z okresem prowadzenia niniejszego bloga. Oceniam swoja aktualną formę w porównaniu do formy z rekordowego maratonu w 2009 r, jako 100% przyjmuję ówczesny poziom.
- Przygotowanie wytrzymałościowe - 105% (podobnie, może nieco lepiej - kilkanaście WB, zrobiona "30", półmaraton)
- Wytrzymałość szybkościowa - 115% (operuję na prędkościach wyższych o ok 5-10 s / km, zarówno na III, II, jak i I zakresie)
- Przygotowanie siłowe - 125% (porządnie przepracowana zima - ok 10 treningów na hali, regularnie 2-3 x w tyg GS, siła biegowa 2 x w tyg, obóz zimowy)
- Motywacja - 100%

O planach taktycznych nie chcę pisać, ale już są takowe. Napiszę tylko tyle, że 12 ukończonych maratonów i 1 nieukończony nauczyły mnie olbrzymiego respektu i konieczności pewnej korekty szacunków możliwości na podstawie nawet z pozoru optymistycznych przesłanek. W każdym razie, na pewno zacznę wooooooooolniej!

Kolejny wpis już po niedzieli. Jeśli ktoś czyta te moje wypociny, to prośba o trzymanie kciuków :-)
2:44:12 Frankfurt 2014
Cel 2016: 2:39:59

www.pokonamgranice.pl

Obrazek
Awatar użytkownika
Max70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 38:13
Życiówka w maratonie: 2:54:48
Lokalizacja: Piaseczno

Nieprzeczytany post

2:56:47. Życiowka! Szczegóły jutro.
2:44:12 Frankfurt 2014
Cel 2016: 2:39:59

www.pokonamgranice.pl

Obrazek
Awatar użytkownika
Max70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 38:13
Życiówka w maratonie: 2:54:48
Lokalizacja: Piaseczno

Nieprzeczytany post

Niedziela, 10.04.2011, Paris Marathon

Nowy rekord życiowy 2:56:46



OD CZWARTKU DO SOBOTY czyli CO ZA MIASTO!!
Przylecieliśmy z żoną o 15.30 w czwartek. Pogoda przerażała mnie – ponad 20 stopni, bezchmurne niebo, po prostu super jak na weekend w Paryżu, ale nie na bieganie maratonu! Po zalogowaniu w hotelu, rozpoczęliśmy napięty program turystyczny. Jego kulminacja nastąpiła w piątek, w postaci zawodów typu ultra, czyli 8h po Luwrze. Poza tym dokładne zwiedzanie Montmartre (w tej dzielnicy mieszkaliśmy, ok. 200 m od Moulin Rouge), dzielnicy łacińskiej, katedry Notre-Dame, godzinny rejs statkiem po Sekwanie… Był to mój już szósty pobyt w Paryżu, ale jeszcze nigdy dotąd nie wywarł on na mnie tak wspaniałego wrażenia. W sobotę odbiór pakietów (kolejka ludzi czekających za wejście do hali miała ok. 400m!), kluchy w jakiejś knajpce i powrót do bazy.

OSTATNIE GODZINY czyli PAMIĘTAĆ O KAŻDYM SZCZEGÓLE
Wieczorem w sobotę raz jeszcze powtórzyłem sobie przygotowaną już tydzień wcześniej taktykę biegu. Pierwsze 6km po 4’15 i ani trochę szybciej. Od 7 do 13 delikatnie żwawiej, ale nie szybciej niż 4’12. Od 14 do połówki po 4’10. Potem podobno samo ma się przyspieszyć, tak twierdzi Jurek Skarżyński, a jemu należy wierzyć... Ano zobaczymy.
Zasnąłem jak zwykle przed maratonem, ok. 1.00. Stres przedstartowy … kurczę, tyle przygotowań, jak to będzie …?
Spałem 4h. Śniadanie w pokoju, skompletowane poprzedniego dnia, tradycyjnie jogurt z musli, tost z miodem. W metrze ok. 6.30 rano tłum biegaczy. Wreszcie, po dość porządnej rozgrzewce, ok 30 min przed startem, zająłem miejsce w swojej strefie „3:00”, ok. 40 m za elitą. O 8.45 zaczęło się.

