ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

katekate pisze:kambodja a mówiłam, nie lataj :hahaha: no nic, lecz sie kobito, bierz leki dzielnie, a będzie dobrze
później proponuję zainteresowac się wkładkami do butów robionych na zamówienie np. w sklepach ortopedycznych,gdzie ci przebadają stope i zrobią wkładki
Pytałam ortopedę o wkładki ale powiedział, że w moim przypadku to nie zadziała
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
PKO
Awatar użytkownika
papillon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3 city

Nieprzeczytany post

Jest też dobry przepis na czekoladowe ciasto z ciemnej fasoli, ale jak u Ma_tiki tylko ja się pisze na takie fanaberie. Musze przyznać ze było smaczne chyba gdybym nie wiedziała to bym nie poznała. Coś tam się wyczuwało lekko inny smak ale w życiu bym nie powiedziała, że to nie ma mąki prawie nie ma cukru i tłuszczu.
Lepiej je upiec rano i odstawić bo wtedy ładnie zwiąże.
Ja robiłam kilka razy z tego przepisu i jest ok.
http://www.tysiagotuje.pl/2012/10/diete ... asoli.html

Ale nie wiem Edzia czy Twoje dziecko nie woli prawdziwej czekoladowej bomby kalorycznej :D
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

kambodja pisze:nie robił usg tylko zbadał.
Sama wcześniej stosowałam altacet na zmianę z naproxenem + okłady z lodu.
Czy ten biofenac pomaga na Achillesa ?
dziś czuję, że jest lepiej - ale boję się że to tylko objawowo - w końcu ten lek też działa przeciwbólowo chyba
Biofenac to lek przeciwzapalny/przeciwbólowy. Jak masz stan zapalny to powinno łagodzić. Ja mam podobny uraz (chyba trochę mocniejszy) i diagnoza ortopedy też podobna, przeciążenie achillesa, usg mi wyszło idealnie dobre ;).
No ale niestety ciągle lekki ból jest, szczególnie jak wiecej pochodzę. Dzisiaj idę do fizjoterapeuty itp. zobaczymy co tam usłyszę. Powoli zaczynam się niestety żegnać z hm w sobótce. A nawet jak pobiegnę to pewnie truchcikiem :).
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kojer pisze:
kambodja pisze:nie robił usg tylko zbadał.
Sama wcześniej stosowałam altacet na zmianę z naproxenem + okłady z lodu.
Czy ten biofenac pomaga na Achillesa ?
dziś czuję, że jest lepiej - ale boję się że to tylko objawowo - w końcu ten lek też działa przeciwbólowo chyba
Biofenac to lek przeciwzapalny/przeciwbólowy. Jak masz stan zapalny to powinno łagodzić. Ja mam podobny uraz (chyba trochę mocniejszy) i diagnoza ortopedy też podobna, przeciążenie achillesa, usg mi wyszło idealnie dobre ;).
No ale niestety ciągle lekki ból jest, szczególnie jak wiecej pochodzę. Dzisiaj idę do fizjoterapeuty itp. zobaczymy co tam usłyszę. Powoli zaczynam się niestety żegnać z hm w sobótce. A nawet jak pobiegnę to pewnie truchcikiem :).
Kojer powodzenia i napisz koniecznie po wizycie co Ci powiedział fizjoterapeuta.
Kurcze całą zimę przeganiałam i nic, a teraz po lekkich treningach w cieplejszym powietrzu takie coś....
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

kambodja pisze: Kojer powodzenia i napisz koniecznie po wizycie co Ci powiedział fizjoterapeuta.
Kurcze całą zimę przeganiałam i nic, a teraz po lekkich treningach w cieplejszym powietrzu takie coś....
No ja sam jestem sobie winien.
Miałem robić lekki, wolny trening na puls ale zdechła mi bateria w pulsometrze. Więc stwierdziłem, że zrobię mocne 10km z podbiegami (4 podbiegi i zbiegi) w tempie startowym (planowane 5:00-5:15). Biegło się świetnie i sporo szybciej (4:35-5:00), do ostatniego podbiegu niestety.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

kojer, ja też miałam być w sobotce,ale niestety mój plan nie wypalił, trudno

kambodja nie wolno biegać na lekach p/bólowych, odczekaj nawet 2tygodnie
a z wkładkami niekoniecznie miał rację, czasem dodatkowe wsparcie dla stopy podczas biegania może dac dużo, ja bym spróbowała jednak
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Odnośnie wkładek to mój ortopeda stwierdził by podłożyć w normalnych butach jakieś amortyzujące pod pięty by odciążyć achillesa. Kupiłem jakieś w CCC ale efekt niewielki moim zdaniem.
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

