Redaktor Warzecha o Maratonach - Reaktywacja

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1462
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Jakby działkowicze zablokowali ulice to byłoby ok...
Z tym wszystkim to jak z piciem wódki i paleniem marihuany... :oczko: Jak idzie nawalony w trupa gość, albo nawet taki jeden pan polityk bił się po pijaku z policjantami to jest ok bo se za dużo wypił... Ale jak idzie sobie zjarany gostek to już jest ćpun albo fajnopolak :oczko:
Nie żebym popierał palaczy ale tak jakoś mi się to skojarzyło...
New Balance but biegowy
łowca
Wyga
Wyga
Posty: 150
Rejestracja: 05 maja 2015, 10:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mow_mi_stefan pisze: Nigdy nie jest tak, że ktoś na działkę nie może dojechać.
No, niestety, jest.

Przy tegorocznym OWM, i przy zeszłorocznym tak samo, i przy Maratonie Warszawskim były osiedla i ulice całkowicie odcięte. Bez jakiejkolwiek możliwości wyjazdu.
I nie mówię tu o pojedynczych posesjach, ale o całych osiedlach po 100 domów.

Zapłocie (Powsin), Ponczowa (Powsin), cały sektor Relaksowej (Kabaty) - a to tyl;ko w mojej okolicy, innych regionów Warszawy nie analizowałem.
I ci ludzie, którzy w żaden sposób nie mogą sięz domu wydostać przez 2-3 godziny (nawet piechotą jest to trudne) mają pełne prawo być wkurzeni na organizatorów.
... bo ja muszę być w ruchu, słyszeć wiatru świst w uchu ...

Obrazek
Awatar użytkownika
mow_mi_stefan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 481
Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:05
Życiówka w maratonie: 4:09

Nieprzeczytany post

łowca pisze:
mow_mi_stefan pisze: Nigdy nie jest tak, że ktoś na działkę nie może dojechać.
No, niestety, jest.(...) I ci ludzie, którzy w żaden sposób nie mogą się z domu wydostać przez 2-3 godziny (nawet piechotą jest to trudne) mają pełne prawo być wkurzeni na organizatorów.
IMHO ciągle nie jest. Ten ktoś nie może dojechać samochodem miedzy godzina 9-12, 2 razy w roku (wkurzenie usprawiedliwione może być tylko wtedy, kiedy info do mieszkańców nie dotarło).

Ja np. smród spalin muszę wdychać codziennie. Chętnie kazałbym sie przesiąść na rowery czy do komunikacji miejskiej. Ale takie to już jest życie w stadzie. Nie da sie zaspokoić wszystkich indywidualnych oczekiwań/roszczen

Imprezy np. biegowe w mieście maja naprawdę więcej zalet niż wad. I to nie tylko dla uczestników.

A Warzecha to sezonowy troll. Kiedy jak co roku kończy hejtowac WOSP, to bierze sie za biegaczy.
czuj duch, Paweł
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mow_mi_stefan pisze: Imprezy np. biegowe w mieście maja naprawdę więcej zalet niż wad. I to nie tylko dla uczestników.
To bardzo smiala teza...
Moim zdaniem imprezy biegowe maja zalety wylacznie dla uczestnikow - dla mieszkancow sa uciazliwoscia (dziesiatki tysiecy ludzi maja zaburzony sposob komunikacji, koniecznosc mobilizacji dodatkowych sil policyjnych - jak wspomnial Bacio, przywozenie policjantow z Radomia - i medycznych).

Mozna taki event zaakceptowac, jesli jest wyjatkowy - ale nie co pare tygodni, jak wiosna i jesienia w W-wie. Wtedy mozna dostac ku*wicy z powodu blokowania ulic. A jesli jest to sytuacja, o ktorej wspomina Łowca, czyli brak mozliwosci wyjechania autem z domu przez pare godzin - bo jakas grupa chce sie pobawic na ulicy i jest sie zamknietym, to wystarczy jeden raz, aby miec dosc czegos takiego.