PIERWSZA DYCHA czyli HUŚTAWKA NASTROJÓW
Pierwszy km jak zwykle „na czuja” (maratony biegam ze zwykłym stoperem, bez gps-u), wyszło 4’05, czyli natychmiast po hamulcach…. 4’17 – 4’13 – 4’15 – 4’24, ale to pod górkę, i to porządną, no fajnie, dużo jeszcze takich będzie?
Nie czułem się jakoś fenomenalnie na tych pierwszych kilometrach, zastanawiałem się czy to kwestia nie wejścia jeszcze w „ten” właściwy rytm, czy coś innego… Pierwsze 5km w 21:14, 7 s szybciej niż zakładałem. Minęliśmy plac Bastylii.
Skończyły się zabudowania, chyba wybiegliśmy na peryferie. Namiastka lasu, ćwierkające ptaki … Druga piątka w identycznym tempie, jak pierwsza.

DRUGA DYCHA czyli CZYŻBY ZACZYNAŁO BYĆ DOBRZE?
Piątka od 11 do15 km też niewiele szybsza (21:07), co już mnie zaczynało niepokoić. Na 15 km czas 1:03:38, a miało być 18 s mniej. Ale właśnie po piętnastce poczułem, że wchodzę we właściwy rytm, zacząłem się świetnie czuć, kolejne kilometry schodziły poniżej 4’10 i co ważne odbywało się to na sporym luzie. Czwarta piątka w czasie 20:36. Uff! Oby tak dalej. Tymczasem zaczynało się robić gorąco, dbałem na każdym wodopoju o nawadnianie, na 13 km wziąłem pierwsze 35 ml odżywki, zjadłem ćwierć banana,
Ciekawostką in-minus był fakt, że w tak renomowanym maratonie tylko raz podawany jest napój izotoniczny, na 35 km, Na szczęście doczytałem się tego na stronie maratonu i jako jeden z naprawdę nielicznych biegłem ze swoją butelką z ok. 200 ml powerade’a, z którego zamierzałem skorzystać na 10, 20 i 25 km. Na 14, 22 i 29 km wyznaczyłem sobie zasilanie odżywkami. Założyłem, że później dociągnę już na tym jedynym podawanym izotoniku na 35km. Plan ten wypełniłem w 100%.
Znów wbiegliśmy do centrum. Po prawo Luwr, po lewo Sekwana.

TRZECIA DYCHA czyli TYLKO TEGO NIE POPSUĆ
Połówka – 1:28:48, równiutko z planem! Gdy biegłem w Poznaniu, na połówce było 15 s szybciej. Ale było właśnie za szybko, o czym przekonałem się wówczas na ostatniej dyszce. Na 29 km machająca żona - słyszę pytanie „czy wszystko ok.?” Tak, oczywiście, po prostu jest jak w niebie, tyle, że moje nogi zaczynają jakby nieco przybierać na ciężarze. Tunel, co za ulga, może jest długi, modlę się o to, żeby się nie kończył. A przynajmniej, jeśli się skończy, to mogłoby nie być podbiegu. Oba życzenia nie spełniły się. Na 30 km stoper pokazał 2:05:51, czyli już o 27 s lepiej niż w Poznaniu (oczywiście, wyliczam to dopiero teraz, porównując oba zapisy).Kolejne kilometry to komfortowy bieg po 4’03-4’09, zależnie od ukształtowania terenu. Piąta piątka – 20:44, szósta – 20:53. Niesamowity doping, nie zapomnę tego nigdy – niemal jak na Tour de France, szpaler ludzi zawężających szerokość ulicy do 3-4 m (brakowało tylko takiego diabła z widłami, biegnącego razem z zawodnikami

