Monitorowanie Intensywności Wysiłku - tempo versus tętno

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Odpowiadajac tomaszowi- tak ja to rozumiem- blokada to fizjologia komórki - teoria skurczu miesniowego i moc przerobowa naszego organizmu. Mały silnik - mała moc - obroty nie zmienią mocy.
PKO
tomasz

Nieprzeczytany post

Czyli to jest tak?
Rośnie zapotrzeboanie na energię --> rośnie tętno.
Jeśli organizm nie jest w stanie uzyskać więcej energii ---> nie ma sensu pochłniać więcej tlenu.

* * *

Przyszła mi do głowy ciekawa myśl...

Skoro pulsometr jest poddatny na wiele czynników, tzn. pogoda, samopoczucie, ilość snu, stres, miejsce w superkompensacji etc. to przecież to jest jego ogromna zaleta!

Biegnąć na tempo nie uwzględniamy tego często, pulsometr robi to za nas.

Jeśli chcemy biec 5:00 ale czujemy się świetnie, jesteśmy wypoczęci i szczęśliwi a na dworze jest 15st to postanawiamy pobiec 4:50. Jednak wystarczyłoby założyć pulsometr i wg niego również byłoby to 4:50.

Jeśli czujemy się źle, na dworze jest gorąco i wilgotno, jesteśmy przemęczeni i mało spaliśmy to planujemy tempo wolniejsze. No ale znów po co? Pulsometr zrobi to za nas.

Na intensywność składają się wszystkie te czynniki, które powodują, że puls mamy nieco wyższy lub niższy. Pulsometr to uwzględnia.
Awatar użytkownika
Fist
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 949
Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak jak Tomasz mowisz nie wszyscy robia. Niektorzy maja napiasne w planie OWB1 xkm po 4.30 i utrzymuja to bez wzgledu na wszystko.
Ewnetualne zwolnienie moze jedynie podczas "tempa" jest.

Pulsometr pokazuje w tej chwili jak sie meczymy. Jaki wkladamy wysilek w bieg. Daje informacje wlasciwie najbardziej z ukladu serce-uklad krwionosny. Oczywiscie jak mamy miesnie zalane kwasem i amoniakiem to ciezko zrobic skurcz, serce nie nadaza transportowac krew z i do miesnia i to jest rowniez informacja uwzgledniona poprzez podwyzszony puls
Ale jak by skupic sie tylko na miesniu.
zalozmy predkosc progowa 4.30,
czy jesli bedzie zla pogoda i pulsometr kaze nam zwolnic do powiedzmy 4.45 to czy miesien otrzyma taki sam bodziec? czy trening bedzie wtedy
efektywny (na predkosci 4.45) ?
Mateusz
Dare for more!
Bartas91
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 02 kwie 2007, 20:52

Nieprzeczytany post

Fist pisze:Ale jak by skupic sie tylko na miesniu.
zalozmy predkosc progowa 4.30,
czy jesli bedzie zla pogoda i pulsometr kaze nam zwolnic do powiedzmy 4.45 to czy miesien otrzyma taki sam bodziec? czy trening bedzie wtedy
efektywny (na predkosci 4.45) ?
dobre pytanie :hej:
tomasz

Nieprzeczytany post

Myślę, że najlpierw należałoby zdefiniować pojęcie intensywności. Czy jest to obciążenie sercowo-krwionośne, mieśniowe, wyczerpania substratów energetycznych, stopnień nagromadzenia się szkodliwych odpadów przemiany materii itd.
Czy jest to komplacja wszystkich czynników, która implikuje intensywność? Bo jeśi tak, to mamy do czynienia z teorią chaosu - tak ja to widzę. Wszystko ma wpływ na wszystko a po osiągnieciu krytycznej wartości uzyskujemy dodatkową własność.

Tzn. istnieje jakaś wartość krytyczna X. Na tą wartość ma wpływ wszystko inne. Jedne czynniki wyływają bardziej, inne mniej. Jest wiele wartości krytycznych, jest X, jest Y, jest Z i wiele innych. X powoduje to, Y tamto, Z siamto.

Wzrost dowolnego czynnika powoduje wzrost intensywności.

* * *

Powinniśmy swój trening planować tak, żeby nie przekraczać kilku ważnych wartości krytycznych:

-Zakwaszenie (Fist pisał)
-Poziom glikogenu (bo po 30km wb nikt nie pójdzie robić długiego rozbiegania)
Obie wartości staramy się de facto ująć w wątku o akcentach w tyg.
- inne wartości to czynniki takie jak ww sen, sampoczucie, poziom stresu, pogoda.

* * *

Intensywności nie można zatem mierzyć tętnem. Tętno to elemet obazujący pewne (nie wszystkie) reakcje organizmu.
Intensywności nie można też mierzyć tempem. Tempo bowiem powinno być wypadkową ww czynników a nie z góry zaplanowanym determinantem.

Tak ja to widzę.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Intensywności nie można zatem mierzyć tętnem. Tętno to elemet obazujący pewne (nie wszystkie) reakcje organizmu.
Intensywności nie można też mierzyć tempem. Tempo bowiem powinno być wypadkową ww czynników a nie z góry zaplanowanym determinantem.

