Jasne. Przecież on już dawno powiedział, kto może uprawiać sport i jaki a kto nie powiniem, żeby nie obrażać uczuć estetycznych korwina.Aelion pisze:głosujmy na Korwina to sie nie da! :D
"Liberał"
Jasne. Przecież on już dawno powiedział, kto może uprawiać sport i jaki a kto nie powiniem, żeby nie obrażać uczuć estetycznych korwina.Aelion pisze:głosujmy na Korwina to sie nie da! :D
na pewno jak się okaże że przepisy PZLA ograniczą liczbę zawodników to łatwiej będzie organizatorom odciąć się od PZLA niż od zawodników...jabbur pisze: Wyrażenie zgody na przestrzeganie niniejszego Regulaminu oraz przepisów IAAF (International Association of AthleticsFederations), dostępnych na stronie internetowej www.iaaf.org oraz PZLA (Polski Związek Lekkiej Atletyki), dostępnych na stronie internetowej www.pzla.pl - więc wystarczy, że PZLA se wpisze, że mamy mieć licencję "bo tak" i stanie się to obowiązkowe w "oficjalnych" biegach.
Będzie dokładnie odwrotnie. Tzn. wszyscy biegający dla pieniędzy dalej będą startować, bo najwyżej mniej zarobią. A licencję, badania i ubezpieczenia załatwią ich menadżerowie, a koszty odciągną od pensji. Natomiast o dopingu nikt nic nie mówił w PZLA, tylko o licencjach dla amatorów, więc o kontrole antydopingowe to akurat bym się nie martwił.Dawidavila pisze:Moim zdaniem to dobry pomysl. Jeszcze pare tygodni temu wszyscy narzekaliscie na startujacych Kenijczykow na dopingu i domagaliscie sie ich zawieszen a teraz marudzicie. Dla mnie sprawa jest prosta zlapia cie na dopingu tracisz licencje i nie biegasz w zawodach. Gdyby wprowadzili to wczesniej problem tegorocznego zwyciezcy z Debna by nie istnial, bo zawodnik ten (nazwisko wylecialo mi z glowy) niemial by prawa startu.
ps. sorry za skladnie ale po 15h pracy slabo mysle
źródłoTuż po publikacji nagranie doczekało się komentarza jednego z naszych czytelników, który dopytywał, czy aby na pewno Karta Biegacza nie będzie formą obowiązkowej licencji na udział w zawodach
biegowych dla amatorów? - „Nie będzie obowiązkowa będzie kartą która ma dzięki sponsorom dać dostęp biegaczom do min. Ubezpieczenia, rabatów na sprzęt sportowy itp.”- odpowiedział Sebastian Chmara (pisownia oryginalna).
To zadna plotka ani trolling, lecz realne plany "dzialaczy" z PZLA - przymierzali sie do tego juz dwa lata temu.klancyk3 pisze:z resztą to wszystko trolling tak jak z alkomatami to samochodów.
Mysle ze doskonale o tym pamietaja - i stad ten pomysl. Jesli wzieliby lapowke - to sprawa moze smierdziec i skonczyc sie jak z prezesem PZPS czy T. Lipcem, a zaklad karny od srodka nie zachwyca...Gife pisze:PZLA chyba zapomina, co w PZPS się dzieje obecnie.
To jest piękno związkowego życia.Wystawia sobie zlecenia na:
- "poprowadzenie szkolenia dotyczacego poprawienia organizacji imprez biegowych" - 10 tys. PLN / dzien;
- "opracowanie strategii rozwoju dyscyplin sprinterskich w Polsce w latach 2015-2020" - 30 tys. PLN;
- "projekt logo akcji "Biegam z PZLA"" - 20 tys. PLN;
- etc.