panucci10- Rok 2017 to kontynuacja 2016, czyli regres ;)

[panucci10]

Pływanie:

Dystans / Czas

500m / 10min 15s
500m / 10min 19s
500m / 9min 33s

kraul

W sumie: 1km 500m / 30min 07s

Brak czasu, więc chwile wykorzystałem na pływanie. Najpierw 500m z ósemką, potem lekko bez a na koniec znowu 500m w miare mocno z ósemką. Płynęło się dobrze choć różne prace poza treningowe sprawiają że moje ciało jest lekko obolałe i np dzisiaj już po pływaniu czułem ręce. Podejrzewam że jak bym znalazł dzisiaj choć chwile na bieg to nogi po biegu tez były by w nie najlepszym stanie. Ciężki okres przede mną, w sumie dobrze że mi ta kontuzja się przyplątała bo do marzanny bym się zajechał nawałem obowiązków i ciężkim trenem który był robiony przed kontuzją. No cóż, samo życie...

[panucci10]

Bieg:

Pogoda: -3st, niebo bezchmurne, wiatru brak, dużo słońca

Dystans / Czas / Tempo

10km 040m / 44min 11s / 04:24
10km 052m / 43min 28s / 04:19
1km 072m / 4min 28s / 04:10

tempo

W sumie: 21km 163m / 1h 32min 07s / 04:21/km

Problemów ciąg dalszy, nie dość że w tym tygodniu czasu nie było na jakiekolwiek aktywności sportowe bo dużo spraw domowych to jeszcze we czwartek coś mi wlazło w szyje i nie mogłem nic kręcić głową, masakra jakaś! Od wczorajszego dnia już jest znacznie lepiej a dzisiaj praktycznie już jest w porządku, ale kolejny tydzień wypadł bez treningu! W ramach tego że nic nie biegałem i nic się nie ruszałem a waga poszła w góre chciałem pobiec dzisiaj coś mocnego i dłuższego. Postanowiłem pobiec 21,1km w TM. Ustaliłem że moje TM <oczywiście chciałbym takie mieć> to tempo 4:30/km. O dziwo biegło się na tyle dobrze oddechowo że samo tempo wzrosło do wyższego nie męcząc mnie przy tym zbytnio. Po pierwszej dyszce zmieniłem jednak plan i stwierdziłem że drugą dyszke spróbuje pobiec nieco mocniej ale tak żeby się nie zajechać tylko żeby poczuć mocniejszą intensywność. Również zaskoczyłem sam siebie bo nie sądziłem że jestem w stanie pobiec prawie o 50s szybciej! Na koniec pozostało jeszcze nieco 1km na którym dałem rade jeszcze dokręcić sróbke. Ogólnie dzisiaj połówka poszła w ok 1:32 czyli rewelacja! Fakt jest taki że warunki jak dla mnie były super, bezwietrzna pogoda, pełne słońce, lekki mrozik i podłoże asfaltowe to jest to co lubie najbardziej. Na jakiś zawodach urwał bym może 1-1,30min ale nie zszedł bym poniżej 1:30! Jednak pozostaje jeszcze nieco czasu do marzanny i jest nadzieja po dzisiejszym trenie że 1:30 złamie! Na cuda nie licze ale mam już plan który chciał bym wprowadzić od jutra.
Może da się jeszcze co nieco powalczyć z tą marzanną?!

[panucci10]

Bieg:

Pogoda: 3st, niebo bezchmurne, lekki wiatr, dużo słońca

Dystans / Czas / Tempo

15km 088m / 1h 14min 50s / 04:58/km

spokojny ciągły

Od dzisiaj wchodze na plan. Postanowiłem że pierwsze 2tyg pobiegam z "Niemcem" pod 1:30 a potem zaczne od początku realizować plan pod 1:25 również z "Niemcem". Marzanna wyjdzie na teście w planie i to samo bedzie z CM więc spoko. Kończy się prawie idealnie ze startem docelowym w Poznaniu czyli w sumie idealnie. Oby zdrowie dopisało i czasu żebym więcej miał to bedzie git. W planie pod 1:25 bede rezygnował z biegów tych najwolniejszych, zrezygnuje też z fartleków <po prostu ich nie trawie> a do niektórych dłuższych biegów dorzucę jeszcze rower. Mam nadzieje ze wszystko się jakoś ułoży bo póki co jest sajgon!