Tak ja to widzę.
Tylko Tomaszu, aby osiagnac cel - lepszy wynik - nadrzędne jest tempo - w bps-ie musimy biegac na tempo, a nie wystarczy zrobic trening intensywności startowej. :taktak:
Awatar użytkownika
Deck
Ekspert/Fizjologia
Posty: 1269
Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

tomasz pisze:Myślę, że najlpierw należałoby zdefiniować pojęcie intensywności. Czy jest to obciążenie sercowo-krwionośne, mieśniowe, wyczerpania substratów energetycznych, stopnień nagromadzenia się szkodliwych odpadów przemiany materii itd.
Czy jest to komplacja wszystkich czynników, która implikuje intensywność? Bo jeśi tak, to mamy do czynienia z teorią chaosu - tak ja to widzę. Wszystko ma wpływ na wszystko a po osiągnieciu krytycznej wartości uzyskujemy dodatkową własność.
Trochę chyba mylisz pojęcia. Intensywność to wg mnie obciążenie, mierzone w zależności od dyscypliny np.: prędkością, mocą, ciężarem, ilością uderzeń, ilością machnięć wiosłem itd. To co napisałeś dotyczy raczej elementu ograniczającego uzyskanie/utrzymanie porządanej intensywności, a to już zależy do dyscypliny. Co innego będzie dla maratończyka, co innego dla sprintera, a co innego np. dla skoczka.
Ale jak by skupic sie tylko na miesniu.
zalozmy predkosc progowa 4.30,
czy jesli bedzie zla pogoda i pulsometr kaze nam zwolnic do powiedzmy 4.45 to czy miesien otrzyma taki sam bodziec? czy trening bedzie wtedy
efektywny (na predkosci 4.45) ?
Moim zdaniem nie.
kto biega ten nie lebiega
ENTRE.PL Team
SBBP.waw.pl
tomasz

Nieprzeczytany post

Deck pisze:
tomasz pisze:Myślę, że najlpierw należałoby zdefiniować pojęcie intensywności. Czy jest to obciążenie sercowo-krwionośne, mieśniowe, wyczerpania substratów energetycznych, stopnień nagromadzenia się szkodliwych odpadów przemiany materii itd.
Czy jest to komplacja wszystkich czynników, która implikuje intensywność? Bo jeśi tak, to mamy do czynienia z teorią chaosu - tak ja to widzę. Wszystko ma wpływ na wszystko a po osiągnieciu krytycznej wartości uzyskujemy dodatkową własność.
Trochę chyba mylisz pojęcia. Intensywność to wg mnie obciążenie, mierzone w zależności od dyscypliny np.: prędkością, mocą, ciężarem, ilością uderzeń, ilością machnięć wiosłem itd. To co napisałeś dotyczy raczej elementu ograniczającego uzyskanie/utrzymanie porządanej intensywności, a to już zależy do dyscypliny. Co innego będzie dla maratończyka, co innego dla sprintera, a co innego np. dla skoczka.
Dzięki Deck za korektę.
Zatem to co napisałem jest konsekwencjią intensywności.
Zaś sama intensywność to jest obciążenie powodujące wystąpienie tych symptomów?
Czy teraz dobrze rozumiem?
Awatar użytkownika
Deck
Ekspert/Fizjologia
Posty: 1269
Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

intensywność to generalnie "ciężkość wysiłku", tzn. jeżeli mówimy, że wysiłek był ciężki, to inaczej o dużej intensywności, a jeżeli lekki to o małej intensywności. WB1 to mała intensywność, a długi czas trwania, TR odwrotnie.

To co napisałeś jest konsekwencją wysiłku. Od jego intensywności zależy to, co wystąpi wcześniej i po jakim czasie.
kto biega ten nie lebiega
ENTRE.PL Team
SBBP.waw.pl
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W teorii treningu jest coś takiego jak podział środków treningowych na wszechstronne, ukierunkowane i specjalne - wszystkie rodzaje środków można wykonać ze zróznicowaną intensywnością - czy o tym jest mowa?
tomasz

Nieprzeczytany post

bebej pisze:wszystkie rodzaje środków można wykonać ze zróznicowaną intensywnością - czy o tym jest mowa?
Deck pisze:tzn. jeżeli mówimy, że wysiłek był ciężki, to inaczej o dużej intensywności, a jeżeli lekki to o małej intensywności. WB1 to mała intensywność, a długi czas trwania, TR odwrotnie.
Więc intensywność nie jest to stan z góry określony dla danego akcentu, czy nie? Zatem można powiedzień, że 30km wb1 to trening o niskiej intensywności momi, że obciążenie było duże?
Awatar użytkownika
Fist
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 949
Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

tomasz pisze:Zatem można powiedzień, że 30km wb1 to trening o niskiej intensywności momi, że obciążenie było duże?
Nie wiem czy nie zaczynamy wchodzic w blahe dyskusje o nazewnictwie

Bardzo dlugie rozbiegania niby nie zmuszaja organizmu do wytezonej pracy (biegniemy wolno) ale z czasem cos dzieje sie z miesniami, stawami
tam ze dzien po czyms takim czujemi sie srednio. no i dryft tetna wystepujacy przy takim dlugim bieganiu
Deck pisze:Cytat:
Ale jak by skupic sie tylko na miesniu.
zalozmy predkosc progowa 4.30,
czy jesli bedzie zla pogoda i pulsometr kaze nam zwolnic do powiedzmy 4.45 to czy miesien otrzyma taki sam bodziec? czy trening bedzie wtedy
efektywny (na predkosci 4.45) ?


Moim zdaniem nie.

Wg mnie tez nie. Tylko wyhcodzi w sumie na to że przy polskich warunkach pogodowych uzycie sportestera podczas treningu bardzo czesto bedzie niepotrzebne.
Czyli najlepiej co kilka, kilkanascie dni kotrlowac tetno kiedy warunki sa prawie idealne
Mateusz
Dare for more!
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