CZWARTA DYCHA czyli JEST CIĘŻKO, ALE MUSZĘ!
Tak naprawdę, mój maraton paryski zaczął się na ok. 34 km. Wtedy poczułem, że przede mną bardzo trudne zadanie. Było już nieźle gorąco. Co gorsza, poczułem pierwsze oznaki skurczów żołądka i kolki. Jednak siódma piątka byłą wciąż szybsza (20:56) niż każda z początkowych trzech, średnio po 4’11. 35 km w 2:26:47. Mimo, że nie byłem w tym momencie w szczytowej formie mentalnej, wykrzywiłem twarz w grymasie bólu i dokonałem obliczenia – zostało siedem razy 4 coś tam plus coś tam na finisz. Założyłem, że będzie to 30 minut (na marginesie mówiąc - pomyliłem się, jak się potem okaże … o 1 sekundę). Czyli o 2:55 zapomnij, walcz o 2:56:xx. Wbiegliśmy do Lasku Bulońskiego. Korty Rolanda Garrosa, stadion Parc de Prince, tereny drugich igrzysk ery nowożytniej … ale nie tym razem, teraz w głowie miałem zbliżającą się walkę. Wąskie alejki, w górę i w dół …
Na 38 km duży kryzys. Kolka. Biegłem głęboko oddychając i uciskając pulsacyjnie żołądek. Może przejdzie. „Myśl pozytywnie, dasz radę...” – powtarzałem sobie. Po około kilometrze walki kolka ustąpiła. Byłem już bardzo zmęczony, ale postanowiłem wypluć płuca, ale mieć tę cholerną szóstkę! Tyle, że nogi już nie współpracowały zbytnio z głową … 36 km – 4’17, 37 km – 4’16, 38 km – 4’18. No chłopie, nie jest dobrze jeśli nie pojedziesz teraz na swoje „105%”, to wrócisz do Warszawy jedynie z pięknymi wrażeniami turystycznymi.
39 km – 4’08, 40 km – 4’07. Doping kibiców niewiarygodny, fantastyczny! Zwykle kibice krzyczą coś, ale tak bardziej dla zasady. Tutaj – czułem, że faktycznie pomagają swoim ekspresyjnym zachowaniem i zaangażowaniem biec szybciej. Nie przeżyłem czegoś takiego jeszcze nigdy na żadnym maratonie.

OSTATNIE 2 KM czyli WALKA O SEKUNDY
Mijając tabliczka z napisem „40km” spojrzałem (jak co kilometr z resztą) na stoper: 2:47:53. Plus 4x2 plus 1, tak licząc w skrócie (na inne liczenie już naprawdę mnie było mnie stać) – czyli szansa jest na tę szóstkę z przodu, ale nie duża. Postawiłem wszystko na jedną kartę. 41 km był pod górkę (chyba) ale wyszło 4:11. 42-gi był najszybszym moim kilometrem w maratonie paryskim – 4’01. Wbiegłem na ostatnią prostą (200m) widząc 2:56 z małymi sekundami. Wreszcie –szczęśliwy koniec – jest 2:56:46. Niech wybaczą mi tutaj wszyscy Ci, którym nie dane było doznać tego uczucia, kiedy kończysz bieg maratoński i to jeszcze szybciej, niż zrobiłeś to kiedykolwiek wcześniej. To trzeba poznać. Satysfakcja jest gwarantowana! I jeśli miałbym wymienić decydującą przyczynę tego, że na ostatnich 2km dałem radę - to był to właśnie wspomniany wcześniej doping, sprawiający, że poczułem się jak Spiridion Louis, Zatopek, Abebe Bikila, Cierpiński, Lopes, Gebreselassie czy Wanjiru razem wzięci
Przyznaję bez bicia, że pomimo mega-zmęczenia, wrzasnąłem sobie i uniosłem ręce w górę, idąc w tej pozie za metą dobre kilkanaście metrów. Pobiłem rekord, pokonałem ból, zrobiłem to, na co liczyłem po kilku miesiącach przygotowań!


