wysokowęglowodanowa czy wysokotłuszczowa ?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
wese
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 186
Rejestracja: 28 wrz 2003, 18:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olkusz

Nieprzeczytany post

Piwo w duzych ilosciach to jest taki sekret czeskiej szkoly biegania im wieksze dystanse biegasz tym wiecej pijesz .Zatopek ponoc pij skrzynke browara dziennie .A sprinterzy 1 dziennie i dlatego czesi nie maja znaczacego sprintera do dzisiaj .
wese
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
wese
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 186
Rejestracja: 28 wrz 2003, 18:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olkusz

Nieprzeczytany post

Coz pora przypmniec fakty w Bochni na maratonie nabiegalem 1:24 z tego wiele bieglem na luzie nie ten okres na wyniki a to wszystko na diecie wysokotluszczowej to tak dla przypomnienia
wese
Awatar użytkownika
wese
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 186
Rejestracja: 28 wrz 2003, 18:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olkusz

Nieprzeczytany post

Tak tak to byl polmaraton oczywiscie
wese
Ibex
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 21 mar 2003, 16:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Coż.... była mowa o dietach .... Ja kiedyś przed długimi zawodami (takie maratony na orientacje) stosowałem dietę bezwęglowodanową i jak dla mnie wydawało się, że efekty jej stosowania były widoczne. Teraz przed Dębnem będziemy (od jutra) taką dietę stosowali. Po przeprowadzonym eksperymencie przedstawimy wyniki i odczucia indywidualne.
Ibex    
Awatar użytkownika
krzycho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2397
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja tez już stosuję i wydaje mi się, ze to działa. Obżarstwo węglowodanowe zaczynam od chwili gdy treningi to już tylko lekkie truchtanie i rozruchy, 4-5 dni przed startem. Tak żeby stary glikogen sie zużył na treningu, a świeżutki czekał grzecznie na swoje pięć minut (znaczy się trzy godziny z kawałkiem)
;)

(Edited by krzycho at 5:09 pm on Mar. 25, 2004)
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
ODPOWIEDZ