[panucci10]

Bieg:

Pogoda: 2st, niebo częściowo zachmurzone, wiatr, troche słońca

Dystans / Czas / Tempo

222m / 1min 07s / 05:02
10km 016m 44min 50s / 04:29
201m / 1min / 04:59

rozgrzewka, ciągły, schłodzenie

W sumie: 10km 439m / 46min 57s / 04:30/km

Dziś bieg ciągły po 4:30/km. Fajnie sie biegło choć po nawrotce uciążliwy był wiatr przez 5km który wiał cały czas w twarz. Jakoś to poszło bez wiekszego zmęczenia więc nie jest tak źle jak myślałem. Teraz trzeba wszystko od początku i powoli zaczynać, co by nic znowu się nie przytrafiło.

[panucci10]

Bieg:

Pogoda: 3st, niebo całkowicie zachmurzone, wiatru brak

Dystans / Czas / Tempo

7km 430m / 37min 54s / 05:06
7km 270m / 37min 21s / 05:08

spokojny

W sumie: 14km 700m / 1h 15min 15s / 05:07/km

Dzisiaj spokojny bieg w tlenie po lesie. Podłoże w lesie pół na pół suche ze śniegiem i lodem. Wyszedł taki lekki kros pasywny. Strasznie leniwie mi to dzisiaj szło, hamowałem się, często sprawdzałem tempo i nic z tego nie wyszło, bo zamiast tempa 5:30/km wyszło sporo za szybko. Sam nie wiem czemu tak dzisiaj to szło? W sumie nie powinno bo raz że było tylko niecałe 4h snu, dwa że 3 dzień z rzędu tren a trzy teren nie był odpowiedni na szybkie bieganie. Następnym razem musze biegac to na płaskiej asfaltowej trasie, tak mi jest łatwiej kontrolować tempo. Jutro przerwa, w sumie dobrze bo po nocce bedę spał ok 1h :/! masakra z tym czasem!

[panucci10]

Bieg:

Pogoda: 4st, niebo całkowicie zachmurzone, wiatru brak

Dystans / Czas / Tempo

1km 001m / 4min 54s / 04:54
1km 001m / 3min 53s / 03:53
501m / 2min 36s / 05:11
1km 002m / 3min 53s / 03:53
494m / 2min 40s / 05:24
1km 006m / 3min 48s / 03:47
491m / 2min 42s / 05:30
1km 004m / 3min 52s / 03:51
499m / 2min 32s / 05:05
1km 000m / 3min 52s / 03:52
498m / 2min 42s / 05:25
1km 004m / 3min 52s / 03:51
498m / 2min 41s / 05:23
492m / 2min 24s / 04:53

rozgrzewka, interwał, trucht?, schłodzenie

W sumie: 10km 491m / 46min 21s / 04:25/km

Dzisiaj miały być interwały, 6x1km po 4:00/km na 3min przerwie. Po raz pierwszy biegłem interwały na zwykłej drodze, gdzie nie miałem możliwości kontroli tempa. Oczywiście mogłem kontrolować to na zegarku i tak robiłem na połowie dystansu ale sam nie wiem czemu tak szybko to szło?! Trening chyba spalony choć nie czułem jakiegoś mega zmęczenia! Przerwy też wygodniej było mi robić co 500m bo łatwo później było odcinać na zegarku dystans, no sam nie wiem... No chyba że miałem dzień konia??? Może organizm wreszcie odespał wczorajszy dzień i poczuł moc? Dziwne, ale płakać nie bede haha jest jak jest i nastepnym razem mam nadzieje że moja trasa do interwałów bedzie bez lodu i śniegu a wtedy łatwo bedzie o kontrole i o odpowiednie tempo!

[panucci10]

Bieg:

Pogoda: -2st, niebo bezchmurne, wiatru brak, sporo słońca

Dystans / Czas / Tempo

20km 060m / 1h 38min 48s / 04:56/km

wybieganie

Fajny, długi i przyjemny bieg. Miał być dzisiaj bieg ciągły w spokojnym tempie i taki też był. Generalnie wyszedł taki bieg bez historii.

