Ad2. Chodziło oczywiście o km przebiegnięte boso. Nie zwróciłem uwagi na brak tego słowa ale teraz poprawiłem gdyby marius-p chciał odpowiedzieć i również zdecydował się nie domyślić z kontekstu o co chodzi No więc ile?Arti pisze:Ad1. Może koło 1000 rozłożone na przestrzeni ponad 20 lat (tylko na wakacjach po plaży lub w jako roztruchtanie po trawie) zatem po samej gołej ziemi nie biegałem z prostej przyczyny aby uchronić stawy. Po plaży czy trawie w ramach roztruchtania to bardziej masaż stóp niż trening).Kangoor5 pisze:
Mam 3 pytania do Arti oraz do marius-p.
1. Ile km przebiegłeś boso po "gołej" ziemi?
2. Ile km przebiegłeś lub przeszedłeś po bruku albo asfalcie, jednorazowo oraz sumarycznie?
3. Czy czytałeś jakieś prace naukowe potwierdzające twoje tezy? Jeśli tak, to poproszę o namiary na nie.
Pytam o to wszystko bo chcę wiedzieć, czy Wasze przekonania są oparte na waszych własnych doświadczeniach, czy może teoretyzujecie nie mając oparcia w teorii.
Ad2. Jednorazowo ponad 300 km , sumarycznie ponad 80 000 km
Ad3. Nie potrzebuję prac naukowych. Zawsze zbierałem wiedzę od bardziej doświadczonych oraz z prezentacji, które miały miejsce np. na maratonie w Berlinie a które przedstawiały proces budowania butów i rozważania jak wstrząsy przy uderzeniu stopy i nawierzchnię mają się rozproszyć chroniąc stawy. Teraz po latach sam mogę się ów doświadczeniem dzielić. Nauczyłem się od nich,że prirytetem jest dbać o buty z amortyzacją gdyż chronią nasze stawy przed uderzeniami o twardą nawierzchnię. Robię tak od około 20 lat, teraz kiedy sytuacja w Polsce jest lepsza niż 20 lat temu, posiadanie kilku par butów do tego na różne nawierzchnie jest bardziej możliwe niż wtedy. Kiedy tylko czuję,że amortyzacja w butach uległa częściowemu zużyciu , przerzucam się na nowsze buty.
Ostatni raz kontuzję miałem w 2000 roku czyli 19 lat temu.
Ad3.: A więc nie jesteś zainteresowany zbliżeniem się do prawdy o tym zagadnieniu, tylko chcesz utwierdzać się w swoich przekonaniach poprzez kolejne prezentacje myślących jak ty, w tym producentów butów.
Dzięki za dotychczasowe zaangażowanie w tym wątku, ale chyba nie liczymy na więcej. To jest miejsce dla ludzi, którzy chcą się dzielić swoimi doświadczeniami z biegania boso a nie dla kogoś, kto chce powtarzać "buty dobre; brak butów zły".