Spojrz na moj post wyzej w tym watku, w Nowym Jorku jest pare "maratonow" - ale tylko raz w roku zamykane jest cale miasto, pozostale sa malymi imprezkami, w petlach po parkach. W W-wie znaczace czesci centrum sa zamykane pare razy w roku.
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1462
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Znalazł się taki Warzecha... adwokat niezadowolonych z tego, że był maraton. Robił ktoś badania ile tych niezadowolonych tak naprawdę jest.
Śmiało i odważnie mogę stwierdzić, że jest ich na pewno mniej niż uczestników biegu.

Szkoda, że orlen nie odbył się 10 kwietnia...!!!
harlan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 lis 2014, 13:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: 2:49:35

Nieprzeczytany post

krzys1001 pisze:Szkoda, że orlen nie odbył się 10 kwietnia...!!!
Wtedy Jasiński pożegnałby się z posadą prezesa Orlenu.
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1462
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

harlan pisze:
krzys1001 pisze:Szkoda, że orlen nie odbył się 10 kwietnia...!!!
Wtedy Jasiński pożegnałby się z posadą prezesa Orlenu.
Nazwę tylko by zmienili na Smoleńsk Warsaw Maraton i byłoby ok;) a i Warzecha by pochwalił impreze...
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gorszy sort nie dostałby niczego w pakiecie, a na mecie nie dostałby medalu. Można by też, karać go na trasie nie dopuszczając do punktów odżywczych.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wszyscy szczekaja na zle drzewo, eksponujac tzw. knee jerk reaction.
A wystraczy pomyslec, choc w polandii myslenie jest mocno reglamentowane.
Nie chodzi bowiem o imprezy biegowe ale ich sposob organizacji i infrastrukture miasta jako takiego (budowanie tuneli wzdluz Wisly nie zalatwia sprawy ;) ).

Motyw polityczny jest mocno na rzeczy bo od jakiegos czasu dziennikarze uwazajacy sie za prawicowych ujadaja na bieganie w miescie. Ciekaw jestem jak by sprawa wygladala gdyby na ratuszu zasiadla osoba z PiS?

Redaktor Warzecha jak na naplywowego warszawiaka przystalo jest bardziej warszawski niz prawdziwi warszawiacy. W zeszlym roku dostal ataku tweeterowej kurwicy gdy przyszlo mu utknac w korku podczas masy krytycznej. Zaoferowalem mu nawet karton Snickersow ale ten tluscioch zasmakowal widac w sniadankach u panstwa na Chobielinie (znajacy polskie realia wiedza o czym mowie).

Redaktor Gmyz wypowiedzial sie nawet ze "Warzecha zna sie na bieganiu" (faktycznie, fizjonomia biegacza jak w morde strzelil).
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wojtek pisze: Nie chodzi bowiem o imprezy biegowe ale ich sposob organizacji i infrastrukture miasta jako takiego (budowanie tuneli wzdluz Wisly nie zalatwia sprawy ;) ).
Infrastruktura i organizacja to swoja droga - ale nie zapominaj o "przegieciu" jakim jest ilosc maratonow i polmaratonow w W-wie (tak, uwazam ze w W-wie jest za duzo imprez na ulicach, ktore sa z tego powodu zamykane dla reszty mieszkancow). Co ludzi, ktorzy nie biegaja, moze zloscic.

Podawalem przyklad NYC, gdzie ogromna wiekszosc takich biegow odbywa sie w parkach, nie kolidujac z normalnym ruchem ulicznym. AFAIK mieszkasz w Atlancie, miescie chyba znaczaco wiekszym od W-wy (nie do konca wiem, jak rozumiec kategorie "Metropolitan" przy ilosci mieszkancow).
Ile razy w roku zamykane jest tam centrum miasta, aby ktos sobie po ulicy pobiegal? Wg mojej wiedzy - raz w roku, gdy tego samego dnia jest maraton i polmaraton.