[panucci10]

Bieg:

Pogoda: 5st, niebo częściowo zachmurzone, wiatru brak, troche słońca

Dystans / Czas / Tempo

15km 005m / 1h 13min 03s / 04:52/km

spokojny ciągły

Organizm znowu zaczyna się buntować, od jakiś 3-4dni co raz bardziej mnie kaszle i średnio się biega, pije jakieś syropy czy jem jakieś tabsy ale póki co nic nie pomaga! Mam nadzieje że jednak za niedługo przejdzie i bedzie ok! Mam tez nadzieje że nie złapie mnie całkowite przeziębienie czyli nie dojdzie do tego ból gardła, katar czy gorączka! Dzisiaj doszedł jeszcze do tego krwotok z nosa tuż przed wyjściem pobiegać ! Miałem już nie wyjść ale co tam trzeba być twardym a nie mietkim ! Niestety przez pierwsze 4km to była katorga psychiczna i fizyczna! Nie chciało mi się i przeokropnie! Potem jakoś przeszło i biegło się bardzo przyjemnie
Dziwne to dzisiejsze bieganie wyszło...

[panucci10]

Bieg:

Pogoda: 4st, niebo całkowicie zachmurzone, wiatru brak, padająca mżawka

Dystans / Czas / Tempo

222m / 1min 10s / 05:15
10km 006m / 41min 59s / 04:12
226m / 1min 07s / 04:56

rozgrzewka, T21, schłodzenie

W sumie: 10km 454m / 44min 16s / 04:14/km

W planie na 1:30 był ciągły, 10km po 4:30/km, jednak czasu zbytnio nie miałem więc przypomniało mi się że w planie na 1:25 jest ciągły 12km po 4:15/km, pomyślałem że zrobie coś pomiędzy czyli 10km właśnie po 4:15/km. To było by moje życzeniowe tempo na marzanne, raczej na nic lepszego stać mnie nie bedzie, tym bardziej że znowu przyplątało mi sie jakieś choróbsko <strasznie mnie kaszle> Podczas biegu mżawka przestała padać a bieg był znośny więc nieco podkręciłem tempo i wyszło w sumie bardzo blisko tempa połówki z października. Jedno wiem na pewno, drugiej takiej dyszki bym nie zrobił więc takie tempo na marzanne odpada!
Jutro niby BS, ale jak po pracy pójde do lekarza i przepisze mi jakis antybiotyk to chyba jednak zrezygnuje z biegu!

[panucci10]

Bieg:

Pogoda: 5st, niebo całkowicie zachmurzone, wiatru brak, padający deszcz

Dystans / Czas / Tempo

10km 482m / 54min 57s / 05:15/km

rozbieganie

Wczoraj po pracy byłem u lekarza ale antybiotyku mi nie przepisał więc mi ulżyło i dzisiaj poszedłem pobiegać Bardzo spokojny bieg, lekkość towarzyszyła mi przez cały czas. Jest ok, choć jak mnie łapie kaszel to i brzuch i głowa nieco boli

[panucci10]

Bieg:

Pogoda: 6st, niebo całkowicie zachmurzone, wiatru brak

Dystans / Czas / Tempo

1km 255m / 6min 36s / 05:16
1km 000m / 3min 52s / 03:52
400m / 2min 38s / 06:35
1km 000m / 3min 47s / 03:47
400m / 2min 32s / 06:20
1km 000m / 3min 48s / 03:48
400m / 2min 34s / 06:25
1km 000m / 3min 45s / 03:45
400m / 2min 36s / 06:30
1km 000m / 3min 47s / 03:47
400m / 2min 33s / 06:23
1km 000m / 3min 43s / 03:43
400m / 2min 20s / 05:50
1km 101m / 5min 23s / 04:53

rozgrzewka, interwał, trucht, schłodzenie

W sumie: 10km 756m / 49min 54s / 04:38/km

Dzisiaj interwały, co prawda miały być juro ale jutro nie bede miał totalnie czasu, więc to co miałem zrobić jutro zrobiłem dzisiaj! W planie było 6x1000m po 4:00/km, ja postanowiłem zrobić to po 3:50/km i zobaczyć jak pójdzie. Tym razem robiłem to na normalnym wymierzonym odcinku. Ładnie poszło, może nieco za szybko ale co tam, jeszcze nie jestem w typowym planie więc moge nieraz się nie zastosowa heh

