b@rto - skomentuj mnie i moje wypociny :D

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3295
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Cholera... Nie wiem... Centralnei nie wiem czemu Ci tak średnio te zawody idą :/
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

heh, skąd ja to znam ;) Wrzuć na luz. Nie zarabiasz tym na życie. Owszem fajnie jest robić postęp, ale raczej nie kosztem frustracji ;) Generalnie... hmmm... Nie wiem co Ci poradzić, ale mihumor podaje ścieżkę która może przynieść wytchnienie i poprawę wyników, a może nie... ale z pewnością nic nie popsuje. Generalnie jako amatorzy lubimy trenować na 120% bo tylko dzięki temu jest postęp nie? Bez pracy nie ma kołaczy i tego typu pierdoły, a to chyba nie do końca tak jest bo po co trenować na spinie na 120% jak można na 80 albo 70% i robić taki sam wynik?
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Po górach zacznij biegać :hejhej: Szybkości z tego nie ma, ale przynajmniej frajda większa :)
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3295
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Skoor - "Generalnie jako amatorzy lubimy trenować na 120% bo tylko dzięki temu jest postęp nie?" Tylko własnie b@rto wcale tak mocno nie ora. Ja bym akurat na przemęczenie nie stawiał. Najbardziej by mi pasowała głowa ale też jakoś tak ciężko na to postawić.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Może tak, może nie. To już może ocenić tylko on. Ty patrzysz tylko na te kilka godzin w tygodniu samego treningu biegowego. Samo w sobie to niewiele, ale w połączeniu z życiem może być już sporo ;)
mach82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 787
Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

1. Można się zastanowić nad twoim obecnym treningiem WT. Odcinki 2 km robisz to na bardzo długich przerwach 4 min. Może warto rozważyć przerwy max 2 min nawet gdybyś miał minimalnie zwolnić. Na treningu musi wejść minimum 4x2km T10 p'2min żebyś mógł zaatakować takie samo tempo na pełnej dyszce na zawodach. Twoja progresja na treningach zatrzymała się niestety w połowie drogi 3x2km p'4min->3x2.5km p'4min->4x2km p'4min. Brakuje czegoś w stylu 4x2km p'2 min, 5x2 km p'2 min lub 4x2km + 1km max p'2min.
2. Z kilometrówkami jest u ciebie podobnie - tempo w granicach T5, a lecisz je na długich 3-minutowych przerwach. Na takich przerwach można latać jak jeszcze nie jesteś gotowy na takie tempo a do zawodów masz 2 miesiące. Dwa tygodnie przed zawodami na 5k raczej bym próbował 5 x 1km T5 p'1:30 min (albo 6x1km p'2min). Jak biegasz na stadionie na tempo musi być ze 2-3 sekundy szybsze niż T5, bo płaska trasa to bardzo duże ułatwienie.
3. Warto szybkie odcinki biegać poza stadionem, bo wtedy zmagamy się z różnorodnym terenem i wiatrem - czyli z tym co mamy na co dzień na zawodach.
4. Temperatura zrobi swoje - jak na zawodach jest 20 stopni to niestety na dystansie 5km odczujesz to dosyć mocno, szczególnie jak treningi robisz przy niższej temperaturze.
5. W lutym robiłeś bardzo ciekawe treningi - połączenie 1.2 km vo2max z WT - jak by do tego dobrać odpowiednie przerwy, to masz naprawdę ciekawą jednostkę. Może połączenie różnych temp na jednym treningu będzie lepszym bodźcowaniem? BC2 + kilka 400m T3, albo 3km T21+ 2km T10 + 1km T5 +3km T21 z przerwami w BS 3 min pomiędzy, a może minutówki w zróżnicowanym terenie (w lesie?) ...
Blog
Komentarze do bloga

