![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
wysylam Ci PW..
Moderator: infernal
tiaaa... no ale lepiej późno niż wcale... chybakatekate pisze:ładna mi chwila![]()
bardzo mi miło!fajnie się ciebie czyta...bacznie śledzę blog i fb
super! miło to czytaćbeata pisze:Pamiętamy pamiętamy, a także czytamy (i czasem komentujemy) tam, gdzie na bieżąco można się dowiedzieć, co u Ciebie słychać.
dzięki! na szczęście wszystko zmierza ku dobremuPowodzenia w realizacji marzeń i planów!
Pewnie! Zdziwiłabym się, jakbym była tu jedyna z tych, co nie rozumieją, że jedna dyscyplina jest wystarczająco trudnaNapisz coś więcej o twoim triatlonie. Nie jesteś wśród piszących tu osób jedyną, która coś tam w tri robi.
W zeszłym sezonie z triathlonów: Mistrzostwa Polski na dystansie sprinterskim (Susz) i olimpijskim (Gdańsk), GIT Ślesin 1/8 IM, 5150 Warsaw Triathlon, sprint podczas Iroman 70.3 Gdynia, supersprint w Chmielnie.mihumor pisze: W kilku zdaniach, co startowałaś ostatnio, co trenujesz teraz, gdzie chcesz wystartować i jakie są twoje cele.
Sprawnie jak na mastersa/amatora pływania może tak, jak na wyczynową triathlonistkę to na razie słabiutko - ale wielu lat pracy nie da się nadrobić jednym sezonemmihumor pisze: Super pływasz, 5.30 na 400m to jest tempo prawie 1.20 na setkę (każdą) więc bardzo sprawnie. Jak to się u Ciebie przekłada w pływaniu na zawodach np na 1/4 czy na Olimpijkę. Tak z ciekawości, ile jesteś w stanie popłynąć 100m samo, a ile w zawodach te ok 950m czy 1500m.
Da się niewiele stracić i jestem tego najlepszym przykładem, ale fajnie by było tego nie tracić i wtedy zobaczyć, jak wypadam na tle innych z "wyrównanymi szansami sprzętowymi". Zawody z indywidualną jazdą na rowerze nie są jednak moimi docelowymi, więc nie uznaję za priorytetowe sprawienie sobie roweru czasowego. Ścigam się na szosówce.Na rowerze się nie znam za bardzo więc się nie wypowiem. Rower czasowy z mojego doświadczenia coś tam daje ale nie przeceniałbym tego faktu, na rowerze z dołożoną lemondką też się da pojechać i niewiele stracić, bonus sprzętowy tu jest ale nie tak wielki i sporo tu mitologi w tematach kół, aerodynamiki itp. Jak noga podaje to się jedzie, jak podaje gorzej to sprzęt nic nie pomaga.
Odsyłam do odpowiedzi numer jeden, ale w tym roku zdecydowanie trenuję lepiej niż kiedykolwiek, więc najchętniej odpowiem na to pytanie po sezonieJeszcze pytka zapytka - jakie wyniki cyfrowe robiłaś z takiego treningu?