[panucci10]

Bieg:

Pogoda: 8st, niebo częściowo zachmurzone, lekki wiatr

Dystans / Czas / Tempo

18km 033m / 1h 28min 05s / 04:53/km

spokojny ciągły

Od dzisiejszego dnia wchodze na plan pod połówke na 1:25. Poprzednim razem zrobiłem raptem 6-7tyg i nabawiłem sie kontuzji prawego piszczela. Przerwa trwała jakieś 2mc z czego ok 6tyg były praktycznie bez biegowe. Mam nadzieje że tym razem pójdzie lepiej, bo mimo że bede szedł planem pod połówke żadnej nie planuje, a start docelowy to zawody triathlonowe w Poznaniu na 1/2IM. Plan bede musiał jednak nieco poprzestawiać bo dojdzie do tego sporo roweru i pływania a czasu niestety nie przybedzie! Dzisiaj 18km w spokojnym biegu ciągłym. Łatwo, miło i przyjemnie, i w zasadzie tyle w temacie dzisiejszego biegu

[panucci10]

Bieg:

Pogoda: 4st, niebo całkowicie zachmurzone, wiatr spory

Dystans / Czas / Tempo

223m / 1min 08s / 05:05
12km 018m / 50min 43s / 04:13
226m / 1min 07s / 04:56

rozgrzewka, wytrzymałość tempowa, schłodzenie

W sumie: 12km 467m / 52min 58s / 04:15/km

Dziś w planie wytrzymałość tempowa, założeniem było 12km po 4:15/km. Generalnie poszło bardzo dobrze, tempo trzymałem cały czas ciut szybsze od założonego, nie było kryzysu czy też zwątpienia że nie dam rady, nawet wtedy gdy po 6km czyli po nawrotcce miałem praktycznie cały czas pod wiatr! Ten tren to jeden z mocniejszych trenów w tym planie, a już na pewno w przeciągu dwóch kolejnych tygodni
Teraz czeka mnie 5 kolejnych dni biegowych, mam nadzieje że czas mi na to pozwoli!

[panucci10]

Bieg:

Pogoda: 5st, niebo całkowicie zachmurzone, wiatru brak

Dystans / Czas / Tempo

10km 430m / 56min 15s / 05:24/km

spokojny

Dzisiaj w planie bieg spokojny, bardzo fajne i przyjemne tempo... i w zasadzie tyle na temat tego biegu

[panucci10]

Bieg:

Pogoda: 5st, niebo częściowo zachmurzone, lekki wiatr

Dystans / Czas / Tempo

1km 253m / 6min 27s / 05:09
1km 000m / 3min 59s / 03:59
400m / 2min 29s / 06:13
1km 000m / 3min 57s / 03:57
400m / 2min 27s / 06:08
1km 000m / 3min 56s / 03:56
400m / 2min 27s / 06:08
1km 000m / 3min 55s / 03:55
400m / 2min 25s / 06:03
1km 000m / 3min 56s / 03:56
400m / 2min 27s / 06:08
1km 000m / 3min 55s / 03:55
400m / 2min 18s / 05:45
1km 101m / 5min 23s / 04:53

rozgrzewka, interwał, trucht, schłodzenie

W sumie: 10km 754m / 50min 01s / 04:39/km

W planie na dziś interwały. 6x1km na 3min przerwie. Nieco go zmodyfikowałem bo miało być po 4:05/km ale to tempo było by zdecydowanie za wolne więc starałem się zrobić każdy interwał poniżej 4:00/km a przerwy w 400m robić tak żebym zmieścił się w 2:30min. Poszło bardzo dobrze i bez żadnych problemów. Takie interwały są w miare łatwe no ale jak w planie są jeszcze wolniejsze to nie ma co wyrywać się przed szereg! Jutro coś wolnego.