10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

mach82 pisze:1. Można się zastanowić nad twoim obecnym treningiem WT. Odcinki 2 km robisz to na bardzo długich przerwach 4 min. Może warto rozważyć przerwy max 2 min nawet gdybyś miał minimalnie zwolnić. Na treningu musi wejść minimum 4x2km T10 p'2min żebyś mógł zaatakować takie samo tempo na pełnej dyszce na zawodach. Twoja progresja na treningach zatrzymała się niestety w połowie drogi 3x2km p'4min->3x2.5km p'4min->4x2km p'4min. Brakuje czegoś w stylu 4x2km p'2 min, 5x2 km p'2 min lub 4x2km + 1km max p'2min.
2. Z kilometrówkami jest u ciebie podobnie - tempo w granicach T5, a lecisz je na długich 3-minutowych przerwach. Na takich przerwach można latać jak jeszcze nie jesteś gotowy na takie tempo a do zawodów masz 2 miesiące. Dwa tygodnie przed zawodami na 5k raczej bym próbował 5 x 1km T5 p'1:30 min (albo 6x1km p'2min). Jak biegasz na stadionie na tempo musi być ze 2-3 sekundy szybsze niż T5, bo płaska trasa to bardzo duże ułatwienie.
Skąd wziąłeś takie liczby? W mojej ocenie te cyfry, ilości powtórzeń a już zwłaszcza przerwy jako gwarant czegokolwiek to raczej zaden gwarant. To niczego nie obiecuje i wpisuje się w linię bezsensownego rypania czegokolwiek. 4x2km T10 na przerwie 2 minuty jeśli to by miało być w moim normalnym i uczciwym tempie T10 jest niewykonalne albo ja jakiś słaby jestem i miętki, 6x1km w T5 na przerwie 1.30 to już zupełny absurd, . U mnie skracanie przerw gdy miałem kłopoty z postępem dawało efekt zupełnie odwrotny, biega się wtedy na za dużych zmęczeniach i głównie z siły co prowadzi do złych nawyków. Trening typu 4x2km w HM ie to już jest trudny, bieganie w T10 to bieganie "podprogowe" na mocnym zakwaszeniu i sporym zmęczeniu mięśniowym. Co tu dają krótkie przerwy? Teoria w stylu jak nie możesz utrzymać szklanki ze wrzątkiem to trenuj przez łapanie rozgrzanego w ognisku żelaza, na pewno się przyzwyczaisz.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
mach82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 787
Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Całość z książki "Jak biegać szybciej. Od 5 kilometrów do maratonu" - Hudson Brad, Fitzgerald Matt.

U mnie 4x2km T10 p'2min jak najbardziej wykonalne na treningu. 5x1km T5 p'2 min też bez problemu. Przy czym np. takie 4x2km T10 p'2 min jest do zrealizowania po przerobieniu całego kilkunastotygodniowego planu w momencie osiągnięcia najwyższej formy, gdzie te szybkie odcinki biegniemy w tempie które nie jest życzeniowe. Nie jest to jednostka wrzucana na pałę "na przełamanie", bo wtedy to rzeczywiście kończy się tak jak piszesz.
Blog
Komentarze do bloga

10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Teoria i legenda brana z treningu Profi. Precyzują dla kogo jest taki trening? Dla każdego? Coś piszą jak to personalizować?
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Może tak, może nie. To już może ocenić tylko on. Ty patrzysz tylko na te kilka godzin w tygodniu samego treningu biegowego. Samo w sobie to niewiele, ale w połączeniu z życiem może być już sporo ;)
No ostatnio nie jest lekko, szczególnie przez tą zmianę pracy i zupełnie inny "sposób" pracy. Ale serio nie czuję się przemęczony jakoś nadmiernie. Na przykład dzisiaj - kończąc pracę czuję się "uchodzony", ale chwilę odpocząłem i jest znośnie. Rzeczywiście w planie "naprawczym" mam zwiększenie czasu poświęcanego na regenerację. Tylko co poza tym? Przecież nie jestem jedynym, który ma taką pracę a jakoś ludzie sobie radzą i robią wyniki.

Skoor - wiesz, ja się nie załamuję, nie jestem takim typem, którego łamie taka porażka. Ale rzeczywiście zaczyna wkurzać brak progresu. Jakoś nie mam frajdy z biegania dla biegania.

