Moderator: infernal
Trzymam bardzo mocno kciuki. Ty naprawdę kochasz to miasto i kochasz bieganie-i to jest już miłość na całe życie. Nawet nie wiesz jak potrafisz podnieść na duchu swoimi wpisami. Bo wiadomo, że bieganie, to taka słodko-gorzka miłość 
Ah, dumna jestem, i z panów i z tego, że ja nie zepsułam 
..... 
a to plywanie to pod okiem instruktora, tak profesjonalnie? No ciekawam przyszlego roku i nowych celow. Jak zwykle bede mocno trzymac kciuki!! No, pod okiem. Gdyż albowiem okazało się, że fakt iż przez godzinę jestem się w stanie poruszać w wodzie, nie zanurzając głowy (ha, ha), nie oznacza bynajmniej umiejętności pływania. Więc, po 5 zajęciach (zbiorczych, jestem najbardziej początkujaca w grupie) już prawie pływam na grzbiecieto plywanie to pod okiem instruktora, tak profesjonalnie?
ja nauke na grzbiecie mam przed soba. Powodzenia! 
widzialam w wynikach. 
