Szymon - komentarze
Moderator: infernal
- MikeWeidenbaum
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1132
- Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
- Życiówka na 10k: 36:27
- Życiówka w maratonie: brak
Spóźnione gratulacje za tę piątkę! Rzadziej ostatnio zaglądam na forum i widzę, że mnie trochę ominęło . Jakie plany startowe na najbliższe tygodnie?
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Szymon, zawsze Ciebie uznawałem za równego sobie jeżeli chodzi o poziom. Mam wrażenie, że po prostu za lekko trenujesz na razie i nie ma tego bodźca, dlatego Tobie tak odbiegłem. Nie wiem, tak to oceniam poprzez forum.
Uważam, że mogłeś już w tym sezonie ugryźć 36:XX.
Niemniej, gratulacje!
Nam obu chyba przeszkadzały dzisiaj warunki.
Uważam, że mogłeś już w tym sezonie ugryźć 36:XX.
Niemniej, gratulacje!
Nam obu chyba przeszkadzały dzisiaj warunki.
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Gratulacje i zgadzam się z Sylwkiem, że trzeba zmienić nazwę bloga na: 36:xx na 10k na pełnym luzie.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Tak czułem, że pójdzie Ci świetnie....Miło było Cię spotkać, chwilkę pogadać...Wybacz moją formę, ale ostatnio wiele się dzieje, niekoniecznie dobrego, dlatego czasem trudno mi sklecić kilka zdań...Raz jeszcze gratuluję wyniku!
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Gratulacje! Swietny wynik i jak opisujesz super rozegrales ten bieg!
Ja tutwj akurat nie zgodze sie z sylwkiem czy sosikiem, kazdy trenuje na tyle na ile pozwala mu rodzina, praca czy inne obowiwzki! Bieganie ma byc w naszym zyciu dodatkiem i prwna odskocznia od zycia codziennego a nie priorytetem! Jeszcze raz wielkie brawa dlw Ciebie!
Ja tutwj akurat nie zgodze sie z sylwkiem czy sosikiem, kazdy trenuje na tyle na ile pozwala mu rodzina, praca czy inne obowiwzki! Bieganie ma byc w naszym zyciu dodatkiem i prwna odskocznia od zycia codziennego a nie priorytetem! Jeszcze raz wielkie brawa dlw Ciebie!
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Brawo.
A co do nazwy bloga, to proponuję "dycha z luźnego biodra" wtedy nie trzeba będzie tak często apgrejdować z 37:xx na 33:xx
A co do nazwy bloga, to proponuję "dycha z luźnego biodra" wtedy nie trzeba będzie tak często apgrejdować z 37:xx na 33:xx
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
No ładnie poszło.Czuję,że na wiosnę będziesz w świetnej formie.
Brawo!
Brawo!
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
Dzięki!
@Sylwek - sam wiesz, że jak ktoś trenuje relatywnie lekko to pojawiają się wątpliwości, że za lekko, jak mocno, to że za mocno Pierwszy raz od dawna nie nadwyrężyłem łydki pod koniec cyklu, ale czułem już spore zmęczenie, więc myślę, że dobrze dobrałem obciążenia. Będę Cię gonił, ale chcę trenować tak, żeby swój maks osiągnąć za 3-4 lata. Tylko wydaje mi się, że do tego czasu odjedziesz już na 34:xx
@Panu - święte słowa!
@sosik, yacool - z każdym sezonem definiowanie celu przez cyferki wydaje mi się coraz mniej sensowne. Chyba czas już je wywalić z tytułu. Tym bardziej, że jak zwykle zegarek ostawiłem w domu, a biodro miałem ze sobą cały czas
@Paweł - nie da się ukryć, że byłeś w nastroju refleksyjnym, ale bardzo miło było się spotkać. Trzymaj się!
@Krzuchu - mam nadzieję że przeczucie Cie nie zawiedzie
@Sylwek - sam wiesz, że jak ktoś trenuje relatywnie lekko to pojawiają się wątpliwości, że za lekko, jak mocno, to że za mocno Pierwszy raz od dawna nie nadwyrężyłem łydki pod koniec cyklu, ale czułem już spore zmęczenie, więc myślę, że dobrze dobrałem obciążenia. Będę Cię gonił, ale chcę trenować tak, żeby swój maks osiągnąć za 3-4 lata. Tylko wydaje mi się, że do tego czasu odjedziesz już na 34:xx
@Panu - święte słowa!