WIECZORNY EPILOG czyli ŚLIMAKI NA PRZYSTAWKĘ
Spotkaliśmy się w kilkanaście osób, jak zwykle silna reprezentacja ERT z równie silną reprezentacją małżonek członków ERT.
Niemal wszyscy zamówiliśmy to, co wypada zamówić po ukończonym biegu maratońskim w Paryżu

Będę tę kilka dni, a w szczególności tę kwietniową niedzielę, wspominał bardzo długo.
2:44:12 Frankfurt 2014
Cel 2016: 2:39:59

www.pokonamgranice.pl

Obrazek
Awatar użytkownika
Max70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 38:13
Życiówka w maratonie: 2:54:48
Lokalizacja: Piaseczno

Nieprzeczytany post

Spotkal mnie duży zaszczyt.

www.skarzynski.pl
Wpis datowany 10 kwietnia 2011 ;-)
2:44:12 Frankfurt 2014
Cel 2016: 2:39:59

www.pokonamgranice.pl

Obrazek
Awatar użytkownika
Max70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 38:13
Życiówka w maratonie: 2:54:48
Lokalizacja: Piaseczno

Nieprzeczytany post

Aktualizacja historii startów:

Aktualizacja:

2004 r.
Z001 19.09, Warszawa 42.195km 3:51:23 R.Ż. Maraton Warszawski

2005 r.
Z002 07.05, Kraków 42.195km 3:47:05 R.Ż. Cracovia Marathon
Z003 18.09, Warszawa 42.195km 3:26:44 R.Ż. Maraton Warszawski
Z004 11.11, Warszawa 11.000km 47:19 Bieg Niepodległości

2006 r.
Z005 04.02, Warszawa 9.850km 49:09 Kabaty
Z006 04.03, Warszawa 9.850km ??:?? Kabaty
Z007 26.03, Warszawa 21.097km 1:34:21 R.Ż. Półmaraton Warszawski
Z008 23.04, Wrocław 21.097km 1:30:56 R.Ż. Półmaraton Wrocław
Z009 13.05, Warszawa 9.850km 41:03 Kabaty
Z010 22.07, Lębork 10.000km 41:11 R.Ż. Bieg uliczny
Z011 15.08, Radzymin 21.097km 1:27:25 R.Ż. Półmaraton Cud Nad Wisłą
Z012 02.09, Warszawa 9.850km 38:40 Kabaty
Z013 17.09, Warszawa 42.195km 3:15:17 R.Ż. Maraton Warszawski

2007 r.
Z014 21.01, Warszawa 15.000km 1:05:21 R.Ż. Bieg Chomiczówki
Z015 25.03, Warszawa 21.097km 1:26:50 R.Ż. Półmaraton Warszawski
Z016 15.04, Rotterdam 42.195km 3:20:57 Rotterdam Marathon
Z017 15.08, Radzymin 21.097km 1:35:xx Półmaraton Cud Nad Wisłą
Z018 01.09, Warszawa 9.850km 38:40 Kabaty
Z019 14.10, Poznań 42.195km 3:08:23 R.Ż. Poznań Marathon
Z020 11.11, Warszawa 10.000km 38:27 R.Ż. Bieg Niepodległości

2008 r.
Z021 20.01, Warszawa 15.000km 59:19 R.Ż. Bieg Chomiczówki
Z022 13.04, Dębno 42.195km 2:59:33 R.Ż. Maraton Dębno
Z023 13.05, Warszawa 9.850km 38:01 Kabaty
Z024 27.05, Warszawa 9.850km 37:36 Kabaty
Z025 28.09, Berlin 42.195km 3:03:52 Berlin Marathon
Z026 11.11, Warszawa 10.000km 39:25 Bieg Niepodległości