Zas w W-wie zamykanie ulic z okazji takich imprez to 4x rocznie, plus mniejsze biegi, ktore rowniez blokuja centrum (a chyba nikt nie twierdzi, ze W-wa ma dobry i sprawny system drogowy?).
A co do moim zdaniem nadmiarowej imprezy, czyli "nowego maratonu" w W-wie - gdy czytam, co robily ekipy platformiane, gdy przysysaly sie do panstwowych spolek, to wcale bym sie zdziwil, gdyby biegi Orlenu byly robiony jedynie po to, aby przykrywac co roku jakies znaczace transfery do spolek krewnych i znajomych. AFAIK, budzet duzego maratonu to parumilionowe kwoty - wiec "byloby sie po co schylic".
wojtek pisze: Redaktor Warzecha ... ten tluscioch
...
faktycznie, fizjonomia biegacza jak w morde strzelil).
Oj... Ale tutaj to chyba jednak znaczaco obnizyles poziom - zamiast racjonalnych faktow, argumenty ad personam, "spaslak" etc...
Jak rozumiem, wylacznie ludzie o posturze wieznia Auschwitz moga sie wypowiadac na temat biegow ulicznych w W-wie?
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Robert pisze:
wojtek pisze:
wojtek pisze: Redaktor Warzecha ... ten tluscioch
...
faktycznie, fizjonomia biegacza jak w morde strzelil).
Oj... Ale tutaj to chyba jednak znaczaco obnizyles poziom - zamiast racjonalnych faktow, argumenty ad personam, "spaslak" etc...
Jak rozumiem, wylacznie ludzie o posturze wieznia Auschwitz moga sie wypowiadac na temat biegow ulicznych w W-wie?
Niestety ale ja jestem "hands on" czyli "nie teoretyzuj docent". Kazdy moze ponarzekac co nie predystunuje go do tytulu eksperta w danej dziedzinie. Warzecha ma blizej do walk sumo niz do biegania.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
montalb
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 223
Rejestracja: 04 kwie 2013, 17:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

krzys1001 pisze:Szkoda, że orlen nie odbył się 10 kwietnia...!!!

Nazwę tylko by zmienili na Smoleńsk Warsaw Maraton i byłoby ok;) a i Warzecha by pochwalił impreze...
wojtek pisze: Redaktor Warzecha ... ten tluscioch
...
faktycznie, fizjonomia biegacza jak w morde strzelil).
Warzecha rzeczywiście czasem odjeżdża i to jego przypinanie biegaczom łatek (vide: lewak) jest słabe. Natomiast Wy koledzy swoimi wypowiedziami potwierdzacie, że wśród biegaczy nie brak prostaków.

Żenada.

montalb
BYĆ JAK MEL GIBSON W "CZEGO PRAGNĄ KOBIETY"
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1462
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

montalb pisze:
krzys1001 pisze:Szkoda, że orlen nie odbył się 10 kwietnia...!!!

Nazwę tylko by zmienili na Smoleńsk Warsaw Maraton i byłoby ok;) a i Warzecha by pochwalił impreze...
wojtek pisze: Redaktor Warzecha ... ten tluscioch
...
faktycznie, fizjonomia biegacza jak w morde strzelil).
Warzecha rzeczywiście czasem odjeżdża i to jego przypinanie biegaczom łatek (vide: lewak) jest słabe. Natomiast Wy koledzy swoimi wypowiedziami potwierdzacie, że wśród biegaczy nie brak prostaków.

