Nie wiem jaka pogoda przeszkadza Ci w bieganiu. Jak jest za gorąco - można pobiegać wcześnie rano albo w nocy. Jak pada - można pobiegać jak będzie przerwa w opadach, a poza tym bieganie w mżawce albo lekkim deszczu jest moim zdaniem bardzo przyjemne. No chyba, że tam gdzie mieszkasz masz faktycznie 48-godzinne oberwanie chmury.umgebungradwege pisze:2 dni juz nie biegam..powod: pogoda ;]] zastanawiam sie czy utrzymam swoja wage bez sktywnosci fiycznej. po prostu jesc normalnie, te 5 posilkow dziennie, a raczej w moim przypadku 3/4 posilki + przekaski..i po porstu pracowac, zyc. bez biegania, bez roweru. niedlugo koncza sie wakacj ei nie bede mogla sobie pozwolic na takie codzienne bieganie i rower. jak myslicie. utrzymam wage? ;]
Bez sporu łatwo możesz przytyć. Albo i nie. Jeśli zaczęłaś biegać, żeby zrzucić wagę, to teraz możesz odczuć skutki spowolnienia przemiany materii po odstawieniu biegania. Jeśli miałaś pożądaną wagę, nim zaczęłaś biegać, to jeśli nieco zredukujesz wielkość posiłków wszystko powinno być ok.
A poza tym umiarkowanie intensywne uprawianie sportu kilka razy w tygodniu nie powoduje straty czasu, przeważnie go zyskujesz. Masz więcej energii, lepiej i sprawniej funkcjonujesz, rzadziej chorujesz. Te kilka godzin przeznaczonych na bieganie, basen, siłownię, fitness czy cokolwiek innego możesz potraktować jako inwestycję, a nie zmarnowane godziny.