2009 r.
Z027 29.03, Warszawa 21.097km 1:23:45 R.Ż. Półmaraton Warszawski
Z028 19.04, Wiedeń 42.195km 2:58:51 R.Ż. Vienna Marathon
Z029 30.05, Piaseczno 5.000km 19:39 Bieg uliczny
Z030 06.06, Warszawa 10.000km 38:45 Bieg Entre
Z031 21.06, Warszawa 5.000km 18:20 R.Ż. Bieg Ursynowa
Z032 06.09, Sochaczew 21.097km 1:23:35 R.Ż. Półmaraton Szlakiem Walk nad Bzurą
Z033 26.09, Warszawa 10.000km 37:44 R.Ż. Ekiden

Z034 11.10, Poznań 42.195km 2:57:55 R.Ż. Poznań Marathon

2010 r.
Z035 27.03, Warszawa 5.000km 18:52 Sztafety 5x5
Z036 03.05, Warszawa 5.000km 18:13 R.Ż. Bieg Konstytucji
Z037 06.06, Toruń 42.195km 3:39:xx Maraton Metropolii
Z038 19.06, Warszawa 5.000km 18:18 Bieg Ursynowa
Z039 24.07, Warszawa 10.000km 38:11 Bieg Powstania Warszawskiego
Z040 31.08, Warszawa 9.850km 39:14 Kabaty

2011 r.
Z041 22.01, Warszawa 10.000km G 43:38 Falenica bieg górski
Z042 12.03, Warszawa 9.850km 37:05 Kabaty
Z043 19.03, Kraków 21.097km 1:22:38 R.Ż
Z044 10.04, Paryż 42.195km 2:56:46 R.Ż
2:44:12 Frankfurt 2014
Cel 2016: 2:39:59

www.pokonamgranice.pl

Obrazek
Awatar użytkownika
Max70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 38:13
Życiówka w maratonie: 2:54:48
Lokalizacja: Piaseczno

Nieprzeczytany post

Sobota, 16.04.2011

OWB1(8.2)

Pierwsze praktycznie ruszanie się (nie licząc jakiś truchtów w poniedziałek i czwartek) po Paryżu. Jutro rano wysłuchiwanie wieści z Krakowa, Wiednia i Londynu. Będzie się działo!
2:44:12 Frankfurt 2014
Cel 2016: 2:39:59

www.pokonamgranice.pl

Obrazek
Awatar użytkownika
Max70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 38:13
Życiówka w maratonie: 2:54:48
Lokalizacja: Piaseczno

Nieprzeczytany post

Wtorek, 26.04.2011

OWB1(4.0)+WT(6x400m/2.5'tr)+T = 11.3

Ogłaszam koniec lenistwa :-)
W najbliższych dniach powstanie dokładny plan przygotowań do drugiego najważniejszego startu roku, czyli maratonu w październiku. A na dobry początek - interwały. Teraz będą to 600-metrówki, nie 400 jak dotąd.
2:44:12 Frankfurt 2014
Cel 2016: 2:39:59

www.pokonamgranice.pl

Obrazek
Awatar użytkownika
Max70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 13 gru 2010, 14:35
Życiówka na 10k: 38:13
Życiówka w maratonie: 2:54:48
Lokalizacja: Piaseczno

Nieprzeczytany post

Piątek, 29.04.2011

T(2.5)+WB3(2x4.5p.10'tr)+WT(1.0) = 12.8

4.5 km-owe odcinki 3-go zakresu po lesie.



Sobota, 30.04.2011

T(1.5)+KR.AKT.(6.0)+T = 8.5

Krosik po moich górkach. No, już nie pamiętam, że byłem zmęczony po maratonie. I o to chodzi!!!


Plan startów na maj

3.05, Wtorek
Mila konstytucyjna (1,6km), Piaseczno

7.05, Sobota
Sztafeta Wesoła Stówa (25km), Warszawa-Wesoła

14.05, Sobota
Bieg Natury (10km), Las Chojnowski

29.05(?), Niedziela
Ekiden (10km)


Jutro - rozpiska planu treningowego, na pewno będą modyfikacje w stosunku do dotychczasowego "letniego" planu.
2:44:12 Frankfurt 2014
Cel 2016: 2:39:59

www.pokonamgranice.pl

Obrazek
ODPOWIEDZ