Żenada.

montalb
Dlaczego prostaków? Warzech czasem odjeżdż i może mieć swoje zdanie. A jak ja wyrażam swoje w sposób podobny jak Warzecha to znaczy, że jestem prostak... ?
ijon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 11 maja 2013, 15:59
Życiówka na 10k: 00:39:21
Życiówka w maratonie: 03:01:54

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Ale z czym powinniśmy dyskutować? To nie jest jakaś dyskusja z merytorycznymi argumentami za czy przeciw bieganiu w mieście, ale przejaw politycznej walki z drugą stroną, tutaj pod postacią Hanny Gronkiewicz Waltz.
Adam, ale pomijając ideologie, to on tam niejako zaatakował idee maratonu także od strony prawnej. Przedstawił też różne subiektywne fakty przeciw (bo ludzie są niezadowoleni, bo miasto jest odcięte, bo jest chaos, itp.). Przecież większość maratonów jest w tym momencie finansowana przez spółki skarbu Państwa (Orlen, PZU, PKO BP). Dalej będziemy to bagatelizować, jeśli za kilka tygodni Orlen ogłosi, że "po głębokiej analizie zdecydowano o wycofaniu zaanagażowania w impereze"? Albo PKO powie, że skoro jest sponsorem tytularnym już kilku imprez, to wycofuje się z połowy...?
Kto jak nie Bieganie.pl powinno w pierwszej kolejności reagować. Można by zrobić fajny artykuł pod tytułem: "Maratończycy po raz kolejny odblokowali Warszawę na kilka godzin." :-)
Obrazek
honey_boo_boo
Wyga
Wyga
Posty: 69
Rejestracja: 03 mar 2013, 19:21
Życiówka na 10k: 52
Życiówka w maratonie: 4:15

Nieprzeczytany post

Hejka;) Ponieważ to kiedyś ja założyłem temat o tym Panu pozwoliłem sobie powrócić i zrobić wpis. Który zdemaskuje ewidentny wałek (każący się nawet zastanowić nad drugim dnem) - otóż jakim k :bum: cudem od poprzedniego tekstu minęło ponad rok, było tyle imprez rzekomo blokujących miasto a pan Warzecha nie poczuł się zablokowany i mu to nie przeszkadzało - aż do teraz? To czy rzeczywiście tyle tych biegów i każdy blokuje całe miasto czy też może blokuje ale tylko kawałek i na kilka godzin i przypadkiem gdy np. przebiega gdzies gdzie akurat znowu przypadkiem (zdarzyło się to dopiero pierwszy raz od dawna bo przecież w niedzielę rano rzadko kiedy się ruszamy z domu) jechał samochodem pan Warzecha? Albo wlasnie - może jest jakies drugie dno (równolegle "zaatakował" Sasin itp) i teksty pojawiają się w konkretnych momentach a ani na codzień ani nigdy biegi panu Warzesze nie przeszkadzają na tyle by marudzić o tym publicznie?

Warzecha rzeczywiście czasem odjeżdża i to jego przypinanie biegaczom łatek (vide: lewak) jest słabe. Natomiast Wy koledzy swoimi wypowiedziami potwierdzacie, że wśród biegaczy nie brak prostaków.

Żenada.

montalb
Przecież to typowa zagrywka trola jakim Warzecha zdecydowanie jest - wkłada kij w mrowisko, pojawia się sporo sensownych wpisów demaskujących słabość argumentacji trola po czym komuś puszczają nerwy i po jednym takim wpisie mamy skargę jak to adwersarze postępują poniżej pasa - rozmycie tematu i sensownych oraz merytorycznych argumentów bo ktoś brzydko postąpił puszczając mniej lub bardziej chamską wiązankę, bo dał się sprowokować trolowi. Nie idźmy tą drogą. Gość nie ma racji absolutnie w żadnej kwestii którą porusza dot. biegaczy. Było to widać przy jego pierwszym tekście gdzie na siłę podłączył biegaczy do rowerzystów aby takie argumenty znaleźć . Gość jest dobry w trolowaniu na zamówienie

Powtarzam! niech nikt nie sądzi, że to po prostu hejter biegania czy tam biegactwa a nawet fajnopolactwa - bo pisałby przed i po każdym warzszawskimbiegu! To niestety element zdecydowanej układanki politycznej i przez to ten gość jest jeszcze bardziej wkurzający - "niezależny" dziennikarz...
ODPOWIEDZ