A może braki siłowe? Cross, podbiegi?

Przerwy - trzeba jeszcze brać pod uwagę co ma dać dany trening. Przykładowo kilometrówki - praca na prędkości około vo2max. Skrócenie przerwy do 1:30 tak naprawdę da niewiele, bo i tak będziemy potrzebowali 1:00-1:30 na wejście na vo2max (więc załóżmy, że około 2:30-2:40 byśmy na tej prędkości pracowali). I rzeczywiście 4-5 powtórzenie to będzie konanie (tak mi się wydaje) i prawdziwej pracy na vo2max zrobimy tak naprawdę 8-10, może 12 minut góra a sporo już bez żadnej techniki i z wielkim bólem. Przy 8x1 to już by było około 20 minut nawet. Żeby krótka przerwa miała sens w tym treningu, trzeba by było robić krótsze powtórzenia i dużo więcej.

PS. Zakładając, że to przemęczenie to zupełnie nie mam pomysłu jak trenować.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

b@rto pisze:Jakoś nie mam frajdy z biegania dla biegania.
Ja też nie do końca dlatego zacząłem się bawić w zmianę techniki biegu. Nie mam teraz wyrzutów, że pobiegłem tylko 8km ;)
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2037
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Znacznik 3 km był mniej więcej na wysokości kościoła. Fakt, w otoczeniu było sporo ludzi, przez co znacznik mógł być trudniej widoczny. Stałem tak z 30 m wcześniej i widziałem Cię i w tej części podbiegu wyglądałeś całkiem dobrze, biegłeś w towarzystwie jeszcze jednego zawodnika. Mój najlepszy bieg wyszedł kiedy odpuściłem pierwszą połowę, a na drugiej czułem, że jest z czego przyspieszyć i jeszcze poczułem krew i wyprzedziłem dwóch zawodników. Może warto spróbować coś takiego? Pobiec pierwszą połowę świadomie na lekkim hamulcu, tak ze 3''/km wolniej niż celowane tempo docelowe i drugą część pocisnąć na maksa? Nawet jak wynik będzie słabszy, to późniejsze uczucie lekkości na mecie może dać pewności siebie.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

To wydaje się być dobrą propozycją. Spróbować coś inaczej, nawet zmiana taktyki biegania zawodów może być dobrą próbą na szukanie innej drogi do sukcesu. Najgorsze co można zrobić to dokładać do pieca jeśli się dobrze pracowało i uczciwie trenowało. Ja nie twierdzę, że jesteś przemęczony ale możesz być w momentach startowych zbyt zmęczony by zebrać bonus z odpowiedniego treningu. Czasem pomaga zmiana w samym końcowym BPSie gdzie można szukać większego odpoczynku i takiej formy dojścia do zawodów by było optymalnie. To jest dosyć delikatna i mocno indywidualna materia i ja bym polecał pobiegać zawody z mocnego treningu ale samo dojście do nich potraktować mocno ulgowo, może nawet w sposób jaki wydawałby się przesadą.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przed tą piątką już miałem tylko BS we wtorek i 12x400m we środę. No ok, w czwartek jeszcze miałem tyrkę fizyczną w lesie, ale piątek, sobota już niebiegowo. Coś będę próbował, gorzej przecież nie będzie. :bum:

PS. Siemiatycze spróbuję pobiec negative split, chociaż tam to są góry i doliny i może być ciężko to wycyrklować. Ale spróbuję.
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2037
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W Siemiatyczach piątka czy dycha? Jak piątka, to sprawa tempa na początku jest rozwiązana - poza pierwszymi 50-100 metrami pierwsze 2 km to praktycznie ciągle pod górę, później ze 3 km w dół (była jedna hopka gdzieś na 5. km). Moją wątpliwość budzi trochę umiejscowienie mety - jeśli na 5 km jest na stadionie to raczej jest to niedomierzona piątka. Chyba że w tym roku zmienią trasę, wtedy nie wiem. Jedno wiadomo na pewno - płasko nie będzie.
ODPOWIEDZ