@sosik, yacool - z każdym sezonem definiowanie celu przez cyferki wydaje mi się coraz mniej sensowne. Chyba czas już je wywalić z tytułu. Tym bardziej, że jak zwykle zegarek ostawiłem w domu, a biodro miałem ze sobą cały czas
@Paweł - nie da się ukryć, że byłeś w nastroju refleksyjnym, ale bardzo miło było się spotkać. Trzymaj się!
@Krzuchu - mam nadzieję że przeczucie Cie nie zawiedzie
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Powolutku do przodu, nie ma się gdzie spieszyć. Trochę jak mówi stare ruskie przysłowie "wolno jedziesz, dalej będziesz". Jest tak wiele ograniczeń i problemów, że spokojnie tym wszystkim trzeba zarządzać, wynik jest bardzo ważny ale nie może przeslaniać wszystkiego. Ważne by dobrze potrenować i dobrze pobiec a wynik będzie ok, bardzo różne są składowe zadowolenia, u Ciebie jest ok więc tak trzymaj. Fajnie to idzie do przodu i ładnie wyszło.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Fajny czas na tą dyszkę wykręciłeś. Chciałbym tyle pobiec w tym roku.
No i zdrowia życzę, oby szybko przeziębienie puściło.
No i zdrowia życzę, oby szybko przeziębienie puściło.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4291
- Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
3.33 mówisz To musiało faktycznie później boleć. Otworzyć dychę tempem interwałowym - bezcenne. Życzę zsumowania zdobyczy z tych dwóch startów w tym trzecim -powinno być dobrze.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
Dzięki!
Na razie nigdy nie udało mi się zrobić życiówki dwa razy na tej samej trasie Co nie przeszkadza mi wracać w fajne miejsca, nawet, jeśli wyczerpałem już na nich swój limit
Myślałem, że już wyrosłem z takiego otwierania biegu Nawet na interwałach rzadko wchodzę na takie tempa. Tak czy inaczej, mając w pamięci niedzielne męki, trochę łatwiej będzie mi trzymać się w ryzach na pierwszych kilometrach
Na razie nigdy nie udało mi się zrobić życiówki dwa razy na tej samej trasie Co nie przeszkadza mi wracać w fajne miejsca, nawet, jeśli wyczerpałem już na nich swój limit
Myślałem, że już wyrosłem z takiego otwierania biegu Nawet na interwałach rzadko wchodzę na takie tempa. Tak czy inaczej, mając w pamięci niedzielne męki, trochę łatwiej będzie mi trzymać się w ryzach na pierwszych kilometrach
- MikeWeidenbaum
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1132
- Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
- Życiówka na 10k: 36:27
- Życiówka w maratonie: brak
38:17, w trudnych warunkach to taki znowu słaby wynik nie jest, no ale rozumiem że apetyt w tym sezonie był na więcej. Gratulacje za ten wynik GP na Dziewiczej, jakoś mi to wcześniej umknęło .
Tak sobie myślę, co może być przyczyną tego, że w tym sezonie nie poszło tak jak pójść miało i jak czytam
Tak sobie myślę, co może być przyczyną tego, że w tym sezonie nie poszło tak jak pójść miało i jak czytam
to może to jest właśnie przyczyna? Wiem, że za każdym razem coś zmieniasz, ten nazwijmy to "trzeci akcent" jest różny, wcześniej longi, teraz te zabawy skipowe/techniczne, ale może kwestia jest w tych interwałach, rytmach, które masz bardzo podobne od wielu sezonów? Nie twierdzę że to są złe treningi, ale może po prostu Twój organizm już zbytnio do nich przywykł, biegasz je dobrze na treningach, bo znasz ten rodzaj wysiłku, ale przełożenia na zawody potem nie ma? Może coś trochę poeksperymentować, na przykład z bardziej "polskim" podejściem, dłuższe ciągłe biegi zamiast tych danielsowskich interwałów progowych i krótkich 20 minut tempówek, jakieś takie "fartleki" czy zabawy biegowe zamiast interwałów, mocniejsze i dłuższe sesje podbiegów w miejsce danielsowskich R. Albo trochę treningów średniodystansowych o jakich Rolli często pisze? Oczywiście to takie tylko głośne przemyślenia, nad konkretami trzeba by dłużej posiedzieć. A może właśnie już coś takiego wymyśliłeś na kolejny sezon ?konsekwentnie realizowałem ten sam plan co zwykle