Rapacinho pisze:Praktycznie na każdych zawodach tak jest. Cóż regulamin to regulamin. Parę miejsc przede mną jest osoba która wynik brutto ma o 1sek lepszy a netto o prawie dwie minuty gorszy. Ja czekałem na dojście do linii startu 2 minuty z kawałkiem a tamta osoba nieco ponad 20sek. Nie ma co mieć pretensji o to jak tworzone są klasyfikacje czy na podstawie czasu brutto czy netto, główny problem to że większość ludzi nie chce lub nie potrafi określić na ile ich stać w danym biegu. Wczoraj strefy były bardzo dobrze oznaczone. Jeśli ktoś uzyskuje czas netto ponad 53minuty a jego dotarcie do linii startu trwało około 22sek. to podejrzewam że stał pewnie gdzieś w strefie na 40 lub 45minut...
Zgadzam się. Ustawiłem się w strefie na 50 minut i to był błąd ponieważ większość biegaczy w strefach 40-30 stanęła z przodu żeby tylko stać z przodu

W szatni był ścisk nie z tej ziemi, następnym razem zostawię plecak w aucie. Widziałem też jak jeden facet wyprzedzając przewrócił kobietę, nawet się nie obejrzał. Ktoś też to widział? Typ miał szaro-zielono/żółtą (taka żarówa) koszulkę New Balance. Tzn wydaje mi się, że zahaczył tę dziewczynę bo biegłem z boku. Aura była okej, biegłem w wodoodpornych reebokach premier tr i nie odczułem za bardzo kałuż. Natomiast głowa cała mokra bo bez czapki i teraz mam katar

I na koniec - brzydki medal

Biegnij Warszawo zdecydowanie lepsze miało

Małymi krokami do celu...
www.pajacyk.pl ---> klikam raz dziennie