najbardziej mnie rozwalił ortopeda tekstem "no to teraz Pani wie, że trzeba uważać na tego Achillesa" - ale na co konkretnie ja pytam ? Bo ja biegałam lekkie treningi przed kontuzją, buty te same, podłoże też, nic mnie nagle nie zabolało ....
Odnośnie wkładek - ja mam bardzo mocno wysklepioną stopę i palce szponiaste (czy jak to się nazywa) - i ponoć w takim przypadku wkładki nie wchodzą w grę
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kambodja- nie martw się, wyluzuj trochę i zobaczysz później co dalej, mam nadzieję, że nie jest tak źle.
Mnie kiedyś mówiono,że nie będę może nawet chodzić, a tu widzisz biegam i całkiem sobie radzę.
Ja dzisiaj mam wolne od pracy i szaleję w domu , sprzątam, piorę, gotuję, prasuję, jeszcze mam zamiar ogarnąć podwórko no i oczywiście pobiegać. Czasami to nie wiem czy lepiej nie mieć tego wolnego niż tak w domu sie natyrać?
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kasia41 pisze:Kambodja- nie martw się, wyluzuj trochę i zobaczysz później co dalej, mam nadzieję, że nie jest tak źle.
Mnie kiedyś mówiono,że nie będę może nawet chodzić, a tu widzisz biegam i całkiem sobie radzę.
Ja dzisiaj mam wolne od pracy i szaleję w domu , sprzątam, piorę, gotuję, prasuję, jeszcze mam zamiar ogarnąć podwórko no i oczywiście pobiegać. Czasami to nie wiem czy lepiej nie mieć tego wolnego niż tak w domu sie natyrać?
wiem, wiem postaram się wyluzować :spoczko:
A to taka normalka - urlop w pracy w domu :hahaha:
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kambodja pisze:najbardziej mnie rozwalił ortopeda tekstem "no to teraz Pani wie, że trzeba uważać na tego Achillesa" - ale na co konkretnie ja pytam ? Bo ja biegałam lekkie treningi przed kontuzją, buty te same, podłoże też, nic mnie nagle nie zabolało ....
Odnośnie wkładek - ja mam bardzo mocno wysklepioną stopę i palce szponiaste (czy jak to się nazywa) - i ponoć w takim przypadku wkładki nie wchodzą w grę
Oj biedna, dopiero się wczytuję w watek.
Rozumiem Twoja irytację, bo sama nie mogę ciągle uwierzyć ze mogłam załapać złamanie zmęczeniowe biegając tak mało i wolno. I ze do biegania się zwyczajnie mało nadaję jakoś :lalala:
Ale na Twoim miejscu zasięgnęłabym porady nie lekarza, ale fizjoterapeuty sportowego.
Opinia lekarza ortopedy ale nie pracującego ze sportowcami, zawsze będzie bardzo asekuracyjna i na ogół będzie brzmieć: nie robić.

Natomiast ludzie którzy pracują na co dzień z osobami uprawiającymi sport, nie jedno widzieli i mają często inne podejście. Zamiast zabraniać, starają się tak pomóc, żeby człowiek mógł żyć jak chce, choćby na własną miarę.
Spróbuj.


Kate i dziewczyny, dzięki.
Może faktycznie brownie? :lalala:
Podpytam, przepisów mam full wiec dzięki. Nawet na brownie w wersji blond mam przepis- z białej czekolady (najlepsze ze wszystkich brownie z jakimi miałam doczynienia swoją drogą)
Młoda jest tradycjonalistką, jak już matka ciasto raz na ruski rok piecze, to ma być normalne ciasto: cukier, jajka, mąka, czekolada. Ewentualnie biszkopt, bita śmietana + owoce.
No szarlotka jeszcze wchodzi i ciasto bananowe.
Tak że nie poszaleję raczej.
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

cava, to ja poprosze przepis na to blondie :)

skoro narzekamy na bolesci, to ja tez :oczko: od niedawna poli mnie nad prawa kostka, taki maly punkcik gdzie sie jakies sciegna zbiegaja, czy co. O matko, jak mnie to wnerwia.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

ja mam przepis na brownie bez żadnego proszku do pieczenia
sama czekolada, masło, cukier,troszkę mąki i orzechów jak dla mnie najlepsze ciasto w mojej kuchennej karierze ;-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

acha
a mnie wiecie co boli?
jak zakładam buty do biegania to boli mnie miejsce pod językiem -tam, gdzie się zawiązuje supeł sznurówkami, o jezu, masakra jakaś, przechodzi po kilku km, ale jakby mnie ktoś dźgał nożem, próbowałam luzowac sznurówki, ale nic to nie daje
samo przyszło, samo przejdzie :sss:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A ja sobie naciągnęłam jakiś wielki mięsień w udzie, jakoś tak od tyłu i trochę od wewnątrz.
Tak się rozciągałam dzielnie, że go tak naciągnęłam, że palił 2 doby jak wściekły.
Dziś tak już odpuścił trochę tylko piecze.

Od tego sportu to wiecznie chora jestem. Najlepiej się czuję i najmniej mnie boli, jak się położę na kanapie i dłuższy czas nie wstaję. Może trzeba to przemyśleć. :bum:

Na "blondie" dam przepis jak wrócę do domu.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