ioannahh - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Lubię po prostu zimę i mogę znaleźć tuzin argumentów przeciwko latu i za zimą. Aktualna pogoda za oknem mnie martwi :hej:, jest za ciepło.
ioannahh pisze:inwestycja w najprostszego nawet składaka zwróci się po dwóch miesiącach
A to jest bardzo mądre, myślę, żeby w przyszłym roku zacząć dojeżdzać do pracy na rowerze, mam 13 km. Kilku znajomych tak robi. I nie chodzi o zwrot z inwestycji, chociaż po co płacić, jak można taniej i lepiej :ble:
pozdr. krunner
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Popieram, nie wiem jak można się katować dobrowolnie w mpk, gdy można rowerem. Nawet zimą jest przyjemniej, latem już w ogóle nie ma porównania :).
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

noooo, w koncu jakies glosy wsparcia ;) mam takie samo zdanie na ten temat. najbardziej dziwie sie ludziom, ktorzy w okresie letnim, kiedy jest widno, slonecznie i cieplo stoja w korkach w zatloczonym autobusie. pomijajac juz czysto materialna kwestie oszczednosci, dojazdy rowerem sa czesto po prostu wygodniejsze. nie trzeba sie przesiadac, stac w korkach, wyczekiwać godzinami na przystankach. dojezdza sie z punktu A do punktu B.
na pierwszym roku studiow w Warszawie nie dysponowalam rowerem i dojezdzalam ze Sluzewca do Centrum - w wersji bez korkow (rano) ~40 minut autobusem, w wersji z korkami ~10 minut pieszo + ~20 min metrem + ~10 minut autobusem/20 min. pieszo. ciężka to była próba dla mojej psychiki biorąc pod uwagę moją niemalże obsesyjną nienawiść do marnowania czasu. próbowałam spędzać ten czas w konstruktywny sposób, np. odrabiając lekcje albo czytając książki, ale nawet to najczęściej nie było możliwe z powodu tłoku w pojazdach. no a jak w końcu przywiozłam swój rower, to świat nabrał kolorów.. :hejhej:
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Lubię zimę. Zwłaszcza taką piękną, gdzie śnieg, lekki mróz i słońce na bezchmurnym niebie;-))))
Bardziej niż upalne lato.. bo lato najbardziej lubię 'takiesobie'
A śnieg i mróz zimą to ważna rzecz.
Śnieg chroni rośliny przed mrozem i wiatrem.
A mróz wybija cholerstwa.
Jak się ma pacholęta, to taka pogoda jak teraz = wieczny gil, wieczny kaszel. Mógłby przyjść mrozik...
I śnieg... bo ileż dzieci mogą się taplać w błocie, ileż mogą pytać o to kiedy można wyjść na sanki...
A komunikacja miejska jest rewelacyjna - dzieciaki uwielbiają, traktują jak przygodę na miarę takiej, jaką dla mnie był kiedyś-kiedyś pierwszy lot samolotem;-)
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

ioannahh pisze:najbardziej dziwie sie ludziom, ktorzy w okresie letnim, kiedy jest widno, slonecznie i cieplo stoja w korkach w zatloczonym autobusie
Wiesz, joannahh, tutaj jest kilka aspektów tego, tzn. sprawa jest złożona :hej:. Przede wszystkim życie inaczej wygląda jak się studiuje (tzn. od razu mówię, jest wtedy lepiej :ble:), a po studiach... ciężkie zakupy, totalny brak czasu, przeprowadzka pod miasto (bo rodzina, dzieci etc.). W pracy musisz być czysty, ładnie ubrany etc. A nie każda firma w tym kraju np. ma w łazienkach np. prysznice (moja ma :ble:).
Z drugiej strony - Polacy są po prostu leniwi, nie chce nam się, bardzo mało się ruszamy, biegamy, jeździmy rowerami. My na tym forum jesteśmy swego rodzaju elitą :spoczko:.

krunner
ps. miłego Sylwestra wszyskim na tym forum życzę, ja biegać nie będę, szampan, winiaczek, wódka, piwo (możliwe, że kolejność będzie inna :hej:).
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

oczywiscie masz racje, ale w sprawie zakupow sie nie zgodze. jak masz bagaznik to wszystko jest do zrobienia. mniej wiecej dwa razy w tygodniu jezdze do carrefoura (2 km) i przywoze z niego do domu tone zarcia - pelen plecak na plecach + reklamowka zapakowana tak, ze prawie za kazdym razem zastanawiam sie, czy tym razem dowioze ja cala do domu. jeszcze ani razu nie zdarzyla sie zadna awaria ;)

a brak czasu tylko przemawia na korzysc roweru. zapewniam, ze w korkach nie jedzie sie szybciej ;)
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

ioannah, dzieci serio wiele zmieniają (nie będę się rozpisywać, ale jak sobie przypomnę pierwsze lata... nijak nie widzę siebie, jak jadę rowerem z dwójką dzieci po zakupy do hipermarketu;-))))))
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wierzę! ale dzieci to już w ogóle wyższa szkoła jazdy, wymagająca od matek nagłego znalezienia dodatkowych pięciu godzin w ciągu doby, używania trzech rąk naraz i tym podobnych akcji... choc mam nadzieje, ze jeszcze dlu(uuu)go sie o tym nie przekonam :bum:
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Z drugiej strony dźwiganie zakupów, wraz z zestawem bachorów, wózkiem itp... i to biegiem bo pacholę drze się bo siku/jeść/spać/cokolwiek... niezłe ćwiczenie siły biegowej :bum:

Na marginesie - uciekam bo moja dwójka rozpoczęła proces demolowania domu :hej:
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

już zaczynasz narzekać jak Stawczykowa :hahaha:
dasz czadu :spoko:
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

hihi, tez sobie pomyslalam o DOM - przed kazdym startem cos nie tak, a potem na biegu wymiatała :hahaha: ;)
ja tez wciaz odnajduje w przeddzien i w dzien zawodow jakies awarie, to fakt... ale u mnie w porownaniu do sytuacji DOM brakuje tego co w zdaniu wyzej znajduje sie po przecinku :hahaha: ;)

Maurice, a jak tam pogoda w Lodzi?
jak w ogole wyglada ta trasa? brac buty trailowe, czy zwykle wystarcza?
Maurice
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
Życiówka na 10k: 33:59
Życiówka w maratonie: 2:38:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

2 metry śniegu i rtęć zamarza

jak masz crossy/traile to zabierz
na pewno nie startówki bo się wyłożysz na krzywych śliskich kocich łbach
aha, i zakręć się koło linii startu z 10minut wcześniej - w tłoku bardzo ciężko będzie wyprzedzać
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

pomyslalam o DOM - przed kazdym startem cos nie tak, a potem na biegu wymiatała
powiedz mi, że awaria mojej kostki jest teżtakim magicznym dobrym znakiem na jutrzejszy bieg :hahaha:


Powodzenia jutro!
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

:bum:

Maurice, czy masz w zanadrzu jeszcze jakies optymistyczne wiesci na temat jutrzejszych zawodow? :lalala: :hahaha:

Ksiezna - dzieki ;)
Awatar użytkownika
plusch
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 367
Rejestracja: 17 paź 2011, 18:43
Życiówka na 10k: 00:51:47
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Mam nadzieję, że u mnie jutro będzie tak samo, wszystkie bóle miną i pofrunę.
Czasem się zastanawiam, na ile ból nas chroni przed większą kontuzją, a na ile to nasza psychika potęguje uczucie bólu, abyśmy mieli jakieś argumenty :)
ODPOWIEDZ